Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rolnik90 z miasteczka Krzyżowniki. Mam przejechane 22144.24 kilometrów w tym 492.63 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.15 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rolnik90.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2017

Dystans całkowity:137.11 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:06:50
Średnia prędkość:20.06 km/h
Maksymalna prędkość:44.13 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:45.70 km i 2h 16m
Więcej statystyk
  • DST 38.55km
  • Czas 01:54
  • VAVG 20.29km/h
  • VMAX 44.13km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Unibike
  • Aktywność Jazda na rowerze

Burger Tour - Burgerownia Ranczo Poznań

Czwartek, 30 listopada 2017 · dodano: 29.12.2017 | Komentarze 4

Na późny obiad wybrałem się do Poznania na osiedle Stare Żegrze do lokalu o nazwie Burgerownia Ranczo. Jest to kolejna poznańska osiedlowa burgerownia, która chyba całkiem nieźle sobie radzi. Ranczo jest bodaj najmniejszym lokalem w jakim byłem. Specjalnością niby są burgery, ale w menu są też steki czy tatar, a ponadto zupy (za 3 zł do każdego burgera) i dania garmażeryjne na zamówienie. Nie ma co mają rozmach... ;-)

Pierwszego burgera jakiego zamówiłem to Bekon w składzie: jasna bułka, wół medium 150g, sałata lodowa, ogórek konserwowy, biała cebula, bekon, ser (chyba gouda), oraz sosy bbq i ostry mustardowo - miodowy. Drugi burgs to Góral w składzie: bułka chilli, wół well done 150g, sałata lodowa, oscypek, bekon, pomidor, cebulka prażona i sos żurawinowy. 

Jem w kolejności zamówienia. Bułka jest dobra i tylko tyle. Szkoda, że nie wziąłem mlecznej. Zwykła jasna odchodzi powoli do lamusa. Z mięsem mam problem bo jednocześnie jest dobre i idealnie wysmażone, ale smakuje ciut inaczej niż takie do którego przywykłem. Bekon jest miękki, a powinien być chrupiący. Jest to częsta wada w burgerowniach. Sałata jest ok, ale dałbym jej więcej. Prawie w ogóle na zdjęciu jej nie widać. Ogórek był dobry, ale tu odwrotnie było go za dużo. Biała cebula nie robi roboty, przydała by się karmelizowana. Sosy niestety są mało wyraziste. Czuć je, ale brakuje tej rzekomej ostrości w musztardowo - miodowym i pożądanej dymności w bbq. Burger średni do poprawy. Prezentuje się on on inaczej niż podczas wizyty pana Blatkiewicza co można zobaczyć na tej grafice. Czyżby przez dwa lata poziom spadł?

Zabieram się za Górala: Bułka chilli smakuje dobrze. Jest tak jakby lekko pikantna - mi pasuje, choć słabo trzyma całą kompozycję. Mięso mocno wysmażone smakuje mi bardziej niż te średnio wysmażone - dziwna sprawa. Sałata jest i nie przeszkadza. Za to oscypek (lub inny dobry wędzony ser) w połączeniu z słodkim sosem żurawinowym i prażoną cebulką to jest to czego szukałem. Idealne połączenie smaków! Do tego dochodzi miękki pomidor ( plus za brak białego środka w nim;-) Boczek mocniej zgrilowany niż w pierwszym burgerze (a jednak da się!) Nie wiem czemu dostałem też w burgerze liście chyba buraka. Nie przeszkadzały mi one, bo nawet ich nie czułem. 

Podsumowując była to średnia i udana wizyta jednocześnie. Bekon i ilość warzyw (więcej sałaty - mniej ogórka) do poprawy. Tak samo sosy. Szanuję, że są robione samodzielnie na miejscu, ale klient woli dobre kupne niż średnie własnej roboty. Mocniej też bym podgrillował bułki by lepiej trzymały kompozycję. W Góralu nic bym nie zmienił, no może dopisał do menu te tajemnicze liście. Nie lubię być zaskakiwany, że czegoś nie ma w menu, a ja to dostaje ;-) 

Nasycony ruszyłem dalej przed siebie. Zawitałem do galerii Posnania obczaić pewne ciekawe miejsce. Okazało się, że znajduje się tam szatnia dla rowerzystów wyposażona w szafki (płatne) i suszarki do ubrań i włosów (bezpłatne). Jest to bardzo ciekawa inicjatywa. Kiedyś jechałem mokry przez centrum i gdybym wiedział, że jest tu takie miejsce z chęcią bym skorzystał. Gratuluje właścicielom galerii tej inwestycji oraz ścieżek, parkingów rowerowych i stacji naprawczych wokół Posnanii. Do domu wróciłem tą samą trasa co jechałem w pierwszą stronę. Dzień był zimny i dżdżysty, ale zmotywował mnie mój kolega Łańcuch mówiąc: "Nie ma słabych warunków, są jedynie słabe charaktery". 


Fotki:
Burgerownia Ranczo
Burgerownia Ranczo © rolnik90
Menu Ranczo
Menu Ranczo © rolnik90
Burger Bekon
Burger Bekon © rolnik90
Bekon w Środku
Bekon w Środku © rolnik90
Burger Góral
Burger Góral © rolnik90
Góral w Środku
Góral w Środku © rolnik90
Poznańska DDR-ka
Poznańska DDR-ka © rolnik90
Szatnia Dla Rowerzystów
Szatnia Dla Rowerzystów © rolnik90
Szafki szatnia
Szafki szatnia © rolnik90
Suszarki do Ubrań
Suszarki do Ubrań © rolnik90
Suszarki do Włosów
Suszarki do Włosów © rolnik90
Pozdro600




  • DST 48.05km
  • Czas 02:30
  • VAVG 19.22km/h
  • VMAX 42.96km/h
  • Sprzęt Unibike
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poznań po Zmroku

Niedziela, 26 listopada 2017 · dodano: 14.12.2017 | Komentarze 2

Po Andrzejkowy kac minął w miarę bezboleśnie;-) Po kąpieli, obiedzie i spacerze przyszedł czas na rower. Tak jakoś powiodło mnie do Poznania nad Maltę. Tam po raz pierwszy nawiedziłem pomnik harcerzy wielkopolskich. Nie łatwo go znaleźć ponieważ jest on trochę na uboczu, przez co został trochę zapomniany. Dalej to jazda ścieżką przy jeziorze i postój na moście Biskupa Jordana. Po zmroku gdy most jest oświetlony prezentuje się on zajebiście. Do tego w końcu zobaczyłem na żywo słynny mural ze Śródki. Drogę powrotną obrałem przez nudne Szczepankowo. Za to w Tulcach mogłem zobaczyć jak prezentuje się kościół po malowaniu elewacji. Przyznam, że wygląda to dobrze;-) 



Pomnik Harcerzy Poznań
Pomnik Harcerzy Poznań © rolnik90
Tory Maltanki
Tory Maltanki © rolnik90
Stacja Maltanka
Stacja Maltanka © rolnik90
Mural na Śródce
Mural na Śródce © rolnik90
Unibike na Moście Biskupa Jordana
Unibike na Moście Biskupa Jordana © rolnik90
Katedra Poznańska
Katedra Poznańska © rolnik90
Kościół w Tulcach
Kościół w Tulcach © rolnik90


Kategoria do 50 km, Po Zmroku


  • DST 50.51km
  • Czas 02:26
  • VAVG 20.76km/h
  • VMAX 42.15km/h
  • Sprzęt Kross Waryjot
  • Aktywność Jazda na rowerze

Swarzędz i Dolina Cybiny

Niedziela, 5 listopada 2017 · dodano: 13.12.2017 | Komentarze 1

Gdy żona w szkole, mąż na rowerze;-) 
Dotleniający jesienny wypadzik. Miałem tego dnia kręcić z Marasem kumplem z roboty. Okazało się, że mam do niego nieaktualny nr telefonu. Zamiast się zgadać na wspólne kilometry wyszedł solo wypad. W Swarzędzu cisza i spokój. Z nowości budują nową ścieżkę przy jeziorze. Część będzie dla pieszych i część dla rowerzystów. W Dolinie Cybiny mega ślisko - mega błoto. Trzeba było jechać zachowawczo by nie zaliczyć wywrotki. Za to widokowo jak zwykle fajnie;-) Szkoda, że czas ograniczał bo dzionek na kręcenie korbą był wyśmienity.

Siekierki Kościół

Siekierki Kościół © rolnik90
Takie cuś
Takie cuś © rolnik90
Ratusz Swarzyndz
Ratusz Swarzyndz © rolnik90
Jezioro Swajskie
Jezioro Swajskie © rolnik90
Przy jeziorze
Przy jeziorze © rolnik90
Dolina Cybiny Listopad
Dolina Cybiny Listopad © rolnik90
Utytłany Rower
Utytłany Rower © rolnik90
Jesienny Klimat
Jesienny Klimat © rolnik90


Kategoria do 100 km