Info
Ten blog rowerowy prowadzi rolnik90 z miasteczka Krzyżowniki. Mam przejechane 25663.78 kilometrów w tym 492.63 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.06 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 5020 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień2 - 2
- 2023, Sierpień2 - 0
- 2023, Lipiec3 - 2
- 2023, Czerwiec8 - 4
- 2023, Maj2 - 2
- 2020, Maj2 - 0
- 2020, Kwiecień5 - 1
- 2020, Marzec3 - 0
- 2020, Luty1 - 0
- 2020, Styczeń3 - 2
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Styczeń5 - 0
- 2018, Grudzień1 - 0
- 2018, Wrzesień5 - 0
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec4 - 3
- 2018, Czerwiec14 - 13
- 2018, Maj12 - 4
- 2018, Kwiecień11 - 29
- 2018, Marzec8 - 14
- 2018, Luty6 - 16
- 2018, Styczeń7 - 15
- 2017, Grudzień5 - 9
- 2017, Listopad3 - 7
- 2017, Październik5 - 23
- 2017, Wrzesień7 - 27
- 2017, Sierpień6 - 8
- 2017, Lipiec8 - 17
- 2017, Czerwiec10 - 4
- 2017, Maj14 - 33
- 2017, Kwiecień5 - 12
- 2017, Marzec9 - 39
- 2017, Luty6 - 17
- 2017, Styczeń8 - 45
- 2016, Grudzień6 - 19
- 2016, Listopad3 - 0
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 13
- 2016, Sierpień9 - 18
- 2016, Lipiec14 - 9
- 2016, Czerwiec14 - 13
- 2016, Maj11 - 31
- 2016, Kwiecień8 - 22
- 2016, Marzec5 - 9
- 2016, Luty3 - 4
- 2016, Styczeń8 - 16
- 2015, Grudzień5 - 4
- 2015, Listopad4 - 7
- 2015, Październik6 - 17
- 2015, Wrzesień12 - 32
- 2015, Sierpień22 - 25
- 2015, Lipiec19 - 26
- 2015, Czerwiec21 - 43
- 2015, Maj21 - 18
- 2015, Kwiecień11 - 24
- 2015, Marzec4 - 6
- 2015, Luty4 - 1
- 2015, Styczeń11 - 5
- 2014, Grudzień5 - 0
- 2014, Listopad2 - 0
- 2014, Październik7 - 2
- 2014, Wrzesień16 - 2
- 2014, Sierpień8 - 0
- 2014, Lipiec14 - 0
- 2014, Czerwiec10 - 1
- 2014, Maj13 - 0
- 2014, Kwiecień14 - 1
- 2014, Marzec6 - 10
- 2014, Luty6 - 2
- 2014, Styczeń2 - 0
- 2013, Sierpień1 - 0
- 2013, Lipiec2 - 1
do 100 km
Dystans całkowity: | 5815.12 km (w terenie 147.30 km; 2.53%) |
Czas w ruchu: | 235:48 |
Średnia prędkość: | 21.62 km/h |
Maksymalna prędkość: | 345.47 km/h |
Suma podjazdów: | 1026 m |
Suma kalorii: | 15486 kcal |
Liczba aktywności: | 86 |
Średnio na aktywność: | 67.62 km i 3h 06m |
Więcej statystyk |
- DST 95.88km
- Czas 04:46
- VAVG 20.11km/h
- VMAX 35.94km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Piwna Turystyka Rowerowa: Browar Gzub Annopole
Czwartek, 7 grudnia 2017 · dodano: 20.12.2017 | Komentarze 4
Jest on inicjatywą rodziny Staszewskich. Pan Robert (tata) to szef wszystkich szefów - pilnuje całego przedsięwzięcia. Pani Katarzyna (mama) zajmuje się fakturami i całą księgowością. Wiktor (syn) pracuje w terenie. Jego głównym zadaniem jest sprzedaż i poszukiwanie klientów. Aleksandra (córka) jest w trakcie studiów, ale w planach jest, by była odpowiedzialna za drożdże i ich propagowanie. Ostatnią osobą jest Jan (bratanek pana Roberta) główny piwowar i technolog. To on jest odpowiedzialny za receptury i cały proces produkcji.
Browar Gzub zyskał miano najdłużej otwierającego się browaru na świecie ;-) Od ogłoszenia decyzji o jego budowie aż do oficjalnego otwarcie które miało miejsce 28 października 2017r. minęło ponad 5 lat. Jako usprawiedliwienie takiego stanu rzeczy należy nadmienić, że browar w Annopolu to prawdziwy browar rzemieślniczy zbudowany z własnych środków i według własnej koncepcji. Tanki leżakowe są przerobione z tanków po mleku, a wanny fermentacyjne funkcjonowały wcześniej najprawdopodobniej w serowarstwie. Inspiracją był belgijski browar Brasserie La Rulles.
Na miejscu spotkałem Janka, który miał chwilę czasu, dzięki czemu oprowadził mnie po browarze i o wszystkim opowiedział. Pierwsze co zobaczyłem to magazyn słodu wraz z śrutownikiem. Jest on kompatybilny z pojemnym silosem, dzięki czemu śrutowanie odbywa się dzień wcześniej niż planowane warzenie. Kolejna rzecz to serce browaru, czyli kadź zacierno - warzelna o wybiciu aż 40 hl. Obok stoi zbiornik na gorącą wodę potrzebną do wysładzania. Maksymalna gęstość brzeczki, jaką można uzyskać na tym sprzęcie to około 25 BLG, dlatego w przyszłości można spodziewać się przysłowiowych sztosów jak RIS czy Belgian Strong Ale. Nad warzelnią na antresoli ulokowana jest kadź filtracyjna wraz z korytem brzeczkowym, skąd przefiltrowana brzeczka grawitacyjnie wężem w dół wraca do warzelni na gotowanie z chmielem.
Kolejnym bardzo ciekawym pomieszczeniem jest fermentownia, gdzie znajdują się 3 wanny fermentacyjne - każda o pojemności 40 hl. W Gzubie stosuje się otwartą fermentację, dzięki czemu drożdże działają bezstresowo bez wysokiego ciśnienia. Po fermentacji to, co było brzeczką staje się młodym piwem. Wraca ono na antresolę gdzie, ulokowano 6 tanków leżakowych o pojemności 35 hl każdy. Tutaj piwo dojrzewa i ewentualnie jest chmielone na zimno. Następnym ciekawym miejscem w browarze jest linia rozlewnicza wraz z etykieciarką. Ma ona charakter półautomatyczny. Butelki są wkładane i odbierane ręcznie. Ot czysto rzemieślnicza praca ;-)
Po rozlewie następuje 3 tygodniowy okres refermentacji. Piwo się nagazowuje naturalnym dwutlenkiem węgla i zyskuje ostateczny smak. Dopiero poźniej jest etykietowane, pakowane w kartony i gotowe, by trafić do hurtowni, pubów oraz sklepów. Wliczając straty po fermentacji, chmieleniu na zimno i rozlewie finalnie zostaje zabutelkowane i zakegowane 3300 litrów piwa z jednej warki. Każde piwo jest niepasteryzowane, niefiltrowane i refermentowane w butelce. Tak jak w piwowarstwie domowym.
Browar Gzub uwarzył jak dotąd ponad 10 warek piwa w stylach: Saison, White APA (pszeniczne american pale ale) oraz Stout Owsiany. Je osobiście nie jestem wielkim fanem piwa w stylu saison, ale ten Gzubowy mi smakuje. Bardzo dobra jest aromatyczna APA, jednak moim faworytem jest Stout. Udział płatków oswianych w tym piwie wynosi aż 20% zasypu, dzięki czemu jest bardzo aksamitne. Do tego dochodzi wyspiarskie niskie nagazowanie. Jak na prawie 6% alko bardzo pijalne piwo - idealnie palone.
Browar z Annopola na początku swojej działalności prężnie działa na synku lokalnym. Piwa dostępne są w co drugim sklepie monopolowym w Środzie Wielkopolskiej, do tego w tych większych jak w Społem oraz Intermarche. W Poznaniu na pewno dostaniecie je w Piwach Świata, Centrali Piwnej, Sklepiku Szałpiw oraz z pubach Dom Piwa i Wściekły Chmiel. Istnieje też możliwość zakupić je na miejscu w browarze:-)
Dziękuje Ci Janek za poświęcony czas. Było dla mnie wielką przyjemnością być tu i zobaczyć browar od środka. Mocno wam kibicuje i wspieram. Czekam na kolejne piwa:-)
Tego dnia miałem wolne od pracy, dlatego kręcę dalej. Wróciłem się do Koszut, by w pobliżu tutejszego dworku odnaleźć figurę żuka gnojowego i cyknąć fotkę wiatraków koźlaków z XVIII w. Kolejnym celem był Stadion Polonii, gdzie stoi przyczepa do wyszynku piwa w barwach browaru Gzub, a następnie średzki rynek, gdzie chciałem zobaczyć bożonarodzeniową choinkę. Kolejna część tripu to obowiązkowy objazd średzkiego jeziora, nad którym zrobiłem przerwę na jedzenie. Dzień był dość słoneczny więc nie poprzestałem na tym i ruszyłem do Miłosławia zrobić jesienną fotkę browarowi Fortuna;-)
Jadąc do Miłosławia poczułem, że mam mało powietrza w tylnym kole. Większość czasu w tym mieście spędziłem poszukując wulkanizatora. Na szczęście mi się udało. Pod browarem zrobiłem, co miałem zrobić. Mam nadzieje, że kiedyś będzie mi dane zwiedzić jego wnętrze. Powrót pierwotnie planowałem inną trasą, ale za bardzo się ociągałem. Słońce mocno chyliło się ku zachodowi, dlatego obrałem tą samą najprostszą trasę na Środę Wlkp. Do domu dotarłem, gdy było już ciemno. Dystans jak na grudzień całkiem przyzwoity. To był dobry dzień w którym dominowały piwne tematy. PozdRower
Fotki:
Test kominiarki i czapki © rolnik90
Do Browaru Gzub © rolnik90
Przed Browarem © rolnik90
Wnętrze Browaru © rolnik90
Śrutownik © rolnik90
Warzelnia Browaru Gzub © rolnik90
Kadź Filtracyjna © rolnik90
Mieszadło - bez sita © rolnik90
Koryto Brzeczkowe © rolnik90
Wymiennik ciepła © rolnik90
Wanny Fermentacyjne © rolnik90
Wanny Góra © rolnik90
Zbiornik wody lodowej © rolnik90
Leżakownia © rolnik90
Rolnik w Leżakowni © rolnik90
Linia Rozlewnicza © rolnik90
Etykieciarka © rolnik90
Refermentacja © rolnik90
Stout Owiany © rolnik90
Etykieta White APA © rolnik90
Zakupione Piwa © rolnik90
Piwo Gotowe Do Wysyłki © rolnik90
Rolnik na Warzelni © rolnik90
Browar Gzub Annopole © rolnik90
Pamięci Polskich Lotników © rolnik90
Wiatraki Koszuty © rolnik90
Dworek Koszuty © rolnik90
Żuk Gnojowy © rolnik90
Gzub na stadionie Polonii Środa Wlkp © rolnik90
Choinka na Średzkim Rynku © rolnik90
Ławka Księdza Szamarzewskiego © rolnik90
Jezioro Średzkie © rolnik90
Pałac w Winnej Górze © rolnik90
Kościół w innej Górze © rolnik90
Kościół w Miłosławiu © rolnik90
Browar Fortuna w Miłosławiu © rolnik90
Willa Pierwszego Właściciela Browaru Fortuna © rolnik90
- DST 50.51km
- Czas 02:26
- VAVG 20.76km/h
- VMAX 42.15km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Swarzędz i Dolina Cybiny
Niedziela, 5 listopada 2017 · dodano: 13.12.2017 | Komentarze 1
Dotleniający jesienny wypadzik. Miałem tego dnia kręcić z Marasem kumplem z roboty. Okazało się, że mam do niego nieaktualny nr telefonu. Zamiast się zgadać na wspólne kilometry wyszedł solo wypad. W Swarzędzu cisza i spokój. Z nowości budują nową ścieżkę przy jeziorze. Część będzie dla pieszych i część dla rowerzystów. W Dolinie Cybiny mega ślisko - mega błoto. Trzeba było jechać zachowawczo by nie zaliczyć wywrotki. Za to widokowo jak zwykle fajnie;-) Szkoda, że czas ograniczał bo dzionek na kręcenie korbą był wyśmienity.
Siekierki Kościół © rolnik90
Takie cuś © rolnik90
Ratusz Swarzyndz © rolnik90
Jezioro Swajskie © rolnik90
Przy jeziorze © rolnik90
Dolina Cybiny Listopad © rolnik90
Utytłany Rower © rolnik90
Jesienny Klimat © rolnik90
- DST 62.32km
- Czas 02:49
- VAVG 22.13km/h
- VMAX 41.33km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Piwna Turystyka Rowerowa: Poznańskie Browary Restauracyjne
Sobota, 23 września 2017 · dodano: 03.12.2017 | Komentarze 4
Niestety tego dnia los zabrał mi sporo i wygenerowałem jedynie 4 godziny czasu. Postanowiłem odwiedzić poznańskie browary restauracyjne. Obecnie w Poznaniu są trzy takie lokale. Najpierw udałem się do browaru Bierhalle, który mieści się w CH Posnania. Bierhalle jest to sieć browarów restauracyjnych, które mają kilka cech wspólnych. Po pierwsze mogą pochwalić się unikatowymi szklanymi warzelniami (wybicie 8,5 hl), dzięki którym proces zacierania, filtracji, gotowania brzeczki i jej chmielenia można obserwować w pełnej krasie. Lokale te mają wystrój utrzymany w jednakowym klimacie i składający się z tych samych motywów. Obsługa kelnerska obowiązkowo paraduje w bawarskich strojach. Ostatnim wspólnym mianownikiem minibrowarów Bierhalle jest ich lokalizacja w centrach handlowych.
Poznański lokal funkcjonuje od 4 stycznie 2017 roku. Niestety browar wystartuje dopiero w pierwszym kwartale 2018 roku. Do tego czasu wszystkie piwa są sprowadzane z pierwszego powstałego Bierhalle w Polsce, czyli z Arkadii w Warszawie. Podczas mojej wizyty w tym miejscu dostępne były piwa w stylach takich jak: pils, pszeniczne, ciemne, marcowe oraz czerwony lager. Są to klasyczne europejskie style piwa bez wariacji, i nie licząc pszenicznego, bez drożdży górnej fermentacji. Istniej możliwość zamówienia zestawu degustacyjnego 5x125 ml za 13 zł.
Następnie postanowiłem przejechać się Wartostradą. Spotkałem tu mojego wędkującego kumpla z pracy Przemka - pozdro ziom. Dalej udałem się w kierunku północnym do rzeki Głównej, by tam zawrócić i pokręcić do mostu Przemysła I. Z tego miejsca pozostało mi jedynie 5 km by dotrzeć pod progi Ułan Browaru. Zlokalizowany jest on przy skrzyżowaniu ulic Wyspiańskiego i Ułańskiej. Jest to miejsce historyczne. Znajdowały się tu koszary wojskowe wznoszone z myślą o wojskach pruskich. Koszary te zostały tuż po zakończeniu I Wojny Światowej, w pierwszych dniach Powstania Wielkopolskiego, przejęte przez kawalerię wielkopolską, która z czasem została włączona w struktury odrodzonego Wojska Polskiego. W okresie międzywojennym stacjonował tu m.in. 15. Pułk Ułanów Poznańskich. Polscy żołnierze swoje obiekty opuścili dopiero w tragicznym 1939 roku, by już nigdy w mury te nie wrócić. Pułk rozformowano w 1947 roku.
Ułan Browar to miejsce eleganckie i hipsterskie jednocześnie. Znajduje się tu warzelnia o wybiciu 10 hl (typowa dla browarów restauracyjnych błyszcząca miedziana ozdoba;-) Fermentownia to bodajże 8 tanków fermentacyjnych o pojemności 20 hl. Browar w stałej ofercie posiada trzy piwa oraz jedno/dwa piwa sezonowe. Te trzy podstawowe piwa są dostępne jako zestaw degustacyjny 3x200 ml. Ciekawe są nazwy piw nawiązujące do stopni wojskowych np. kapral, major, porucznik czy plutonowy. Warto też zwrócić uwagę na osobę piwowara, gdyż jest to Maciej Piaszczyński. Piwowar z wieloletnim stażem, certyfikowany sędzia Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych oraz redaktor naczelny kwartalnika „Piwowar”.
Następnie skierowałem się na Poznański Stary Rynek. Znajduje się tu Brovaria, czyli czwarty uruchomiony w Polsce browar restauracyjny (data powstania 2004 r.). Mieści się w jednej z urokliwych kamienic. Warzelnia to topowy produkt niemieckiej firmy Kaspar Schulz o wybiciu 10 hl. Zaraz obok warzelni widać osiem tanków wyszynkowych, skąd piwo trafia bezpośrednio na bar. Uwagę zwraca przeszklony fragment podłogi, przez który widać tanki leżakowe znajdujące się na niższym poziomie. Browar ten w stałej ofercie ma trzy piwa. Są to: pils, pszeniczne i miodowe. Istnieje możliwość zamówić je jako zestaw degustacyjny 3x200ml. Czwarte piwo zmienia się co miesiąc. Podczas mojej wizyty było to White IPA.
Powrót do domu odbył się już po zmroku, a że wieczór był ciepły jechało się wyśmienicie.
Foty:
Ławka Klemensa Mikuły © rolnik90
Nad Maltą - Poznań © rolnik90
Bierhalle w Posnani © rolnik90
Browar Bierhalle © rolnik90
Warzelnia Browaru © rolnik90
Zestaw Degustacyjny bierhalle © rolnik90
Kłódki na Moście Św. Jordana © rolnik90
Most Biskupa Jordana © rolnik90
Wartostrada Poznań © rolnik90
Graffiti Wartostrada © rolnik90
Z Przemkiem © rolnik90
Beczka Ułan Browar © rolnik90
Warzelnia Ułan Browar © rolnik90
Fermentownia Ułan Browar © rolnik90
Dostępne Piwa Ułan Browar © rolnik90
Brovaria Poznań © rolnik90
Warzelnia Brovaria © rolnik90
Tanki Wyszynkowe Brovaria © rolnik90
Medal KPR 2015 © rolnik90
Trzy Szychy © rolnik90
- DST 52.32km
- Czas 02:31
- VAVG 20.79km/h
- VMAX 35.55km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Nie pamiętam gdzie byłem!
Wtorek, 4 lipca 2017 · dodano: 01.08.2017 | Komentarze 4
- DST 87.85km
- Czas 04:15
- VAVG 20.67km/h
- VMAX 45.22km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielne PK Promno
Niedziela, 28 maja 2017 · dodano: 19.06.2017 | Komentarze 0
W PK Promno ja zwykle zajebiście:-) Zaliczyłem kilka mainstreamowych szlaków, ale również te rzadko uczęszczane.
Jezior Drążynek © rolnik90
Jezioro Brzostek © rolnik90
Jezioro Góra © rolnik90
Utytłane Giry © rolnik90
Leśne Konwalie © rolnik90
Kurdesz Kasztelański Kostrzyn Wlkp © rolnik90
- DST 83.32km
- Czas 03:47
- VAVG 22.02km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Burger Tour - Double Decker Czerniejewo
Czwartek, 18 maja 2017 · dodano: 05.06.2017 | Komentarze 6
Jako pierwszego zamówiłem burgsa o nazwie Double Decker w składzie: jasna bułka, sos musztardowo - majonezowy, cebula, ogórek konserwowy, rukola, ser gorgonzola i oczywiście wołowina 150 gram.
Jako drugiego zamówiłem tradycyjnie burgsa BBQ w składzie: jasna bułka, sos bbq cebula, ogórek konserwowy, pomidor, sałata lodowa, boczek i ser żółty. Jest to mały "interes na kołkach" dlatego nawet nie oczekiwałem, że zostanę zapytany o poziom wysmażenia mięsa i tak też było. Na zamówienie czekałem między 10 a 15 minut.
Pierwsze zaskoczenie in minus to wielkość burgerów. Nie wyglądają one zbyt pokaźnie. Biorę pierwszego gryza DD i już wiem że jest dobrze. Bułka wyraźnie jest świeża i co najważniejsze nie rozpada się. Mięso mimo iż jadałem lepsze to również mnie nie zawodzi. Jest całkiem smaczne, dobrze przyprawione, nie za suche. Pierwsze skrzypce w tej kompozycji gra jednak trio rukola, sos i ser. Hybryda smaków sprawia, że chce się brać kolejne gryzy. Bardzo dobra kompozycja, szkoda, że tak szybko znikła.
Burger BBQ też jest przyjemny, ale ma małe mankamenty. Dodał bym bo niego więcej sałaty i zamienił ogórek konserwowy na kiszony. Ten pierwszy wśród tylu innych składników gdzieś gine - jest mało wyrazisty. Kolejny mały minus to boczek. Niby mocno, na chrupiąco wysmażony czyli tak jak lubię, ale jest on na tyle cienki, że nie czuć go w tej kompozycji. Główną rolę gra tu mięso i sos który jest z gatunku tych ostrzejszych bbq. Jak na kupny jest on dobry jak i cały burger.
Krótko podsumowując: jak na Czerniejewo są to dobre burgery. Zjadłem ze smakiem, jednak w pełni się nie nasyciłem, dlatego popchnąłem to wszystko lodem włoskim. Małe mankamenty można wybaczyć. Nawet najlepszym się one zdarzają. Ważne by nie być głuchym na głos swoich klientów. Liczę na wprowadzenie burgeów sezonowych, bo 5 kompozycji w menu to trochę mało.
Najedzony mogłem ruszyć w drogę powrotną;-) Dzień był piękny - wybrałem się nad Jeziora Babskie i objechałem tam wszystkie możliwe single. Frajda jak cholera! Trochę sił odebrał mi piach pomiędzy Leśną Groblą, a Wiktorowem, ale i tak był to przyjemne wiosenne 8 dyszek. Taki kilometraż w tygodniu, po pracy zawsze cieszy. Pozdrower
W Krzyżownikach Żniwa;-) © rolnik90
Elo Cień © rolnik90
Fontanna Klaczszewo © rolnik90
Ku pamięci Edmunda Maćkowiaka © rolnik90
Elektrownia Stroszki © rolnik90
OSP Nekla © rolnik90
Oberstgruppenführer mnie wyprzedził © rolnik90
Burgery Czerniejewo © rolnik90
Menu Double Decker © rolnik90
Double Decker © rolnik90
Double Decker Burger © rolnik90
DD inside © rolnik90
BBQ Burger © rolnik90
BBQ Inside © rolnik90
Czerniejewski BBQ © rolnik90
Pole Lawendy Pakszyn © rolnik90
Nad Jeziorem Ósemka © rolnik90
Cześć Człowieki © rolnik90
Jezioro Ula © rolnik90
Do Libartowa © rolnik90
- DST 55.02km
- Czas 02:31
- VAVG 21.86km/h
- VMAX 53.82km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Kostrzyńskie Jaja & Jezioro Dębiniec
Poniedziałek, 24 kwietnia 2017 · dodano: 04.05.2017 | Komentarze 4
Następnym moim celem było Jezioro Dębiniec, a konkretnie wypicie piwa w pięknych okolicznościach przyrody przy zachodzącym słońcu:-) By dostać się nad owe jezioro musiałem najpierw zaliczyć trochę nudnego asfaltu. Jednak gdy w jechałem w las i poczułem wiosnę zacząłem sobie powtarzać: Tego mi trzeba było! Las pięknie się zielenił, a runo leśne usłane było zawilcami. Ptaki pięknie śpiewały, wiatr lekko kołysał koronami drzew. Był to jeden z nielicznych przyjaznych dni tegorocznej wiosny.
Po ciężkim dniu w pracy piwo należało się jak psu zupa. Ostatnio bardzo jaram się piwami z dodatkiem herbaty. Tak dobrze przeczytaliście herbaty! Okazuje się, że jest to genialne połączenie:-) Dziś wybór padł na Tea APA z browaru Pinta. Piwo uwarzone ściśle według mistrzowskiej receptury Marcina Kamińskiego, który w cuglach wygrał Warszawski Konkurs Piw Domowych - edycję jesień 2016. Herbata która zrobiła w tym piwie taką świetną robotę to Indyjska: Earl Grey Sirocco Gentle Blue. Ogólnie mi jako Beer Geekowi nie wypada walić craftowego piwa prosto z butli (oczywiście są wyjątki) dlatego po raz pierwszy wziąłem ze sobą w teren obecnie moje ulubione degustacyjne szkło. Zainspirował mnie do tego bloger: Piwny Brodacz, który odbywa wyprawy rowerowe połączone z degustacją pod nazwą Pijany Rowerzysta
Na tym skończyć nie mogłem więc udałem się nad Jezioro Góra. Jechałem oczywiście tą ciągle zalaną polną drogą gdzie solidnie utytłałem giry i do tej pory czysty rower. Nie omieszkałem również zajrzeć na tutejszy cmentarz ewangelicki. Podoba mi się cisza jaka tam panuje. Powrót do domu odbył się lokalnym drogami polnymi gdzie nie brakowała niespodzianek w postaci np wychodka pośrodku niczego;-)
Jajo Park Harcerza © rolnik90
Jajo UM © rolnik90
Jajo Rynek 1 © rolnik90
Jajo Rynek 2 © rolnik90
Jajo Rynek 3 © rolnik90
Staw w okolicach Tarnowa © rolnik90
Las w PK Promno © rolnik90
Wiosenne Zawilce © rolnik90
Pinta Tea APA © rolnik90
Piwo Rzemieślnicze © rolnik90
Relax © rolnik90
Kross w Terenie © rolnik90
Skraj PK Promno © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki we Wsi Góra © rolnik90
Jezioro Góra © rolnik90
Polny Wychodek © rolnik90
- DST 50.19km
- Czas 02:11
- VAVG 22.99km/h
- VMAX 42.52km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Powstanie Wielkopolskie 1848 Roku
Poniedziałek, 20 marca 2017 · dodano: 20.03.2017 | Komentarze 5
Więcej o historii powstania i Republice Mosińskiej przeczytacie tutaj: niezlomni.com
W związku z rocznicą wybrałem się do Jarosławca kolo Środy Wielkopolskiej gdzie 11 kwietnia 1848 roku Komitet Narodowy podpisał z przedstawicielem władz pruskich ugodę. Zakładała ona udzielenie autonomii części Wielkiego Księstwa Poznańskiego w zamian za rozwiązanie większości oddziałów powstańczych. Ugoda została przyjęta przez kosynierów jako zdrada (bowiem to oddziały kosynierów miały przede wszystkim ulec demilitaryzacji). Ostatecznie, Prusy nie dotrzymały obietnicy i przystąpiły do samodzielnej likwidacji sił powstańczych. Polacy podjęli walkę, wygrywając bitwy pod Miłosławiem, Wrześnią i Sokołowem, jednak siła powstania słabła z czasem. Ostatecznie, 9 maja 1848 roku powstańcy podpisali kapitulację.
Ową ugodę podobno upamiętnia znajdująca się na początku miejscowości Mastaba. Wydaje mi się jednak, że nie jest to informacja prawdziwa ponieważ na "pomniku" tym widnieje data 1842. Co ważne okazało się, że jednak jest pomnik upamiętniający to wydarzenie. Niestety nie wiem gdzie się on znajduje. Następnym razem popytam i może go odnajdę.
Mastaba w Jarosławcu © rolnik90
Kaplica w Jarosławcu © rolnik90
Graffiti przy boisku w Jarosławcu © rolnik90
Centrum Integracji Spolecznej © rolnik90
- DST 57.14km
- Czas 02:41
- VAVG 21.29km/h
- VMAX 32.28km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Burger Tour - Bar Podzamcze Kórnik
Czwartek, 26 stycznia 2017 · dodano: 06.02.2017 | Komentarze 6
Elo:-) Plan na 2017 roku zakłada jedną wyprawę z cyklu Burger Tour na miesiąc.
Ogólnie ograniczam fast food do minimum dlatego zakładam, że poza tym cyklem szybkiego jedzenia nie tknę;-) Dopiero podczas siódmej odsłony postawiłem, że zawitam do mojego ulubionego miejsca z burgsami. Jest to Bar Podzamcze w Kórniku.
Ulubiony ponieważ jest najbliżej, przystępny cenowo i trzyma poziom.
Na miejsce dotarłem w zaledwie 20 minut. Jak sama nazwa wskazuje bar mieści się pod zamkiem. Z przypięciem roweru nie było problemu. Płot okalający arboretum nadaje się do tego idealnie. Wbijam do środka. Pierwsze co dostrzegam to, że każdy burger podrożał o 1 zł, ale za to jest teraz więcej mięsa bo aż 170 gram^^ Są to najtańsze burgery w prowincji poznańskiej więc narzekać nie można. Wystrój w środku całkiem ładny, jest kilka stolików gdzie można wygodnie usiąść. Na ścianie wisi duży telewizor. Dla mnie git.
Po krótkim namyśle zamawiam Gordona w składzie: jasna bułka, wół 170g, sałata lodowa, ser gorgonzola, pomidor, ogórek, ketchup i sos musztardowy. Jako drugiego wybieram nowość czyli Chorizo w składzie: jasna bułka, wół 170g, sałata lodowa, modra kapusta, kiełbasa chorizo, sos serowy chilli. Za każdego z nich płacę 14 zł.
Na moje danie czekam 12 minut. W pierwszej kolejności zabieram się za Gordona. Bułka jak zawsze świeża, dobrze trzymająca w ryzach resztę składników. Sałata przyjemnie chrupie. Ser gorgonzola robi tu cała robotę. I co najważniejsze kucharz nie żałował tego włoskiego, lekko pikantnego, pleśniowego sera. W połączeniu z dobrej klasy wołowiną jaka tu otrzymujemy i resztą dodatków moje oczekiwania zostały w pełni spełnione.
Kolejny burgs to Chorizo, Jeśli chodzi o bułkę, mięso i sałatę jak wyżej napisałem jest bardzo dobrze. Za to hiszpańska kiełbasa jest tym czymś ekstra. Jej pikantność w połączeniu z resztą składników daje dobry efekt. Aż chce się wziąć kolejnego gryza. Jedynie kapusta jest tylko lekko wyczuwalna, ale nie ona ma tu grać pierwsze skrzypce. Serowy sos jest przyjemny w odbiorze. Kolejny burger i kolejna trafiona pozycja.
Obydwa burgery w skali szkolnej oceniam na "4" i to mocne cztery. Żadnych minusów. Ale też żadnych przesadnych ochów i achów. Burgery te były bez efektu wow. Ale tak szczerze czy do odczuwania przyjemności z jedzenia potrzebuje by coś mi urwało dupę. Wychodzę z założenia, że nie. Przypominam, że Kórnik to małe miasto, a ceny są przystępne. Wolę dobrego burgera za 14 zł, niż płacić krocie za niewiele lepszego. W stosunku jakości do ceny Podzamcze daje radę.
Dodam jeszcze na koniec, że Paweł - właściciel baru jest prekursorem burgerów poza Poznaniem. Gdy w Kostrzynie, Swarzędzu, Środzie, Śremie nikt jeszcze nie myślał o serwowaniu tego dania Kuchni Amerykańskiej, Paweł już to robił.
Jest on człowiekiem otwartym dlatego chętnie słucha swoich klientów co za tym idzie Bar Podzamcze ciągle zmienia się na lepsze. Poza Burgerami można tam zjeść m.in. pizze na cienkim cieście i zestawy kebab lub obejrzeć wydarzenia sportowe i posłuchać muzyki na żywo. Jest to fajne miejsce, każdy znajdzie coś dla siebie. Ja serdecznie polecam.
Przypominam, że jest to blog rowerowy dlatego po konsumpcji, ruszyłem dalej w trasę. Objechałem w około Jezioro Bnińskie. Następnie będąc blisko domu stwierdziłem, że siły w nogach nadal sporo dlatego ruszyłem ku Spławiu by zobaczyć kościół św. Andrzeja Apostoła. Uczyniłem to dlatego ponieważ ostatnio dużo czytałem o Mycielskich i Kobylepolu, a należeli on do tej parafii. W ten sposób wyszła mi najdłuższa wycieczka w tym roku;-)
Ps. żeby nie było, że za każdym razem trafiam do dobrej burgerowni. Po gali Rowertouru (w zasadzie jeszcze w jej trakcie) udałem się do Świętej Krowy na ul Kwiatową 1 w Poznaniu. Zamówiłem tam BBQ który miał dobre mięso i świetny sos whiskey bbq na bazie jacka danielsa. Na tym kończy się dobre. Bułka była nie świeża, gumowa. Cebuli było za dużo i była zbyt grubo pokrojona. Pół wieczora odbijało mi się tą cebulą. Moi kompani również nie byli zadowoleni ze swoich burgerów. Zawód był spory.
Fotki:
Podzamcze Kórnik © rolnik90
Plakaty w Podzamczu © rolnik90
Burger Chorizo © rolnik90
Chorizo w Środku © rolnik90
Burger Gogdon © rolnik90
Gordon w Środku © rolnik90
Wisława Szymborska, Ławka i Kot © rolnik90
Kórnickie Prezenty © rolnik90
Kościół św. Andrzeja Apostoła Spławie © rolnik90
- DST 61.14km
- Czas 03:06
- VAVG 19.72km/h
- VMAX 45.16km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Poznańskie Historie
Piątek, 30 grudnia 2016 · dodano: 02.01.2017 | Komentarze 2
Długo się namyślałem gdzie by tu się wybrać tego pięknego dnia. W końcu zdałem sobie sprawę, że nie widziałem z bliska Posnani i lokomotywy przed stadionem Lecha.
Galeria jaka jest każdy widzi. Masochistą nie jestem dlatego w środku nie byłem i prędko nie będę. Jedyny plus z powstania ratajskiego molocha jest taki, że poprawiono niewielki odcinek ciągu pieszo - rowerowego wzdłuż tramwajowej trasy kórnickiej.
Ruszyłem przed siebie. Do skrzyżowania ulic Roosevelta i Bukowskiej dotarłem bez problemu. Następnie miałem jechać Grunwaldzką i Marcelińską, ale z przyzwyczajenia pojechałem dalej Bukowską. Nie był to zły wybór, ścieżka jest dobra szkoda tylko, że często miałem czerwone światło. Ale nie ma tego złego. Całą Bułgarską, aż pod stadion przejechałem bez zatrzymywania się.
Sama lokomotywa prezentuje się dobrze. Stoi w idealnym miejscu, dużo osób robiło sobie z nią zdjęcia. Uważam to za dobry pomysł i ciekawą atrakcję KKS. Będąc tak blisko podjechałem jeszcze pod Fort VIII. Obecnie jest on w rękach prywatnych dlatego nie było możliwości zobaczyć go od środka.
Następnie zawitałem nad Maltę i zdębiałem. Gdzie jest woda? Jezioro samo tak wyschło? Jak się okazało było to kontrolowane przedsięwzięcie. Woda jest spuszczana z Malty co cztery lata. Jest kilka powodów takich działań. Przede wszystkim chodzi o utrzymanie czystości akwenu. Ponowne napełnianie zbiornika rozpocznie się na przełomie lutego i marca 2017 roku.
Oczywiście nie mogło mnie zabraknąć przed Pomnikiem Powstańców Wielkopolskich by oddać im należyty hołd. Większą trasę ku chwale powstańców odbędę niebawem. Kolejnym celem tego dnia była Biała Góra gdzie stoi Mauzoleum Mielochów. O dziwo w środku zostało ono posprzątane z wszystkich śmieci. Niestety na powierzchni nadal nie jest dobrze i pewnie nigdy nie będzie.
Odszukałem również pozostałości po pomniku, który został ufundowany przez hrabiego Józefa (III) Mycielskiego, właściciela dóbr Kobylepolskich. Monument upamiętniał postać marszałka Józefa Piłsudskiego z tablicami pamiątkowymi ku czci poległych uczestników Powstania Wielkopolskiego oraz mieszkańców Kobylepola poległych w wojnie polsko - bolszewickiej 1920 roku. Do dziś istnieją tylko pozostałości słupów pomnika, środek został zniszczony przez niemców podczas drugiej wojny światowej. A wyglądał on tak:Link.
Drugi dzień z rzędu na rowerze i kolejny udany. Poniżej fotki, miłego oglądania;-)
Figura Przed Galerią © rolnik90
Galeria Posnania © rolnik90
Pomnik Cyryla Ratajskiego © rolnik90
Lokomotywa Przed Stadionem © rolnik90
Lokomotywa Tył © rolnik90
Inea Stadion © rolnik90
Stary Citroen © rolnik90
Pomnik Powstańców Wlkp © rolnik90
Cybina w Malcie © rolnik90
Sucha Malta © rolnik90
Mauzoleum Rodziny Mielochów © rolnik90
Pozostałości Pomnika w Kobylepolu © rolnik90
Browar Kobylepole © rolnik90