Info
Ten blog rowerowy prowadzi rolnik90 z miasteczka Krzyżowniki. Mam przejechane 25663.78 kilometrów w tym 492.63 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.06 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 5020 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień2 - 2
- 2023, Sierpień2 - 0
- 2023, Lipiec3 - 2
- 2023, Czerwiec8 - 4
- 2023, Maj2 - 2
- 2020, Maj2 - 0
- 2020, Kwiecień5 - 1
- 2020, Marzec3 - 0
- 2020, Luty1 - 0
- 2020, Styczeń3 - 2
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Styczeń5 - 0
- 2018, Grudzień1 - 0
- 2018, Wrzesień5 - 0
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec4 - 3
- 2018, Czerwiec14 - 13
- 2018, Maj12 - 4
- 2018, Kwiecień11 - 29
- 2018, Marzec8 - 14
- 2018, Luty6 - 16
- 2018, Styczeń7 - 15
- 2017, Grudzień5 - 9
- 2017, Listopad3 - 7
- 2017, Październik5 - 23
- 2017, Wrzesień7 - 27
- 2017, Sierpień6 - 8
- 2017, Lipiec8 - 17
- 2017, Czerwiec10 - 4
- 2017, Maj14 - 33
- 2017, Kwiecień5 - 12
- 2017, Marzec9 - 39
- 2017, Luty6 - 17
- 2017, Styczeń8 - 45
- 2016, Grudzień6 - 19
- 2016, Listopad3 - 0
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 13
- 2016, Sierpień9 - 18
- 2016, Lipiec14 - 9
- 2016, Czerwiec14 - 13
- 2016, Maj11 - 31
- 2016, Kwiecień8 - 22
- 2016, Marzec5 - 9
- 2016, Luty3 - 4
- 2016, Styczeń8 - 16
- 2015, Grudzień5 - 4
- 2015, Listopad4 - 7
- 2015, Październik6 - 17
- 2015, Wrzesień12 - 32
- 2015, Sierpień22 - 25
- 2015, Lipiec19 - 26
- 2015, Czerwiec21 - 43
- 2015, Maj21 - 18
- 2015, Kwiecień11 - 24
- 2015, Marzec4 - 6
- 2015, Luty4 - 1
- 2015, Styczeń11 - 5
- 2014, Grudzień5 - 0
- 2014, Listopad2 - 0
- 2014, Październik7 - 2
- 2014, Wrzesień16 - 2
- 2014, Sierpień8 - 0
- 2014, Lipiec14 - 0
- 2014, Czerwiec10 - 1
- 2014, Maj13 - 0
- 2014, Kwiecień14 - 1
- 2014, Marzec6 - 10
- 2014, Luty6 - 2
- 2014, Styczeń2 - 0
- 2013, Sierpień1 - 0
- 2013, Lipiec2 - 1
Piwna Turystyka Rowerowa
Dystans całkowity: | 1602.91 km (w terenie 36.00 km; 2.25%) |
Czas w ruchu: | 65:17 |
Średnia prędkość: | 22.27 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.22 km/h |
Suma kalorii: | 10120 kcal |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 133.58 km i 5h 56m |
Więcej statystyk |
- DST 148.88km
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Bydgoszcz
Sobota, 14 października 2023 · dodano: 12.06.2024 | Komentarze 0
W końcu udało mi się wybrać do Bydgoszczy. Był to zajebisty trip. Wszystko dopisało: wiatr, temperatura, towarzystwo. Jechało się świetnie.
- DST 162.09km
- Czas 07:23
- VAVG 21.95km/h
- VMAX 41.20km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Piwna Turystyka Rowerowa: Browar Wagabunda - Niechlów
Środa, 1 sierpnia 2018 · dodano: 07.06.2024 | Komentarze 0
endomondo
- DST 117.10km
- Czas 04:49
- VAVG 24.31km/h
- VMAX 59.22km/h
- Temperatura 0.0°C
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Piwna Turystyka Rowerowa: Browar Psotnik - Krzywiń & Browar Brewicz - Rawicz
Piątek, 4 maja 2018 · dodano: 13.01.2019 | Komentarze 0
Wybicie w browarze to 10 hl piwa. Psotnik posiada jeden zbiornik fermentacyjny i trzy tanki leżakowe - również około 10 hl pojemności. Większość produkcji trafia w butelki. Piwo jest naturalne, niefiltrowane, niepasteryzowane i refermentowane w butelce. Kolejną godną pochwały rzeczą jest to, że w krzywińskim browarze używa się w większości drożdży płynnych oraz lokalnych słodów (np. Optima Poznań). Podoba mi się również potworek z nazwy browaru oraz "jego" opowieści z etykiet;-)
Na miejscu w browarze miałem okazję przedpremierowo spróbować piwa "Te 3 Niecnoty". Jest to witbier z dodatkiem herbaty orange earl grey. Super piwo! Idealne na upał jaki panował podczas mojej wizyty. Nie skłamie pisząc, że to najlepsze piwo z herbatą jakie piłem. Tak rozmawiając z fajnymi ludźmi o piwie i przy piwie zleciały mi prawie dwie godziny. Dziękując za możliwość zobaczenia browaru od środka, pożegnałem się i ruszyłem do kolejnego celu.
Fajnie mi się jechało, bo wiatr miałem w plecy i do tego mogłem nacieszyć oko pagórkowatym kształtem okolic Pojezierza Leszczyńskiego. Dobrze jest się czasem wyrwać z poznańskich nizin;-) Podjazdy o nachyleniu 9 czy 11% nie mogły ze mną wygrać. Jadąc wśród kwitnącego rzepaku dotarłem do Bojanowa. Pod browar bardzo łatwo było trafić, gdyż jego budynek góruje nad miejscowością i jest jego bardziej charakterystyczną częścią, niż chociażby rynek. Ceglane mury browaru, wzniesionego pod koniec dziewiętnastego wieku, już na pierwszy rzut oka ukazują mi, że ta budowla kryje w sobie sporo tajemnic. Jednakże nie było mi dane zajrzeć do środka, ponieważ w maju 2018 roku możliwe było zwiedzanie jedynie zorganizowanych grup.
Nie tracąc czasu pokręciłem korbą do Rawicza, gdzie w pierwszym kwartale 2018 roku otworzył swoje podwoje Browar Restauracyjny Brewicz. Przybytek ten mieści się przy ul. Armii Krajowej 4 w handlowym parku, gdzie pełno sklepów i marketów. Właścicielami browaru są Anna i Karol Kaniewscy, jak mniemam wywodzą się oni z piwowarstwa domowego, co jest wartością samą w sobie:-)
Pomieszczenia browaru to: sala główna na parterze, gdzie po prawej stronie przykuwa wzrok dwunaczyniowa warzelnia o wybiciu 13 hl oraz po lewej stronie bar. Po środku nich jest wejście do kolejnego pomieszczenia, czyli leżakowni. Swoje miejsce znalazły tam cztery tanki o pojemności 11 hl. Co ciekawe doczekały się one swoich imion, są to: Gienek, Jolka, Krzyś i Bodzio;-) Za barem jest kuchnia, skąd serwowane jest wyśmienite jedzienie (wiem co mówię, na obiad zjadłem dwa dania). Jest jeszcze sala na piętrze, ale do niej nie dotarłem. Jeśli chodzi o wnętrze to nowoczesny lekko surowy wystrój bardzo mi się podoba, w szczególności długie wiszące lampy.
Podczas mojej wizyty na kranie dostępne były trzy piwa: klasyczna pszenica, session ipa oraz brown porter. Spróbowałem wszystkich, jedynie porter nie zrobił na mnie dobrego wrażenie. Pozostałe piwa były bardzo dobre i z czystym sumieniem je polecam. Moja wizyta była krótka, ale spędziłem tam miłe chwile. Jeśli dodać do wszystkiego co wcześniej napisałem dobrą obsługę, która chętnie odpowiada na pytania polecam wizytę w tym miejscu. Ja na pewno jeszcze wrócę do Brewicza, bo naprawdę warto.
Mojego piwnego tripa miałem zakończyć w Obornikach Śląskich w pubie Stara Rozlewnia, którego właścicielem jest Tomasz Kopyra. <---- Człowiek tego nie trzeba przedstawiać, a jeśli trzeba to kliknijcie w odnośnik. Jednak wsiadłem w pociąg do Poznania już w Rawiczu ponieważ czas mi się skończył... W Psotniku i Brewiczu spędziłem łącznie dwie godziny dłużej niż pierwotnie zakładałem:) Mimo ledwo 117 km uważam tą wyprawę za bardzo udaną (jak każdą w tej kategorii ;-) Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie.
Zamek Kórnik © rolnik90
Stary Traktor © rolnik90
Warta w Śremie © rolnik90
Krzywiń © rolnik90
Przed Browarem Psotnik © rolnik90
Kocioł Warzelno Zaciernny 10 hl © rolnik90
Tabliczka Znamionowa © rolnik90
Wnętrze Kotła © rolnik90
Zbiornik Wody Lodowej © rolnik90
Piwo i Kadź Filtracyjna © rolnik90
Tank Fermentacyjny 10 hl © rolnik90
Część piw z oferty (piwa w skrzynkach w trakcie refermentacji) © rolnik90
Witbier Etykieta © rolnik90
Zbiorniki leżakowe © rolnik90
Rolnik & Ekipa Browaru Psotnik (Krystian, Basia i Marek) © rolnik90
Podjazd 9% © rolnik90
Fajne Ukształtowanie Terenu © rolnik90
Kapliczka Jezus Frasobliwy © rolnik90
Jadymy, nie spimy © rolnik90
Rzepakowa Droga © rolnik90
Stary Dom © rolnik90
Poniec Zabudowania Fabryczne © rolnik90
Jest Moc © rolnik90
Tarchalin Pałac © rolnik90
Browar w Bojanowie © rolnik90
Bojanowskie Zakłady © rolnik90
Browar Bojanowo © rolnik90
Kominy Browaru Bojanowo © rolnik90
Przed Rawiczem © rolnik90
Ratusz Rawicz © rolnik90
Browar Brewicz © rolnik90
Pszeniczne © rolnik90
Kotły Zacierny i Warzelny © rolnik90
Leżakownia Brewicz (foto kolega Zdzisław) © rolnik90
Obiad w Brewiczu © rolnik90
Rolnik w Brewiczu © rolnik90
Dworzec Kolejowy Rawicz © rolnik90
- DST 108.75km
- Czas 04:43
- VAVG 23.06km/h
- VMAX 43.41km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Piwna Turystyka Rowerowa: Dobry Browar - Gniezno
Niedziela, 22 kwietnia 2018 · dodano: 13.11.2018 | Komentarze 6
Parter jest mocno przeszklony, dzięki czemu z zewnątrz jest widoczna lśniąca warzelnia. Całość utrzymana jest w surowym industrialnym stylu z dominacją betonu. Budynek, który zbudowano od zera, to trzy, może cztery kondygnacje. Na parterze zlokalizowany jest bar główny oraz wspomniana wcześniej warzelnia pojemności 10 hl wyprodukowana przez znaną czeską firmę Pacovske Strojirny. Reszta sprzętu znajduje się w piwnicy. Mamy tam aż 9 tanków fermentacyjno - leżakowych o pojemności 20hl każdy. Nie brakuje również małej rozlewarki do piwa butelkowego.
W dniu otwarcia oraz w dniu mojej wizyty dostępne było aż 6 różnych piw! Był to chyba pierwszy przypadek w historii, gdzie nowy polski browar restauracyjny ma w swojej ofercie 6 różnych styli piwa od początku działalności . Konkretnie na kranach dostępne były: Lager, Pszeniczne, Pils, Owsiane, American IPA oraz Black IPA. Dzień był słoneczny, ja byłem spragniony więc zamówiłem zestaw degustacyjny 4x150 ml rezygnując z lagera i pszenicy.
Najpierw spróbowałem owsianego, które dzięki zastosowaniu 100% słodu z owsa jest piwem bezglutenowym. Jest to pierwsze takie piwo na rynku polskim. Bardzo mętne, pełne, a za razem wysoce pijalne. Smakowo wielkich uniesień nie ma, ale i tak szanuję za sama idee. Pils za to miał dobrą podbudowę słodową (14 blg robi swoje), pachniał delikatnie chmielem, ale zabrakło mi w nim goryczki. Deklarowane 31 IBU odczuwałem jak 20. Trzecie piwo - AIPA miało w sobie wszystko, co powinno mieć: wysoką goryczkę, super żywiczno - cytrusowy aromat, nienachalną słodycz z cukrów resztkowych i idealne niskie wysycenie. Czarna IPA również okazała się świetnym piwem. Wydaje mi się, że paloność w tym piwie była ciut za wysoka, ale to już kwestia gustu ;-)
Do jedzenia zamówiłem burgera bbq z frytkami. Danie było szybko i dobrze przyrządzone:) Ogólnie patrząc na menu i wystrój lokalu Dobry Browar bardziej jawi się jako duży brewpub, niż restauracja, co w sumie wydaje mi się dobrym konceptem. Właścicielami browaru są Anna i Bartosz Kozłowscy. Pani Anna jest menagerem, a pan Bartosz jest głównym piwowarem tego ciekawego przybytku. Zamieniłem z nimi kilka słów na temat funkcjonowania browaru, planów na przyszłość, nawet nie wiedząc na daną chwilę kim są;-)
Browar jak na ten z segmentu restauracyjnych bardzo fajny. Wizytę uważam za udaną.
Do domu wróciłem przez Czerniejewo i Neklę tym razem omijając Kostrzyn.
No to w drogę © rolnik90
Dużo zawilców © rolnik90
Stare te Wierzyce © rolnik90
Serwisówkowym Szlakiem © rolnik90
Katedra i jezioro © rolnik90
Gnieźnieński Królik © rolnik90
Dobry Browar © rolnik90
Budynek Browaru © rolnik90
Warzelnia 10 hl © rolnik90
Pacovske Strojirny © rolnik90
Fermentownia/leżakownia © rolnik90
Tankofermentory © rolnik90
Zestaw Degustacyjny © rolnik90
Menu Dobry Browar © rolnik90
Logo razy dwa © rolnik90
Rolnik z Dziwną miną © rolnik90
Krzywe koło, ale na pewno nie w moim rowerze © rolnik90
Takie Murale to ja Szanuje © rolnik90
Kosmowo już czeka na Edytę Górniak © rolnik90
Ten znak cos mi sugeruje © rolnik90
- DST 176.77km
- Czas 07:25
- VAVG 23.83km/h
- VMAX 44.57km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Piwna Turystyka Rowerowa: Browar De Facto - Zgoda
Sobota, 14 kwietnia 2018 · dodano: 17.10.2018 | Komentarze 4
Z domu wyruszyłem około godziny 6 rano. Pierwszy cel to stacja PKP w Kostrzynie, na której zamierzałem kupić bilet na banę. Niestety na takiej małej stacji nie było możliwości zakupu biletu na pociąg Intercity. Do tego rozmowa z panią w kasie nie należała do łatwych. By jechać z spokojną głową i bez obawień o powrót do domu zmuszony byłem zahaczyć o stację w Gnieźnie. Gdy już byłem w posiadaniu biletu za mocno się rozluźniłem i myląc drogę zrobiłem nadliczbowe kaemy. Jednak po odnalezieniu właściwej drogi jechało się zajebiście:) Szczególnie miło wspominam odcinek na wysokości Jeziora Popielewskiego od Zielenia do Wylatowa.
Czasu miałem na styk, ale wiatr w plecy dawał nadzieję, że wszystko co zaplanowałem się uda. Po minięciu Janikowa postanowiłem jednak zrobić korektę trasy w celu zyskania paru kilometrów. Jak się okazało to nie był błąd, to był wielbłąd! Nawigacja w telefonie prowadziła mnie przez jakąś łąkę. Miejscami była na tyle bagnista, że jazda rowerem stała się niemożliwa. Musiałem pchać rower, czułem, że się zapadam. Zrobiło się tragikomicznie;) Zamiast zyskać trochę czasu straciłem kolejne cenne minuty. Na szczęście udało mi się przekroczyć Kanał Notecki jakimś starym mostem we wsi Dziarnowo. Z tego miejsca miałem rzut beretem do Inowrocławia.
Przez wspomniane uzdrowiskowe miasto jedynie przemknąłem, nie zwiedzając go:/ Dalsza droga to trochę nuda bez atrakcji. Jednak mimo tego wytrwale parłem do przodu, lekko zaskoczony moją dobrą formą. W końcu dotarłem do Aleksandrowa Kujawskiego gdzie zrobiłem przerwę na posiłek i zapoznałem się ze stacją kolejową, z której wracałem do domu. Stąd pozostało mi jedynie 5 km do mojego głównego celu: Browaru De Facto w miejscowości Zgoda. Jak wiadomo zgoda buduje i był to dobry znak:-)
W zasadzie to nie wiedziałem, czy ktoś będzie na mnie na miejscu czekał, ponieważ informacja o moim przyjeździe zakończyła się tylko jednym e-mailem. Na szczęścicie byłem spodziewanym gościem. Właściciel tego jednoosobowego browaru Piotr Domański i jego żona Sylwia to przesympatyczni ludzie. Zostałem tak zajebiście po przyjacielsku przyjęty, że po pięciu minutach rozmowy czułem się jak byśmy się znali kilka lat:-) Gdy wbiłem do środka Piotrek był w trakcie rozlewu gotowego piwa do butelek. Przerwałem mu pracę, mam nadzieję, że nie ma mi tego za złe;)
Pojawienie się w browarze zbiegło się w czasie z tym, że skończyła mi się woda. Na szczęście Piotrek uratował mnie pysznym american wheat z dodatkiem ananasa polanym prosto z tanku leżakowego. Czym całkowicie nieświadomie spełnił moje maluteńkie marzenie, by spróbować piwa prosto z tanka:-) A piwo choć było jeszcze młode i nie do końca ułożone było przesmaczne! I tak z piwem w dłoni z super przewodnikiem zwiedziłem cały browar, a nawet mini plantację chmielu;-)
De Facto jak nazwa sama wskazuje to: prawdziwy, mały, rzemieślniczy, craftowy browar o wybiciu zaledwie 500 litrów z jednego warzenia. Jego główne pomieszczenia to: magazynu słodu; magazyn opakowań; warzelnia wraz z unitankiem oraz leżakownia/rozlewnia. Ciekawostką jest fakt, że niektóre sprzęty takie jak: śrutownik, zbiornik filtracyjny i osadowy czy nalewarka przeciwciśnieniowa zostały zrobione własnoręcznie przez piwowara, który wywodzi się z piwowarstwa domowego, a jak wiadomo piwowarzy domowi to zdolne bestie;-) Reszta sprzętu czyli: kadź zacierno-warzelna, zbiornik fermentacyjny i tanki leżakowe pochodzą od firmy Inomero. Znanego producenta sprzętu browarniczego z Piekar Śląskich.
Gdy już wszystko zobaczyłem, usiadłem z Piotrem przed browarem, gdzie urządził mi mini przegląd swoich piw. Najpierw pochyliliśmy się nad "Drapaczem Chmur" - ciekawym APA z przyjemnie wyczuwalnymi tropikalnymi owocami. Kolejne było "El Dorado" Brown Ale z dodatkiem ziaren kakaowca. Super piwo - byłem w szoku, że można z tak nudnego stylu wykrzesać aż tyle zajebistości. Ostatnim spróbowanym piwem było: "Ruda w Ameryce" czyli Orange American IPA - trunek z idealnym balansem chmielowej goryczki i słodowości z mega aromatem uzyskanym dzięki ekstra dodatkowi zestu z pomarańczy.
Każde piwo bardzo mi smakowało, aż zacząłem się zastanawiać, czy to dzięki tak małej skali produkcji czy piwowar jest tak zdolny? W sumie to myślę, że jedno i drugie gra tu rolę. Przyjemnie się siedziało tak na świeżym powietrzu, ale czas naglił. Zakupiłem jeszcze dwa piwa na wynos. Pożegnałem się z twórcami browaru i ruszyłem z powrotem do Aleksandrowa na pociąg. W Toruniu, gdzie miałem przesiadkę posiliłem się, zrobiłem małe zakupy i wypiłem zasłużoną kawę, po czym spokojnie dotarłem do Poznania.
Podsumowując: wycieczkę uważam za bardzo udaną, a Browar De Facto z miejsca stał się jednym z moich ulubionych:) Craft to ludzie, a Sylwia i Piotr to fajni ludzie dlatego bardzo im kibicuje. Na pewno będę szukał ich piw w poznańskich pubach. Ps. w pociągu miałem sporo czasu i wymyśliłem sobie nowy pseudonim: bRrowerowy Maniak ;-)
Nekla. w XIX wielu był tu browar © rolnik90
Droga Nekla - Czerniejewo © rolnik90
Miś Lucek Czerniejewo © rolnik90
Park Kościuszki Gniezno © rolnik90
Pomnik Powstańców Wlkp. Wylatowo © rolnik90
Kanał Notecki © rolnik90
Most na Kanale Noteckim © rolnik90
Inowrocław © rolnik90
Inowrocław Centrum © rolnik90
Ciekawa Ozdoba © rolnik90
Już Blisko © rolnik90
Zgoda Buduje i Ja to Szanuje © rolnik90
Browar De Facto © rolnik90
Tank Fermentacyjny © rolnik90
Zbiornik wody Lodowej © rolnik90
Warzelnia 5 hl © rolnik90
Filtracja i Whirlpool © rolnik90
Stacja Cip © rolnik90
Z Piwowarem Piotrem Domańskim © rolnik90
Piwa z Browaru De Facto © rolnik90
Dworzec Aleksandrów Kujawski © rolnik90
Rolnik on Tour © rolnik90
Dystans © rolnik90
Najpierw IC © rolnik90
Zapiekanka na Dworcu w Toruniu © rolnik90
Piwka też jadą © rolnik90
A może by tak pierdolnąć to wszystko i wyjechać w Bieszczady... oczywiście do browaru Ursa Maior ;-) © rolnik90
Hegemon Imperial IPA © rolnik90
- DST 95.88km
- Czas 04:46
- VAVG 20.11km/h
- VMAX 35.94km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Piwna Turystyka Rowerowa: Browar Gzub Annopole
Czwartek, 7 grudnia 2017 · dodano: 20.12.2017 | Komentarze 4
Jest on inicjatywą rodziny Staszewskich. Pan Robert (tata) to szef wszystkich szefów - pilnuje całego przedsięwzięcia. Pani Katarzyna (mama) zajmuje się fakturami i całą księgowością. Wiktor (syn) pracuje w terenie. Jego głównym zadaniem jest sprzedaż i poszukiwanie klientów. Aleksandra (córka) jest w trakcie studiów, ale w planach jest, by była odpowiedzialna za drożdże i ich propagowanie. Ostatnią osobą jest Jan (bratanek pana Roberta) główny piwowar i technolog. To on jest odpowiedzialny za receptury i cały proces produkcji.
Browar Gzub zyskał miano najdłużej otwierającego się browaru na świecie ;-) Od ogłoszenia decyzji o jego budowie aż do oficjalnego otwarcie które miało miejsce 28 października 2017r. minęło ponad 5 lat. Jako usprawiedliwienie takiego stanu rzeczy należy nadmienić, że browar w Annopolu to prawdziwy browar rzemieślniczy zbudowany z własnych środków i według własnej koncepcji. Tanki leżakowe są przerobione z tanków po mleku, a wanny fermentacyjne funkcjonowały wcześniej najprawdopodobniej w serowarstwie. Inspiracją był belgijski browar Brasserie La Rulles.
Na miejscu spotkałem Janka, który miał chwilę czasu, dzięki czemu oprowadził mnie po browarze i o wszystkim opowiedział. Pierwsze co zobaczyłem to magazyn słodu wraz z śrutownikiem. Jest on kompatybilny z pojemnym silosem, dzięki czemu śrutowanie odbywa się dzień wcześniej niż planowane warzenie. Kolejna rzecz to serce browaru, czyli kadź zacierno - warzelna o wybiciu aż 40 hl. Obok stoi zbiornik na gorącą wodę potrzebną do wysładzania. Maksymalna gęstość brzeczki, jaką można uzyskać na tym sprzęcie to około 25 BLG, dlatego w przyszłości można spodziewać się przysłowiowych sztosów jak RIS czy Belgian Strong Ale. Nad warzelnią na antresoli ulokowana jest kadź filtracyjna wraz z korytem brzeczkowym, skąd przefiltrowana brzeczka grawitacyjnie wężem w dół wraca do warzelni na gotowanie z chmielem.
Kolejnym bardzo ciekawym pomieszczeniem jest fermentownia, gdzie znajdują się 3 wanny fermentacyjne - każda o pojemności 40 hl. W Gzubie stosuje się otwartą fermentację, dzięki czemu drożdże działają bezstresowo bez wysokiego ciśnienia. Po fermentacji to, co było brzeczką staje się młodym piwem. Wraca ono na antresolę gdzie, ulokowano 6 tanków leżakowych o pojemności 35 hl każdy. Tutaj piwo dojrzewa i ewentualnie jest chmielone na zimno. Następnym ciekawym miejscem w browarze jest linia rozlewnicza wraz z etykieciarką. Ma ona charakter półautomatyczny. Butelki są wkładane i odbierane ręcznie. Ot czysto rzemieślnicza praca ;-)
Po rozlewie następuje 3 tygodniowy okres refermentacji. Piwo się nagazowuje naturalnym dwutlenkiem węgla i zyskuje ostateczny smak. Dopiero poźniej jest etykietowane, pakowane w kartony i gotowe, by trafić do hurtowni, pubów oraz sklepów. Wliczając straty po fermentacji, chmieleniu na zimno i rozlewie finalnie zostaje zabutelkowane i zakegowane 3300 litrów piwa z jednej warki. Każde piwo jest niepasteryzowane, niefiltrowane i refermentowane w butelce. Tak jak w piwowarstwie domowym.
Browar Gzub uwarzył jak dotąd ponad 10 warek piwa w stylach: Saison, White APA (pszeniczne american pale ale) oraz Stout Owsiany. Je osobiście nie jestem wielkim fanem piwa w stylu saison, ale ten Gzubowy mi smakuje. Bardzo dobra jest aromatyczna APA, jednak moim faworytem jest Stout. Udział płatków oswianych w tym piwie wynosi aż 20% zasypu, dzięki czemu jest bardzo aksamitne. Do tego dochodzi wyspiarskie niskie nagazowanie. Jak na prawie 6% alko bardzo pijalne piwo - idealnie palone.
Browar z Annopola na początku swojej działalności prężnie działa na synku lokalnym. Piwa dostępne są w co drugim sklepie monopolowym w Środzie Wielkopolskiej, do tego w tych większych jak w Społem oraz Intermarche. W Poznaniu na pewno dostaniecie je w Piwach Świata, Centrali Piwnej, Sklepiku Szałpiw oraz z pubach Dom Piwa i Wściekły Chmiel. Istnieje też możliwość zakupić je na miejscu w browarze:-)
Dziękuje Ci Janek za poświęcony czas. Było dla mnie wielką przyjemnością być tu i zobaczyć browar od środka. Mocno wam kibicuje i wspieram. Czekam na kolejne piwa:-)
Tego dnia miałem wolne od pracy, dlatego kręcę dalej. Wróciłem się do Koszut, by w pobliżu tutejszego dworku odnaleźć figurę żuka gnojowego i cyknąć fotkę wiatraków koźlaków z XVIII w. Kolejnym celem był Stadion Polonii, gdzie stoi przyczepa do wyszynku piwa w barwach browaru Gzub, a następnie średzki rynek, gdzie chciałem zobaczyć bożonarodzeniową choinkę. Kolejna część tripu to obowiązkowy objazd średzkiego jeziora, nad którym zrobiłem przerwę na jedzenie. Dzień był dość słoneczny więc nie poprzestałem na tym i ruszyłem do Miłosławia zrobić jesienną fotkę browarowi Fortuna;-)
Jadąc do Miłosławia poczułem, że mam mało powietrza w tylnym kole. Większość czasu w tym mieście spędziłem poszukując wulkanizatora. Na szczęście mi się udało. Pod browarem zrobiłem, co miałem zrobić. Mam nadzieje, że kiedyś będzie mi dane zwiedzić jego wnętrze. Powrót pierwotnie planowałem inną trasą, ale za bardzo się ociągałem. Słońce mocno chyliło się ku zachodowi, dlatego obrałem tą samą najprostszą trasę na Środę Wlkp. Do domu dotarłem, gdy było już ciemno. Dystans jak na grudzień całkiem przyzwoity. To był dobry dzień w którym dominowały piwne tematy. PozdRower
Fotki:
Test kominiarki i czapki © rolnik90
Do Browaru Gzub © rolnik90
Przed Browarem © rolnik90
Wnętrze Browaru © rolnik90
Śrutownik © rolnik90
Warzelnia Browaru Gzub © rolnik90
Kadź Filtracyjna © rolnik90
Mieszadło - bez sita © rolnik90
Koryto Brzeczkowe © rolnik90
Wymiennik ciepła © rolnik90
Wanny Fermentacyjne © rolnik90
Wanny Góra © rolnik90
Zbiornik wody lodowej © rolnik90
Leżakownia © rolnik90
Rolnik w Leżakowni © rolnik90
Linia Rozlewnicza © rolnik90
Etykieciarka © rolnik90
Refermentacja © rolnik90
Stout Owiany © rolnik90
Etykieta White APA © rolnik90
Zakupione Piwa © rolnik90
Piwo Gotowe Do Wysyłki © rolnik90
Rolnik na Warzelni © rolnik90
Browar Gzub Annopole © rolnik90
Pamięci Polskich Lotników © rolnik90
Wiatraki Koszuty © rolnik90
Dworek Koszuty © rolnik90
Żuk Gnojowy © rolnik90
Gzub na stadionie Polonii Środa Wlkp © rolnik90
Choinka na Średzkim Rynku © rolnik90
Ławka Księdza Szamarzewskiego © rolnik90
Jezioro Średzkie © rolnik90
Pałac w Winnej Górze © rolnik90
Kościół w innej Górze © rolnik90
Kościół w Miłosławiu © rolnik90
Browar Fortuna w Miłosławiu © rolnik90
Willa Pierwszego Właściciela Browaru Fortuna © rolnik90
- DST 172.79km
- Czas 07:53
- VAVG 21.92km/h
- VMAX 45.73km/h
- Kalorie 6370kcal
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Piwna Turystyka Rowerowa: Browar Haust Zielona Góra
Wtorek, 17 października 2017 · dodano: 06.12.2017 | Komentarze 11
Spod domu wyruszyłem równo o godzinie 6 rano. Termometr przed domem wskazywał 10 stopni, a ten w liczniku jeden stopień mniej. Rozgrzałem się szybko, więc jechało się dobrze. Jasno zrobiło się już po godzinie jazdy. W Stęszewie zrobiłem przerwę na drugie śniadanie i obowiązkową gorącą kawę. Kolejny cel to miasteczko Buk. Droga do niego to istna katastrofa. Niekończące się koleiny i spory ruch samochodów. W samym mieście cisza i spokój, a to wszystko dzięki obwodnicy. Na początku wita mnie gorzelnia z charakterystycznym zapachem wywaru, czyli odpadu z produkcji. Zamiast rynku mamy plac Przemysława, ale ratusz też jest. Przy ulicy Bohaterów Bukowskich stoi ładny drewniany kościół Świętego Krzyża, a na Placu Reszki pomnik Powstańców Wielkopolskich.
Kolejnym miastem na mym szlaku jest Opalenica. Własnie z niej pochodzi pierwszy polski motocykl "Lech", którego replika stoi na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w sąsiedztwie pomnika Walk i Męczeństwa. Poświęconym jest on poległym i pomordowanym w Powstaniu Wielkopolskim oraz w czasie II wojny światowej. Na ul. 5 Stycznia, przy torach znajduje się genialny mural ku czci Powstańców Wlkp, a na ul. Kolejowej dworzec, gdzie kupiłem bilet powrotny. Samo miasto, jak i ratusz wybudowany przez Dolciusa w 1897 roku, robi lepsze wrażenie niż Buk.
Do Nowego Tomyśla jadę bokami omijając główną arterię. Jest jesiennie, jest świetnie, bardzo lubię tę porę roku. Rowerowo mam wszystko: asfalt, błoto, pole, las. We wsi Cicha Góra natrafiam na spore plantacje chmielu. Plantacje z tego regionu Polski należą do najstarszych w naszym kraju. Niestety jest już po chmielobraniu, dlatego nie można nacieszyć oka dorodnymi szyszkami. W kolejnej wsi o nazwie Paproć jadę obok wytwórni win "Bartex" znanej z produkcji słynnej Amareny i innych dyskontowych win;-)
W końcu jestem w Nowym Tomyślu. Od razu udaję się na rynek, czyli plac Niepodległości. Wita mnie tu ratusz i największy na świecie kosz wiklinowy o długości prawie 20 m, wypleciony w ciągu 3 dni przez 50 plecionkarzy z ok. 12 t wikliny - wpisany do księgi rekordów Guinnessa. Jest tez fontanna i pomnik powstańców wielkopolskich przerobiony z elementów monumentu upamiętniającego zwycięstwo Prus nad Francją. Plac Niepodległości oraz plac Chopina są połączone ze sobą poprzez główny deptak miasta, czyli ulicę Mickiewicza, dawniej Złotą. Jest to jedna z najstarszych części miasta. Ulica Złota była zwana tak dlatego, że handlarze robili tutaj "złote interesy". Deptak ten nazywany jest obecnie "wiklinowy", gdyż regularnie od kilkunastu już lat odbywa się tutaj Piknik z Wikliną.
Następnym miastem, które nawiedzam jest Zbąszyń. Malowniczo położone nad Jeziorem Błędno, najpierw wita mnie sporych rozmiarów polem słonecznikowym. Na rynku zwraca uwagę rzeźba dudziarza z kozłem - odmianą dud, czyli instrumentem używanym w okolicach Zbąszynia, które z tego powodu bywają określane mianem regionu kozła. Kapele używające tych instrumentów spotykają się od 1974 r. w październiku lub listopadzie na imprezie regionalnej zwanej Biesiadą Koźlarską.
Dalej udaje się na plażę miejską nad wspomniane wcześniej jezioro. Jest ono największym zbiornikiem pojezierza zasilanym przez rzekę Obrę. Jest to typowe jezioro rynnowe o wydłużonym kształcie i mało zróżnicowanej linii brzegowej oraz niewielkiej głębokości.
Po około 15 km jestem już w Babimoście. Jedyne co zwraca na uwagę to samolot pomnik Lim-6 - polski lekki samolot myśliwsko-szturmowy oraz Babimojski rynek, który jest uroczym placem z zachowaną małomiasteczkową zabudową. Jej główny element stanowi ratusz usytuowany w ciągu kamieniczek jednej z pierzei rynku. Ratusz powstał w 1850 r. i utrzymał klasycystyczną formę.
Stąd udaje się do Sulechowa które już znam. Najpierw zacną ścieżką rowerową, a następnie dziurawą szutrową dojeżdżam do krajowej 32. W Cigacicach jade przez Odrę mocno wyeksploatowanym mostem. Chwila moment i jestem już w Zielonej. W tym momencie czuję, ze forma już nie ta. Przedmieścia ciągną się w nieskończoność. Po niespodziewanych trudnościach i w żółwim tempie docieram w końcu na Plac Pocztowy, gdzie mieści się mój cel: Minibrowar Haust. Został założony w 2004 roku i był wówczas czwartym browarem restauracyjnym w Polsce (pierwsze warzenie odbyło się w 2006 roku)
Tym razem jestem pewien, że jest otwarte. Chwytam za klamkę i nie mylę się:-) Miejsce to, chociaż oddalone od centrum o przysłowiowy rzut beretem, jest przyjemnie ciche i spokojne. Przy drzwiach witają mnie miedziane kadzie, a im dalej w las tym lepiej. Ściany i sufity w głównej sali barowej „wytapetowane” są podkładkami od piwa, człowiek może się zapatrzyć i spędzić tak ładną chwilę próbując zidentyfikować znane sobie trunki. Po chwili dostrzegam bar, który jest ozdobiony butelkami po piwie i innych trunkach. Nad barem widnieje tablica z aktualnie lanymi piwami. Spragniony i głodny niewiele myśląc zamawiam zestaw degustacyjny: 5x100 ml i golonkę z kapustą;-)
W zestawie dostaje piwa takie jak:
- Pils Zielonogórski - Czysty, pijalny, stylowy pils bez diacetylu. Do tego wysoka goryczka. Trochę słaby chmielowy aromat, ale i tak jest to jeden z najlepszych pilsów jakie ostatnio piłem.
- Witek - Przedstawiciel stylu Witbier. Kolejne bardzo pijalne piwo, nawet trochę wodniste. Przy 12 blg ekstraktu powinno mieć więcej ciała, ale mi po tylu kilometrach ta lekka wodnistość w ogóle nie przeszkadzała. Natomiast w zapachu wszystko gra jak należy - jest cytrusowa nuta i sporo kolendry. Goryczka odczuwalnie wyższa niż sugerowane 20 IBU,co dla mnie znów jest czymś na plus.
- Cascadian - Piwo w stylu Black IPA - W aromacie wyczuwalna czarna palona kawa oraz gorzka czekolada i przede wszystkim jeden z moich ulubionych chmieli: żywiczny simcoe. W smaku podobnie: kawa, czekolada i odrobina cytrusów. Balans pomiędzy chmielową goryczką, a słodyczą z cukrów resztkowych jest idealny.
- Ox Bile - Double IPA którego nazwa w tłumaczeniu to: bydlęca żółć (słynny piwowarski mit). W armacie wyczuwalne cytrusy, białe owoce (mango, ananas) i mdła słodycz. W smaku rządzi goryczka. Chmielowa chinina, która niszczy kubki smakowe;-) Niestety piwo mocno grzeje. Ponad 8 % alko robi swoje. Jest to zacny likierowaty trunek, ale po 8 godzinach w siodełku może człowieka zmulić.
- Doppel Bock - Osobiście za koźlakami nie przepadam, a za podwójnymi koźlakami nie przepadam podwójnie;-) Jednak ten był chyba z dodatkiem jakiegoś owocu, bo smakował inaczej niż tradycyjny karmelowo - melanoidynowy przedstawiciel stylu. Bez zachwytów, ale oceniam pozytywnie.
Golonka również był przednia. Zjadłem wszystko zostawiając tylko kość, co zdarzyło mi się pierwszy raz w życiu. W browarze spędziłem dobre dwie godziny. Solidnie się posiliłem, odpocząłem i co najważniejsze zwiedziłem go dogłębnie. Zobaczyłem nie tylko to co jest wyeksponowane przy wejściu, czyli kadź zacierno - warzelną i filtracyjną. Za przyzwoleniem pani menager dane mi było zobaczyć miejsce niedostępne dla codziennych klientów, czyli piwnice, gdzie znajduje się fermentownia/leżakownia. Widziałem również magazyn słodu, w którym dominował słód z poznańskiej słodowni Optima. Jako piwowar domowy miałem okazję korzystać z tych samych produktów;-)
Z placu Pocztowego na dworzec udałem się na pieszo. Czas w pociągu minął szybko. W poznaniu byłem o godz. 20.40. Pozostało mi jedynie około 20 km by znaleźć się w domu. Ponad 190 km wykręcone tego dnia jest moim jesiennym rekordem:-)
Krótko podsumowując: Trip sam w sobie jak i wizyta w browarze były mega udane. Minibrowar Haust wraz z Browarem Widawa z Chrząstawy Małej uważam za dwa najlepsze polskie browary restauracyjne. Polecam odwiedziny tego miejsca. Niezdecydowanym nadmienię, że piwa z Haust można nabyć nie tylko na miejscu w Zielonej Górze, ale też w specjalistycznych sklepach piwnych.
pozdRower.
Fotki:
Miała być Zielona Góra, a tu Łódź © rolnik90
Wschód słońca © rolnik90
Wysłużona Wistula © rolnik90
Szpital Stanisława Reszki Buk © rolnik90
Neorenesansowy ratusz Buk © rolnik90
Kościół Świętego Stanisława Biskupa w Buku © rolnik90
Kościół Św. Krzyża Buk © rolnik90
Ulica Bohaterów Bukowskich © rolnik90
Motocykl Lech Opalenica © rolnik90
Pierwszy Polski Motocykl © rolnik90
Super Mural Opalenica © rolnik90
Ratusz Opalenica © rolnik90
Kościół pw. św. Mateusza Opalenica © rolnik90
To jest jesień © rolnik90
Chłodny Poranek © rolnik90
Jesienna Droga © rolnik90
Szlak Powstania Wielkopolskiego © rolnik90
Leśna Droga © rolnik90
Plantacja Chmielu okolice Nw. Tomyśla © rolnik90
Kross Waryjot © rolnik90
Wytwórnia jaboli Bartex © rolnik90
Nowy Tomyśl © rolnik90
Ratusz Miejski Nowy Tomyśl © rolnik90
Pomnik Powstańców Wielkopolskich © rolnik90
Największy kosz wiklinowy na świecie © rolnik90
Największy Kosz Info © rolnik90
Na tle kosza © rolnik90
Deptak Nowy Tomyśl © rolnik90
Słonecznikowe Zdroje ;-) © rolnik90
Rolnik w Słonecznikach © rolnik90
Pszczoła na Kwiecie © rolnik90
Kościół NMP Wniebowziętej Zbąszyń © rolnik90
Region Kozła © rolnik90
Rynek Zbąszyń © rolnik90
Jezioro Błędno © rolnik90
Ciekawa Ścieżka Rowerowa © rolnik90
Jezioro Błędno2 © rolnik90
Samolot Pomnik Lim-6bis Babimost © rolnik90
Ratusz Babimost © rolnik90
Ścieżka Rowerowa © rolnik90
Most nad Odrą Cigacice © rolnik90
Most z 1925 roku © rolnik90
Zielona Góra! © rolnik90
Przed browarem Haust © rolnik90
Zestaw Degustacyjny 5x100ml © rolnik90
Haust Browar © rolnik90
Piwne Menu © rolnik90
Wszędzie podkładki © rolnik90
Warzelnia Browar Haust © rolnik90
Warzelnia tył © rolnik90
Rolnik na Warzelni © rolnik90
Tank przy barze © rolnik90
Tanki Wyszynkowe © rolnik90
Zbiorniki fermentacyjne © rolnik90
Goloneczka z Kapustą © rolnik90
Deptak Z Góra © rolnik90
Winiarski artefakt © rolnik90
Fontanna Zielona Góra © rolnik90
Kolejny Bachusik © rolnik90
Dworzec Zielona Góra © rolnik90
Pokonany Dystans © rolnik90
- DST 62.32km
- Czas 02:49
- VAVG 22.13km/h
- VMAX 41.33km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Piwna Turystyka Rowerowa: Poznańskie Browary Restauracyjne
Sobota, 23 września 2017 · dodano: 03.12.2017 | Komentarze 4
Niestety tego dnia los zabrał mi sporo i wygenerowałem jedynie 4 godziny czasu. Postanowiłem odwiedzić poznańskie browary restauracyjne. Obecnie w Poznaniu są trzy takie lokale. Najpierw udałem się do browaru Bierhalle, który mieści się w CH Posnania. Bierhalle jest to sieć browarów restauracyjnych, które mają kilka cech wspólnych. Po pierwsze mogą pochwalić się unikatowymi szklanymi warzelniami (wybicie 8,5 hl), dzięki którym proces zacierania, filtracji, gotowania brzeczki i jej chmielenia można obserwować w pełnej krasie. Lokale te mają wystrój utrzymany w jednakowym klimacie i składający się z tych samych motywów. Obsługa kelnerska obowiązkowo paraduje w bawarskich strojach. Ostatnim wspólnym mianownikiem minibrowarów Bierhalle jest ich lokalizacja w centrach handlowych.
Poznański lokal funkcjonuje od 4 stycznie 2017 roku. Niestety browar wystartuje dopiero w pierwszym kwartale 2018 roku. Do tego czasu wszystkie piwa są sprowadzane z pierwszego powstałego Bierhalle w Polsce, czyli z Arkadii w Warszawie. Podczas mojej wizyty w tym miejscu dostępne były piwa w stylach takich jak: pils, pszeniczne, ciemne, marcowe oraz czerwony lager. Są to klasyczne europejskie style piwa bez wariacji, i nie licząc pszenicznego, bez drożdży górnej fermentacji. Istniej możliwość zamówienia zestawu degustacyjnego 5x125 ml za 13 zł.
Następnie postanowiłem przejechać się Wartostradą. Spotkałem tu mojego wędkującego kumpla z pracy Przemka - pozdro ziom. Dalej udałem się w kierunku północnym do rzeki Głównej, by tam zawrócić i pokręcić do mostu Przemysła I. Z tego miejsca pozostało mi jedynie 5 km by dotrzeć pod progi Ułan Browaru. Zlokalizowany jest on przy skrzyżowaniu ulic Wyspiańskiego i Ułańskiej. Jest to miejsce historyczne. Znajdowały się tu koszary wojskowe wznoszone z myślą o wojskach pruskich. Koszary te zostały tuż po zakończeniu I Wojny Światowej, w pierwszych dniach Powstania Wielkopolskiego, przejęte przez kawalerię wielkopolską, która z czasem została włączona w struktury odrodzonego Wojska Polskiego. W okresie międzywojennym stacjonował tu m.in. 15. Pułk Ułanów Poznańskich. Polscy żołnierze swoje obiekty opuścili dopiero w tragicznym 1939 roku, by już nigdy w mury te nie wrócić. Pułk rozformowano w 1947 roku.
Ułan Browar to miejsce eleganckie i hipsterskie jednocześnie. Znajduje się tu warzelnia o wybiciu 10 hl (typowa dla browarów restauracyjnych błyszcząca miedziana ozdoba;-) Fermentownia to bodajże 8 tanków fermentacyjnych o pojemności 20 hl. Browar w stałej ofercie posiada trzy piwa oraz jedno/dwa piwa sezonowe. Te trzy podstawowe piwa są dostępne jako zestaw degustacyjny 3x200 ml. Ciekawe są nazwy piw nawiązujące do stopni wojskowych np. kapral, major, porucznik czy plutonowy. Warto też zwrócić uwagę na osobę piwowara, gdyż jest to Maciej Piaszczyński. Piwowar z wieloletnim stażem, certyfikowany sędzia Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych oraz redaktor naczelny kwartalnika „Piwowar”.
Następnie skierowałem się na Poznański Stary Rynek. Znajduje się tu Brovaria, czyli czwarty uruchomiony w Polsce browar restauracyjny (data powstania 2004 r.). Mieści się w jednej z urokliwych kamienic. Warzelnia to topowy produkt niemieckiej firmy Kaspar Schulz o wybiciu 10 hl. Zaraz obok warzelni widać osiem tanków wyszynkowych, skąd piwo trafia bezpośrednio na bar. Uwagę zwraca przeszklony fragment podłogi, przez który widać tanki leżakowe znajdujące się na niższym poziomie. Browar ten w stałej ofercie ma trzy piwa. Są to: pils, pszeniczne i miodowe. Istnieje możliwość zamówić je jako zestaw degustacyjny 3x200ml. Czwarte piwo zmienia się co miesiąc. Podczas mojej wizyty było to White IPA.
Powrót do domu odbył się już po zmroku, a że wieczór był ciepły jechało się wyśmienicie.
Foty:
Ławka Klemensa Mikuły © rolnik90
Nad Maltą - Poznań © rolnik90
Bierhalle w Posnani © rolnik90
Browar Bierhalle © rolnik90
Warzelnia Browaru © rolnik90
Zestaw Degustacyjny bierhalle © rolnik90
Kłódki na Moście Św. Jordana © rolnik90
Most Biskupa Jordana © rolnik90
Wartostrada Poznań © rolnik90
Graffiti Wartostrada © rolnik90
Z Przemkiem © rolnik90
Beczka Ułan Browar © rolnik90
Warzelnia Ułan Browar © rolnik90
Fermentownia Ułan Browar © rolnik90
Dostępne Piwa Ułan Browar © rolnik90
Brovaria Poznań © rolnik90
Warzelnia Brovaria © rolnik90
Tanki Wyszynkowe Brovaria © rolnik90
Medal KPR 2015 © rolnik90
Trzy Szychy © rolnik90
- DST 167.46km
- Czas 07:48
- VAVG 21.47km/h
- VMAX 38.81km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Piwna Turystyka Rowerowa: Jan Olbracht Browar Staromiejski Toruń
Sobota, 22 lipca 2017 · dodano: 25.09.2017 | Komentarze 5
Odcinek Pokość - Gnewkowo minął szybko i bezstresowo, ponieważ większych atrakcji po drodze nie uświadczyłem. Następnie czekał mnie 20 km odcinek krajową "piętnastką". Kręciło się niezbyt fajnie, bo ruch samochodów był naprawdę spory. Jednak, gdy minąłem tablicę Toruń uśmiech na twarzy się poszerzył. Ostatnim wyzwaniem było pokonanie mostu im. Józefa Piłsudskiego na Wiśle. Nie jechałem chodnikiem tylko wśród samochodów, ale obyło się bez ekscesów;-)
Toruń to jedno z piękniejszych polskich miast, noszące przydomek „Perły Północnego Gotyku”. Wszystko, co ciekawe obfociłem i można to zobaczyć poniżej;-) Następnie posiliłem się w pewnej sieciówce. Gdy żołądek został już napełniony udałem się na ul. Szczytną 15. Browar mieści się w ładnej XV-wiecznej kamienicy. Warzelnia o wybiciu 10 hl znajduje się zaraz przy wejściu. Leżakownia znalazła swoje miejsce w piwnicy. Zamontowano tam 10 zbiorników fermentacyjno-leżakowych o pojemności 10 hl każdy, do tego dwa zbiorniki wyszynkowe o analogicznej pojemności. Co ciekawe w tym roku w piwnicy dobudowano pub z dodatkowymi ośmioma kranami! Z czego 6 kranów zawsze jest zajętych przez piwa z innych browarów.
Główna sala na parterze podzielona jest na parter i antresolę. Na parterze można usiąść bezpośrednio przy barze lub w ciekawie stylizowanych wielkich beczkach. Z antresoli natomiast można podziwiać warzelnię wraz z naściennym malunkiem przedstawiającym schemat układu słonecznego. Wszak jesteśmy w mieście Mikołaja Kopernika.
Browar zawsze oferuje 4 piwa. Pils, Pszeniczne i Piernikowe to pozycje stałe w menu. Czwarte piwo "sezonowe" zmienia się co miesiąc lub dwa. Podczas mojej wizyty było to White IPA. W tym miejscu muszę pochwalić browar za możliwość zamówienia zestawu degustacyjnego czyli 4x 125 ml. W takiej sytuacji można spróbować wszystkich piw i jako kolejne wybrać te, które najbardziej smakowało;-) Mi wielkiemu fanowi amerykańskiego chmielu najbardziej smakowało White IPA. Pszeniczne, zwane Śmietanką Toruńską, było poprawne. Sporym zaskoczeniem jest Piernikowe które jest fajnie aromatyczne, ale nie słodkie. Najsłabiej oceniam Pilsa, który miał mało ciała i mało goryczki.
Czas spędzony w Olbrachcie to istny chillout. Szczególnie dziękuje pewnemu barmanowi, którego imienia nie pamiętam. Odpowiedział on na moje wszystkie pytania. Ba nawet zaprowadził mnie do leżakowni, która normalnie jest niedostępna dla oczu klientów. Polecam tą miejscówkę każdemu odwiedzającemu Toruń. Dla zmotoryzowanych jest możliwość kupić butelkę piwa na wynos.
Ostatni akord pobytu w mieście Kopernika to przedostanie się na dworzec PKP, skąd pociągiem ruszyłem do Inowrocławia. Tu nastąpiła przesiadka w pociąg, którym pojechałem do Kobylnicy, z której to rowerem wróciłem do domu. Podróż była masakryczna. Skład zatrzymywał się na każdej stacji. W wagonie brak klimatyzacji. Nigdy więcej regio.
Podsumowując: Wyrypa bardzo udana w klimacie, który lubię. Łączenie dwóch różnych pasji to jest to! :-)
Pozdrower;-)
Zimno i mgliście © rolnik90
Kostrzyn o Poranku © rolnik90
Przerwa na Orlenie © rolnik90
Ulica Tumska © rolnik90
Święty Wojciech w Gnieźnie © rolnik90
Humor dopisuje © rolnik90
Ktoś wie, co autor miał na myśli umieszczając tu ten Kraków? © rolnik90
Lustro © rolnik90
Łysol je kabanosy © rolnik90
Barszcz Sosnowskiego (Zupa Romana;-) © rolnik90
Kolej linowa Janikowo - Piechcin © rolnik90
Wagoniki © rolnik90
Pakość © rolnik90
Ładny Kościół gdzieś po Drodze © rolnik90
Toruń Wita © rolnik90
Yeah Jestem Tu © rolnik90
Krzywa Wieża w Toruniu © rolnik90
Brama Mostowa © rolnik90
Stare Mistao © rolnik90
Piękny Ratusz © rolnik90
Pomnik Mikołaja Kopernika © rolnik90
Urząd Pocztowy © rolnik90
Są Bańki - Dzieci Zadowolone © rolnik90
Na starym Mieście © rolnik90
Kościół Akademicki Św Ducha © rolnik90
Pomnik Flisaka © rolnik90
Oblegany Osiołek © rolnik90
Dom Kopernika © rolnik90
Obiad w Sphinx-ie © rolnik90
Reklama Browaru © rolnik90
Browar Jan Olbracht © rolnik90
Warzelnia i schemat układu słonecznego © rolnik90
Kotły zacierny i warzelny © rolnik90
W fermentowni © rolnik90
Siedziska Beczki © rolnik90
Beczki nad barem © rolnik90
Zestaw degustacyjny © rolnik90
Most na Wiśle © rolnik90
Na tle Wisły © rolnik90
Bądź Uprzejmy (dla rowerzystów) © rolnik90
Lokomotywa na Stacji Toruń © rolnik90
Jak widać wyprawa udana © rolnik90
- DST 100.67km
- Teren 6.00km
- Czas 04:33
- VAVG 22.13km/h
- VMAX 44.30km/h
- Kalorie 3750kcal
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Piwna Turystyka Rowerowa nr 4 - Trzy Browary
Niedziela, 5 października 2014 · dodano: 11.10.2014 | Komentarze 0
Piwna Turystyka Rowerowa nr 4 - Trzy Browary (Swarzędzki, Nekla, Gzub - Annopole)
Najpierw do Swarzędza na ul. Strzelecką. Jadę przez Gowarzewo dalej mijam dworzec kolejowy, przejeżdżam przez rynek, dojeżdżam do jeziora i co dalej? Z pamięci nie znajdę tej ulicy. Pomocy szukam w telefonie, bingo! Jest trasa, jadę do końca i z powrotem, ale budynku który mógł być browarem nie odnajduję. Próbuje połączyć się z internetem. W końcu się to udaje i okazuje się że budynki dawnego browaru znajdują się na przeciwko obecnych zakładów mięsnych.
Ogólnie jestem w szoku, bo porównując stan obecny do tego sprzed stu lat widać, że układ budynków na działce zajmowanej przez browar od tamtego czasu prawie nie uległ zmianie! Zniknęła tylko „wieża”, przylegająca do zakładu, o niewiadomym zastosowaniu, tynkowana tylko w górnej części, zwieńczona dość płaskim dachem czterospadowym. Brakuje także parterowej przybudówki do ściany szczytowej dużego budynku znajdującego się po lewej stronie (dziś funkcjonują tam mieszkania komunalne). Ostatnia ważna różnica to brak oryginalnego napisu „E. Schmidtke” na elewacji budynku po prawej stronie, który zapewne zniknął pod wpływem czasu lub jakichś prac remontowych. Nawet zamurowane okna w budynku po prawej stronie prezentują się tak jak 1913 roku.
"Browar prowadzony w latach 1885–1920 przez Emila Schmidtke. Był to okres świetności tego zakładu, choć zatrudniał tylko czterech robotników, to jednak maszyny browarne posiadały napęd parowy, a firma na terenie miasta miała własne punkty sprzedaży. W czasie II wojny światowej browar był nieczynny, a jego pomieszczenia pełniły funkcję magazynów na potrzeby okupanta. W listopadzie 1949 roku, w cztery lata po zakończeniu wojny, Rozlewnia Piwa „Krynica” ze Swarzędza (bo taką nazwę oficjalną nosił browar), na mocy orzeczenia Ministra Przemysłu Rolnego i Spożywczego została upaństwowiona. Budynek dawnego browaru przejął przesiedleniec ze wschodu A. Biedka, otwierając w nim Fabrykę Napojów Chłodzących również o nazwie „Krynica”, która działała do połowy lat 70. XX wieku produkując głównie oranżadę
(źródło: www.mojswarzedz.pl).
Ze Swaja jadę drogą krajową przez Kostrzyn Wielkopolski i Siedlec, gdzie mam bliskie spotkanie trzeciego stopnia z kozami. Dalej udaje się do Nekli w poszukiwaniu budynku po dawnym browarze. Posiadam pewne informacje o jego lokalizacji, jednak nie jestem w stu procentach pewien, że to co zastałem na miejscu dawniej było browarem. Z Nekli kieruję się na Środę Wielkopolską z z niej blisko do Annopola do browaru Gzub:-) Po drodze odwiedzam Muzeum Pierwszych Piastów w Gieczu.
Paradoks wyprawy jest taki, że żaden z browarów nie warzy piwa:-o Dwa pierwsze to pozostałości po tym co było kiedyś, a w Annopolu browar się buduje i produkcja ma zostać uruchomiona nie wcześniej niż w pierwszym kwartale 2015 roku. Jadąc do Gzuba nie wiedziałem co zastanę na miejscu, myślałem: "może nikogo nie będzie i wrócę do domu z przysłowiowym kwitkiem" Na miejscu jednak zastałem właścicieli - małżeństwo Staszewskich, którzy okazali się przemiłymi ludźmi. Oprowadzili mnie po powstającym browarze, mini laboratorium, w którym będą warzone i testowane próbne mini warki piwa. Opowiedzieli o koncepcji browaru, o tym jak to się stało, że postanowili otworzyć hurtownie piwa i własny browar. Już dziś wiadomo, że będą dominować belgijskie style piwa, fermentacja będzie odbywać się w otwartych kadziach (wannach), piwa będą niepasteryzowane, niefiltrowane, a co najważniejsze refermentowane w butelkach tak jak w piwowarstwie domowym. Ostatni etap trasy to powrót do domu. W Krzyżownikach lekkie dokręcenie i pierwsza w mojej historii jesienna setka osiągnięta:-)
Kolorowa Historia:
Dworzec kolejowy Swarzędz© rolnik90
Stadion Unia Swarzędz © rolnik90
Browar Swarzędzki stan obecny © rolnik90
Browar Swarzędzki w 1913 roku © rolnik90
Jeden z budynków Browaru Swarzędzkiego © rolnik90
Siema co tam?;-) © rolnik90
Browar Nekla © rolnik90
Browar Nekla © rolnik90
Kościół św. Andrzeja Apostoła w Nekli © rolnik90
Zespół dworski z połowy XIX w Nekli© rolnik90
Smok w Nekli © rolnik90
Muzeum Giecz © rolnik90
Fundamenty palatium i rotundy © rolnik90
Grodziszczko © rolnik90
Browar Gzub - stan obecny © rolnik90
Tanki leżakowe bo fermentacja będzie otwarta © rolnik90