Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rolnik90 z miasteczka Krzyżowniki. Mam przejechane 22144.24 kilometrów w tym 492.63 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.15 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rolnik90.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2017

Dystans całkowity:577.09 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:26:47
Średnia prędkość:21.55 km/h
Maksymalna prędkość:51.96 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:72.14 km i 3h 20m
Więcej statystyk
  • DST 23.43km
  • Czas 01:06
  • VAVG 21.30km/h
  • VMAX 33.73km/h
  • Sprzęt Unibike
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Piwko #5/2017

Piątek, 28 lipca 2017 · dodano: 26.09.2017 | Komentarze 0

Szałpiw - Poznań ul. Szcepankowo 115

Play For Me - chmiel chmiel i jeszcze raz chmiel:-)
Shake The World - chmiel laktoza i wanilia
Hapan - kwas i porzeczki:-)
Lady Blanche - Prawie Witbier 

Skromny Zestaw
Skromny Zestaw © rolnik90


Kategoria do 25 km, Po Piwko


  • DST 18.95km
  • Czas 00:54
  • VAVG 21.06km/h
  • VMAX 40.42km/h
  • Sprzęt Kross Waryjot
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z PKP Kobylnica

Sobota, 22 lipca 2017 · dodano: 26.09.2017 | Komentarze 0

Powrót do domu po Toruńskich wojażach.


Kategoria do 25 km


  • DST 167.46km
  • Czas 07:48
  • VAVG 21.47km/h
  • VMAX 38.81km/h
  • Sprzęt Unibike
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piwna Turystyka Rowerowa: Jan Olbracht Browar Staromiejski Toruń

Sobota, 22 lipca 2017 · dodano: 25.09.2017 | Komentarze 5

Po ponad dwa i pół letniej przerwie postanowiłem odwiedzić na rowerze jakiś browar. Wybór padł na Jan Olbracht Browar Staromiejski w Toruniu. Fajny browar restauracyjny mieszczący się w bardzo ładnym mieście. Ruszyłem w mega mgle i niespodziewanym zimnie. Przed Gnieznem zrobiło mi się tak zimno, że musiałem ogrzać się dużą kawą na stacji benzynowej. Pół trasy towarzyszyła mi ta wredna mgła. Mimo wszystko jechało się wyśmienicie, humor dopisywał. Po około 70 km opuściłem woj. wielkopolskie i zameldowałem się na Kujawach. Najfajniej jechało mi się leśnostradą, którą poznałem podczas wyrypy z ekipą bikestats do Piechcina.

Odcinek Pokość - Gnewkowo minął szybko i bezstresowo, ponieważ większych atrakcji po drodze nie uświadczyłem. Następnie czekał mnie 20 km odcinek krajową "piętnastką". Kręciło się niezbyt fajnie, bo ruch samochodów był naprawdę spory. Jednak, gdy minąłem tablicę Toruń uśmiech na twarzy się poszerzył. Ostatnim wyzwaniem było pokonanie mostu im. Józefa Piłsudskiego na Wiśle. Nie jechałem chodnikiem tylko wśród samochodów, ale obyło się bez ekscesów;-) 

Toruń to jedno z piękniejszych polskich miast, noszące przydomek „Perły Północnego Gotyku”. Wszystko, co ciekawe obfociłem i można to zobaczyć poniżej;-) Następnie posiliłem się w pewnej sieciówce. Gdy żołądek został już napełniony udałem się na ul. Szczytną 15. Browar mieści się w ładnej XV-wiecznej kamienicy. Warzelnia o wybiciu 10 hl znajduje się zaraz przy wejściu. Leżakownia znalazła swoje miejsce w piwnicy. Zamontowano tam 10 zbiorników fermentacyjno-leżakowych o pojemności 10 hl każdy, do tego dwa zbiorniki wyszynkowe o analogicznej pojemności. Co ciekawe w tym roku w piwnicy dobudowano pub z dodatkowymi ośmioma kranami! Z czego 6 kranów zawsze jest zajętych przez piwa z innych browarów. 

Główna sala na parterze podzielona jest na parter i antresolę. Na parterze można usiąść bezpośrednio przy barze lub w ciekawie stylizowanych wielkich beczkach. Z antresoli natomiast można podziwiać warzelnię wraz z naściennym malunkiem przedstawiającym schemat układu słonecznego. Wszak jesteśmy w mieście Mikołaja Kopernika. 

Browar zawsze oferuje 4 piwa. Pils, Pszeniczne i Piernikowe to pozycje stałe w menu. Czwarte piwo "sezonowe" zmienia się co miesiąc lub dwa. Podczas mojej wizyty było to White IPA. W tym miejscu muszę pochwalić browar za możliwość zamówienia zestawu degustacyjnego czyli 4x 125 ml. W takiej sytuacji można spróbować wszystkich piw i jako kolejne wybrać te, które najbardziej smakowało;-) Mi wielkiemu fanowi amerykańskiego chmielu najbardziej smakowało White IPA. Pszeniczne, zwane Śmietanką Toruńską, było poprawne. Sporym zaskoczeniem jest Piernikowe które jest fajnie aromatyczne, ale nie słodkie. Najsłabiej oceniam Pilsa, który miał mało ciała i mało goryczki. 

Czas spędzony w Olbrachcie to istny chillout. Szczególnie dziękuje pewnemu barmanowi, którego imienia nie pamiętam. Odpowiedział on na moje wszystkie pytania. Ba nawet zaprowadził mnie do leżakowni, która normalnie jest niedostępna dla oczu klientów. Polecam tą miejscówkę każdemu odwiedzającemu Toruń. Dla zmotoryzowanych jest możliwość kupić butelkę piwa na wynos. 

Ostatni akord pobytu w mieście Kopernika to przedostanie się na dworzec PKP, skąd pociągiem ruszyłem do Inowrocławia. Tu nastąpiła przesiadka w pociąg, którym pojechałem do Kobylnicy, z której to rowerem wróciłem do domu. Podróż była masakryczna. Skład zatrzymywał się na każdej stacji. W wagonie brak klimatyzacji. Nigdy więcej regio. 

Podsumowując: Wyrypa bardzo udana w klimacie, który lubię. Łączenie dwóch różnych pasji to jest to! :-)
Pozdrower;-)




Zimno, ciemno, mgliście
Zimno i mgliście © rolnik90
Kostrzyn o Poranku
Kostrzyn o Poranku © rolnik90
Przerwa na Orlenie
Przerwa na Orlenie © rolnik90
Ulica Tumska
Ulica Tumska © rolnik90
Święty Wojciech w Gnieźnie
Święty Wojciech w Gnieźnie © rolnik90
Humor dopisuje
Humor dopisuje © rolnik90
Ktoś wie co autor miał na myśli umieszczając tu ten Kraków?
Ktoś wie, co autor miał na myśli umieszczając tu ten Kraków? © rolnik90
Lustro
Lustro © rolnik90
Łysol je kabanosy
Łysol je kabanosy © rolnik90
Barszcz Sosnowskiego (Zupa Romana;-)
Barszcz Sosnowskiego (Zupa Romana;-) © rolnik90
Kolej linowa Janikowo - Piechcin
Kolej linowa Janikowo - Piechcin © rolnik90
Wagoniki
Wagoniki © rolnik90
Pakość
Pakość © rolnik90
Ładny Kościół gdzieś po Drodze
Ładny Kościół gdzieś po Drodze © rolnik90
Toruń Wita
Toruń Wita © rolnik90
Yeah Jestem Tu
Yeah Jestem Tu © rolnik90
Krzywa Wieża w Toruniu
Krzywa Wieża w Toruniu © rolnik90
Brama Mostowa
Brama Mostowa © rolnik90
Stare Mistao
Stare Mistao © rolnik90
Piękny Ratusz
Piękny Ratusz © rolnik90
Pomnik Mikołaja Kopernika
Pomnik Mikołaja Kopernika © rolnik90
Urząd Pocztowy
Urząd Pocztowy © rolnik90
Są Bańki - Dzieci Zadowolone
Są Bańki - Dzieci Zadowolone © rolnik90
Na starym Mieście
Na starym Mieście © rolnik90
Kościół Akademicki Św Ducha
Kościół Akademicki Św Ducha © rolnik90
Pomnik Flisaka
Pomnik Flisaka © rolnik90
Oblegany Osiołek
Oblegany Osiołek © rolnik90
Dom Kopernika
Dom Kopernika © rolnik90
Obiad w Sphinx-ie
Obiad w Sphinx-ie © rolnik90
Reklama Browaru
Reklama Browaru © rolnik90
Browar Jan Olbracht
Browar Jan Olbracht © rolnik90
Warzelnia i schemat układu słonecznego
Warzelnia i schemat układu słonecznego © rolnik90
Kotły zacierny i warzelny
Kotły zacierny i warzelny © rolnik90
W fermentowni
W fermentowni © rolnik90
Siedziska Beczki
Siedziska Beczki © rolnik90
Beczki nad barem
Beczki nad barem © rolnik90
Zestaw degustacyjny
Zestaw degustacyjny © rolnik90
Most na Wiśle
Most na Wiśle © rolnik90
Na tle Wisły
Na tle Wisły © rolnik90
Bądź Uprzejmy (dla rowerzystów)
Bądź Uprzejmy (dla rowerzystów) © rolnik90
Lokomotywa na Stacji Toruń
Lokomotywa na Stacji Toruń © rolnik90
Jak widać wyprawa udana
Jak widać wyprawa udana © rolnik90




  • DST 42.87km
  • Czas 01:50
  • VAVG 23.38km/h
  • VMAX 36.69km/h
  • Sprzęt Unibike
  • Aktywność Jazda na rowerze

Burger Tour - Wyczesane Porki Poznań

Sobota, 15 lipca 2017 · dodano: 30.08.2017 | Komentarze 2

Połowa lipca. Sobota na przemian deszczowa i słoneczna. Dodatkowo leniwa do tego stopnia, że nie ugotowałem sobie obiadu;-) Gdy przestało padać wsiadłem na rower i ruszyłem do stolicy Wielkopolski by zadowolić Maćka;-) Lokal do którego się udaje znajduje się na ulicy Wodnej 23 około 100 m od Starego Rynku. W pierwszą stronę udaje się wariantem najkrótszym czyli przez Szczepankowo i Franowo. Często korzystam z gościnności DDR-ek.  

Na miejscu stało się coś co wisiało w powietrzu od dawna! W ramach cyklu Burger Tour nie zjadłem burgera! Według definicji burger jest kanapką z uformowanym w okrągły placek kotletem z mielonej wołowiny oraz dodatkami zamkniętymi w okrągłej bułce. Ja wybrałem się do Wyczesanych Porków czyli na kanapkę z pulled porkiem. Określenie te nie ma polskiego odpowiednika. Najczęściej mówi się rwana/wyczesana wieprzowina. Konkretnie jest to marynowana przez 24h a następnie wolno pieczona przez 6h łopatka wieprzowa. 

Wyczesane Porki to lokal w lokalu. Stanowi on integralną część pubu Kriek, który specjalizuje się w belgijskich piwach. Przyznam, że nie jestem tu pierwszy raz i jest to jedno z moich ulubionych miejsc w Poznaniu. Każda kanapka kosztuje 16 zł i jest podawana na talerzu dodatkowo z widelcem. Podczas jedzenia cześć zawartości ląduje na talerzu. Po pierwsze dlatego, że wieprzowiny i dodatków jest napchane opór, po drugie – pulled pork ma o wiele luźniejszą fakturę niż np. wołowina w burgerze. Pierwszego zamawiam Chorizo w składzie: pomidor chutney, chorizo, majonez aioli oraz sałata. Jako drugiego do spróbowania wybrałem Orientala w składzie: sałatka, sezam, kolendra, sos hoisin oraz majonez limonkowy. Na zamówienie czekam 15 minut. 

Pulled porka podaje się tu w wypiekanych na miejscu maślanych bułkach. Bułki te to zajebisty produkt! Nie spotkałem jeszcze lepszych. Jem w kolejności zamówienia. Wieprzowina to po prostu poezja! Soczyste, delikatne i aromatyczne mięso robi tu mega robotę. Dodatki są wyczuwalne, ale nie grają one tu pierwszych skrzypiec. Baa nie musza tego robić! One tu są by jedynie podkreślić zajebistość mięsa. Najmocniej wyczuwalne jest tytułowa kiełba chorizo. Za to w tle spokojnie majaczą sobie gęsty sos z pomidorów czyli chutney oraz aioli czyli czosnkowy majonez.

Kolejnego wcinam orientala. Od początku atakuje moje kubki smakowe niczym Lennox Lewis Gołotę w 1997 roku. I tak jak Gołota padam na deski powalony każdym smakiem. Najpierw lewy sierpowy czyli słony sos hoisin, następnie prawy prosty czyli słodkawy sezam dalej lewy podbródkowy czyli kwaskowy majonez limonkowy na koniec dobija mnie lewy prosty czyli gorzka kolendra! Misz masz jaki jest w tej kompozycji to niebo w gębie. mega pozycja w stylu kuchni indyjskiej. Najlepsza pozycja w menu. Celowo odmawiam sobie picia by nie przepłukać kubków smakowych. Bym mógł nadal odczuwać tą zajebistość;-)

Do domu wracam przez Maltę i Kobylepole. Po takiej uczcie jedzie się wyśmienicie:-) W skali szkolnej pierwszą bułę oceniam na 4+ za to drugą kanapkę na aż 5+ Jest to najwyższa ocena jaką do tej pory wystawiłem na moim blogu w tym cyklu. Jak się okazuje Pulled Pork to świetna alternatywa dla tradycyjnych burgerów. POLECAM Każdemu:-)   

Jadę niezawodnym Rumaczyskiem
Jadę niezawodnym Rumaczyskiem © rolnik90
Takiego Garbusa spotkałem w Tulcach
Takiego Garbusa spotkałem w Tulcach © rolnik90
Kolejorzowi Władcy Móch
Kolejorzowi Władcy Móch © rolnik90
DDR-ka czy wybieg dla koni?
DDR-ka czy wybieg dla koni? © rolnik90
Pub Kriek & Wyczesane Porki
Pub Kriek & Wyczesane Porki © rolnik90
Pierwsza Polska Porkownia
Pierwsza Polska Porkownia © rolnik90
Wyczesane Porki Menu
Wyczesane Porki Menu © rolnik90
Chorizo
Chorizo © rolnik90
Chorizo Inside
Chorizo Inside © rolnik90
Szamam to!
Szamam to! © rolnik90
Kolejna DDR-ka
Kolejna DDR-ka © rolnik90


Kategoria Burger Tour, do 50 km


  • DST 25.75km
  • Czas 01:13
  • VAVG 21.16km/h
  • Sprzęt Unibike
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Czwartek, 13 lipca 2017 · dodano: 01.08.2017 | Komentarze 0


Kategoria do 50 km, Praca


  • DST 25.84km
  • Czas 01:09
  • VAVG 22.47km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Unibike
  • Aktywność Jazda na rowerze

W te i nazad

Środa, 5 lipca 2017 · dodano: 01.08.2017 | Komentarze 0


Kategoria do 50 km


  • DST 52.32km
  • Czas 02:31
  • VAVG 20.79km/h
  • VMAX 35.55km/h
  • Sprzęt Unibike
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie pamiętam gdzie byłem!

Wtorek, 4 lipca 2017 · dodano: 01.08.2017 | Komentarze 4


Kategoria do 100 km


  • DST 220.47km
  • Czas 10:16
  • VAVG 21.47km/h
  • VMAX 51.96km/h
  • Sprzęt Kross Waryjot
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Piechcin z Ekipą Bikestats!

Sobota, 1 lipca 2017 · dodano: 25.07.2017 | Komentarze 6

Kto był ten wie, a kto nie był niech żałuje;-)

Nie no dobra coś napiszę;-) Wyruszyłem sam z KRZ i już po dwóch godzinach zameldowałem się w Gnieźnie. Wiatr w plecy wyraźnie pomagał. Na miejscu byłem 40 minut przed zbiórką, więc miałem czas na powolny objazd miasta i drugie śniadanie. Gdy zajechałem pod Bolka czekali już tam Pan Jurek, Mateusz i Kuba. Następnie dotarło jeszcze 5 osób: Aneta, Sebastian, Ania, Grzechu oraz Marcin. W takim oto gronie ruszyliśmy za kierownikiem wycieczki (Kubolskim) do Kruchowa na spotkanie z pozostałą, trzemeszeńską trójką, czyli Świdrem, Grzegorzem i Kacprem. Było nas tylu, że każdy to był niejako apostoł, a czasami ausiodł. Pozdro dla kumatych:-) W takim zacnym gronie jechało się świetnie! Rozmowom nie było końca.

Pierwsza pauza na uzupełnienie kalorii miała miejsce we wsi Dąbrowa. Kolejna była już w Piechcinie, po czym szybko udaliśmy się nad zalany kamieniołom, gdzie sił dodał nam sam Pierun - syn Czarnogłowa i Białobogi;-) Dalej podjechaliśmy nad dawne wielkie wyrobisko. Byłem tu pierwszy raz. Nie powiem dziura robiła wrażenie swoimi rozmiarami! Dla mnie również ciekawą atrakcją tego tripu była kolej linowa do zakładów produkcji sody w Janikowie. Jest ona obecnie jedną z ostaniach, jeśli nie ostatnią, towarową koleją liniową w Polsce. Fajna rzecz;-) 

Powrót był już pod wiatr i bez Kacpra i Grzegorza, którzy urwali się wcześniej. Mimo wszystko mi jechało się dobrze. Razem z Kubą pokręciliśmy niezłą merytoryczną piwowarską bajere. W międzyczasie pokonywaliśmy drogi wszelakiej maści. Szczególnie odcinek kałużowy był fajny;-) W dalszej kolejności był las. Tu mi się podobało: asfalt i drzewa dające schronienie przed wiatrem były zacne. W Gołąbkach nad Jeziorem Przedwieśnia pożegnaliśmy Świderskiego wariata. Szacun dla Ciebie za te kaemy mimo braku regularnej jazdy. 

Pod ośrodkiem "Jutrzenka" razem z Jakubem odłączyliśmy się od reszty ekipy i obraliśmy kurs powrotny do pierwszej stolicy polski. Po drodze szczęśliwym zrządzeniem losu trafiliśmy na przystanek autobusowy, gdzie przeczekaliśmy solidną ulewę. Nie narzekałem, czułem się rześko;-) Ciągle trzymając się tematu piwowarskiego dotarliśmy przed Skierszewo, gdzie nasze drogi się rozeszły. Teraz czekał mnie ciężki wmordewindowy bój powrotny do domu. Mimo przeciwstawność w postaci deszczu, który i tak mnie dopadł, zadowolony wróciłem do domu. 

Był to mój najdłuższy wypad rowerowy w tym roku z czego bardzo się cieszę. Dziękuje wszystkim za mile towarzystwo. Oby więcej takich wypraw. Pozdrawiam Rolnik z Krzyżownik



Rower i Bolesław Chrobry
Rower i Bolesław Chrobry © rolnik90
Katedra Gniezno
Katedra Gniezno © rolnik90
BS Ekipa Przed Bolkiem
BS Ekipa Przed Bolkiem © rolnik90
Peleton
Peleton © rolnik90
Parlinek Wita
Parlinek Wita © rolnik90
Kolej linowa Janikowo - Piechcin
Kolej linowa Janikowo - Piechcin © rolnik90
Turkusowe jezioro, ale nie dziś
Turkusowe jezioro, ale nie dziś © rolnik90
Gdzieś tam jest nurek
Gdzieś tam jest nurek © rolnik90
To tylko ja
To tylko ja © rolnik90
Izobronik musi być
Izobronik musi być © rolnik90
Nie znam Człowieka;-)
Nie znam Człowieka;-) © rolnik90
Pozdro z Wielkiej Dziury
Pozdro z Wielkiej Dziury © rolnik90
Rolnik nad Przepaścią
Rolnik nad Przepaścią © rolnik90
Jest Dobrze!
Jest Dobrze! © rolnik90
Ekipa wyjeżdża z Pichcina
Ekipa wyjeżdża z Pichcina © rolnik90
Utytłana Gira i Rower
Utytłana Gira i Rower © rolnik90
Dolina Rzeki Gąsawki
Dolina Rzeki Gąsawki © rolnik90
Mogiła żołnierza napoleońskiego
Mogiła żołnierza napoleońskiego © rolnik90