Info
Ten blog rowerowy prowadzi rolnik90 z miasteczka Krzyżowniki. Mam przejechane 25663.78 kilometrów w tym 492.63 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.06 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 5020 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień2 - 2
- 2023, Sierpień2 - 0
- 2023, Lipiec3 - 2
- 2023, Czerwiec8 - 4
- 2023, Maj2 - 2
- 2020, Maj2 - 0
- 2020, Kwiecień5 - 1
- 2020, Marzec3 - 0
- 2020, Luty1 - 0
- 2020, Styczeń3 - 2
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Styczeń5 - 0
- 2018, Grudzień1 - 0
- 2018, Wrzesień5 - 0
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec4 - 3
- 2018, Czerwiec14 - 13
- 2018, Maj12 - 4
- 2018, Kwiecień11 - 29
- 2018, Marzec8 - 14
- 2018, Luty6 - 16
- 2018, Styczeń7 - 15
- 2017, Grudzień5 - 9
- 2017, Listopad3 - 7
- 2017, Październik5 - 23
- 2017, Wrzesień7 - 27
- 2017, Sierpień6 - 8
- 2017, Lipiec8 - 17
- 2017, Czerwiec10 - 4
- 2017, Maj14 - 33
- 2017, Kwiecień5 - 12
- 2017, Marzec9 - 39
- 2017, Luty6 - 17
- 2017, Styczeń8 - 45
- 2016, Grudzień6 - 19
- 2016, Listopad3 - 0
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 13
- 2016, Sierpień9 - 18
- 2016, Lipiec14 - 9
- 2016, Czerwiec14 - 13
- 2016, Maj11 - 31
- 2016, Kwiecień8 - 22
- 2016, Marzec5 - 9
- 2016, Luty3 - 4
- 2016, Styczeń8 - 16
- 2015, Grudzień5 - 4
- 2015, Listopad4 - 7
- 2015, Październik6 - 17
- 2015, Wrzesień12 - 32
- 2015, Sierpień22 - 25
- 2015, Lipiec19 - 26
- 2015, Czerwiec21 - 43
- 2015, Maj21 - 18
- 2015, Kwiecień11 - 24
- 2015, Marzec4 - 6
- 2015, Luty4 - 1
- 2015, Styczeń11 - 5
- 2014, Grudzień5 - 0
- 2014, Listopad2 - 0
- 2014, Październik7 - 2
- 2014, Wrzesień16 - 2
- 2014, Sierpień8 - 0
- 2014, Lipiec14 - 0
- 2014, Czerwiec10 - 1
- 2014, Maj13 - 0
- 2014, Kwiecień14 - 1
- 2014, Marzec6 - 10
- 2014, Luty6 - 2
- 2014, Styczeń2 - 0
- 2013, Sierpień1 - 0
- 2013, Lipiec2 - 1
Zapomniane Cmentarze
Dystans całkowity: | 1653.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 74:36 |
Średnia prędkość: | 22.16 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.16 km/h |
Suma podjazdów: | 1170 m |
Suma kalorii: | 14280 kcal |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 118.10 km i 5h 19m |
Więcej statystyk |
- DST 54.42km
- Czas 03:34
- VAVG 15.26km/h
- VMAX 34.90km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Bike Orient Władysławów
Sobota, 28 kwietnia 2018 · dodano: 15.11.2018 | Komentarze 1
Namówiony przez Piotrasa pojechałem z nim do miejscowości Władysławów w gminie Turek na mój pierwszy w życiu rajd na orientację. Na miejscu poznałem Dominika zwanego dalej Dominos;-) I tak w trzy osobowym team-ie stanęliśmy do rywalizacji wraz z 257 innymi zawodnikami. Jak wspomniał Piotras w swoim wpisie: "Naszym celem była dobra zabawa, integracja bez szarży i aby jak najwięcej zobaczyć" Jechaliśmy chilloutowym tempem, bez spiny rokoszując się piękną pogodą i ciekawym ukształtowaniem terenu powiatu Tureckiego.
Zabawa była przednia, punkty kontrolne czasami były tak schowane, że mieliśmy trudności by je odnaleźć. Szczególnie dał nam się we znaki pkt. 20 opisany jako obniżenie pagórka. Oprócz tego mieliśmy do czynienia z wąwozami, górkami, lasem, piachem, bunkrami, cmentarzami, dołami, wodą, polami... Mógłbym wymieniać w nieskończoność;-) Wynik jaki uzyskaliśmy był słaby, ale nie to się liczyło. Najważniejsze, że było klawo więc w przyszłym roku na pewno wystartuję w tym sympatycznym rajdzie.
Dzięki Piotrek, że mnie namówiłeś, nie żałuję, że pojechałem! Dzięki Dominik za towarzystwo i piwko na mecie :-)
pozdRower i do zobaczenia w przyszłym roku ;-)
Wpis Dominosa :)
Bike Orient Władysławów © rolnik90
Mati & Piotras © rolnik90
Dominik & Mati © rolnik90
Przemowa Przedstartowa © rolnik90
Pierwszy Punkt Kontrolny na... cmentarzu © rolnik90
Małe Mocne Polskie piwo z kokainą, a ty sraj tym swoim importowanym ajj... © rolnik90
Perfect jazda © rolnik90
Moi Kompani © rolnik90
Efekty popiwne ;-) © rolnik90
Punkt 16 © rolnik90
Relax przy mini tężni Russocice © rolnik90
W odwiedzinach u Natalii © rolnik90
Polski Bunkier z 1939 roku © rolnik90
Opis Fundacja Walkiria © rolnik90
Jedziemy na twixa ;-) © rolnik90
Tak się integrują ludzie zarażeni cyklozą © rolnik90
Won mi z takimi znakami © rolnik90
Trzech Muszkieterów! © rolnik90
Puchar dla największego luja © rolnik90
- DST 72.85km
- Czas 03:40
- VAVG 19.87km/h
- VMAX 42.22km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Lapidaria Zapomniane Cmentarze Wielkopolski vol. 4
Czwartek, 21 kwietnia 2016 · dodano: 25.04.2016 | Komentarze 3
Po pracy rower w samochód. Docieram do Iwna i stamtąd do Nekli. Jadę pełen obaw i nie dlatego, że znów będę przedzierał się przez gęste zarośla i tym podobne. Jest to moja dziewicza wyprawa w spd;-) Z wypinaniem problemów nie mam. Brakuje mi automatyzmu z wpinaniem się. By to zrobić muszę patrzeć na pedały, nie przed siebie. Ogólnie jedzie mi się dobrze. Fajne jest te uczucie gdy do góry też się ciągnie. Przed pierwszym czerwonym światłem miałem lekki stresik, aż za szybko się wypiąłem. Dalej już było tylko lepiej;-)
Do Nekli dotarłem wariantem najszybszym czyli drogą krajową. Pierwszy cel: zabytkowy dwór z XIX wieku. W tym miejscu rozpoczynam oznakowany Szlak Osadnictwa Olęderskiego w Gminie Nekla co dla mnie jest kolejna wyprawą z cyklu Lapidaria, Zapomniane Cmentarze Wielkopolski. Następnie jadę obok pięknego Kościoła św. Andrzeja Apostoła by po trzech kilometrach zawitać na pierwszy cmentarz ewangelicki który znajduje się w miejscowości Gierłatowo. Jako jedyny nie został on odkrzaczony przez co wejście do tej nekropoli jest niezwykle trudne. Porasta ją bardzo gęsty bez. W jej wnętrzu odnalazłem jedynie dwa betonowe krzyże. Jak każdy punkt na szlaku jest on oznaczony tablicą informacyjną z notą o historii miejscowości. Niedaleko dalej w tej samej miejscowości znajduje się drugi cmentarz ewangelicki w miejscu dawnej osady: Laski Olędry. Na terenie nekropoli zachowały się mogiły ziemne z charakterystycznymi murowanymi obramowaniami oraz betonowy krzyż. Następnym punktem na szlaku był dwór w Podstolicach wraz z pięknym parkiem i mini zoo. Miejsce dla mnie szczególne ponieważ to tutaj wraz z żoną mieliśmy robioną plenerową sesję ślubną:-) Po kilku minutach zameldowałem się w Opatówku gdzie znajduje się ładny drewniany Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej z lat 1752-1754. Kolejny odwiedzony cmentarz ewangelicki znajduje się w Zasutowie w lasku za wsią. Gdzie zachowało się kilka mogił z czytelnymi napisami. Czwarty cmentarz nawiedzony tego dnia znajduje się w Barczyźnie obok hotelu. Nie zachowały się w nim żadne nagrobki. Jako jedyny został on ogrodzony. Po pokonaniu trzech kilometrów docieram do drugiego cmentarza w Barczyźnie w dawnej osadzie zwanej po staropolsku Barszczyzną lub Barskimi Olędrami. W jego wnętrzu znajduje się ciekawy grób z stalowym płotkiem odnowionym przez ludzi dobrej woli. Bez chwili zwłoki udałem się na Cmentarz ewangelicki do Nekli przy ul. Polnej. Znalazłem tu dwa groby z czytelnymi napisami (zapewne po renowacji) oraz kilka fragmentów zniszczonych mogił. Drugi cmentarz w Nekli znajduje się na niewielkim wzgórzu niedaleko ul. Lipowej. Jako jedyny posiada on zachowany fragment oryginalnej bramy. Jadąc do Nekielki mijam znak który był jednym z bohaterów programu Absurdy Drogowe w tvn turbo. Chociaż za bardzo absurdalny ten znak to nie jest;-) Po kilku chwilach melduje się przy po-ewangelickim kościele który obecnie znajduje się w prywatnych rękach i okresowo odbywają się w nim koncerty i inne wydarzenia kulturalne. Trochę mnie to dziwi, że po wojnie nie został on przejęty przez parafię katolicką. Tak jak np. kościół w Jeżykowie w gminie Pobiedziska. Tak się zadumałem nad tym wszystkim, że ominąłem cmentarz który najbardziej chciałem zobaczyć. Za późno się zorientowałem, że coś jest nie tak i nie było sensu się cofać:-I W międzyczasie zaczęło uciekać mi powietrze z tylnego koła. Nie słysząc syczenia dopompowałem koło. Później drugi, trzeci raz, aż w końcu byłem zmuszony na klejenie dętki. Akcja wulkanizacyjna przebiegła dosyć sprawnie. Już miałem zakładać koło, ale zauważyłem, że w jednym miejscu opona nie wskoczyła idealnie w rant felgi. Znów spuszczenie powietrza i ponowne pompowanie, było co machać;-) Wracając do meritum w Starczanowie zaliczyłem krótki odcinek pięknej alei kasztanowej i jazdę obok elektrowni wiatrowej. Przed Brzeźnem za to nacieszyłem oczy "morzem" zawilców w lesie. Ostatnim cmentarzem jaki odwiedziłem jest ewangelicki w miejscowości Siedleczek w gminie Kostrzyn Wlkp. Znajduje się on w lesie przy głównej drodze prowadzącej przez tą miejscowość. Nekropolia zdewastowana, mocno zarośnięta, totalnie zapomniana. Odnalazłem kilka fragmentów nagrobków i jeden stel z czytelnymi napisami. Do Iwna wróciłem przez Leśną Groblę (jadąc groblą czarnoksiężnika Twardowsiego) i Wiktorowo. Słowem Podsumowania wielkie brawa dla gminy Nekla za pamięć o spuściźnie po olędrach/ewangelikach. Jako nieliczna z gmin w Wielkopolsce postarała się by zapomniane cmentarze nie były zapomniane. Każdy z nich jest uprzątnięty, uhonorowany krzyżem i tablicą informacyjna. Jeszcze raz chapeau bas i oby więcej takich inicjatyw:-)
Buciki w Akcji © rolnik90
Szlak Osadnictwa Olęderskiego © rolnik90
Dworek w Nekli © rolnik90
Kościół Nekla © rolnik90
Gierłatowo - dawna osada Chłapowskie Olędry - cmentarz ewangelick1 © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki Gierłatowo 1 © rolnik90
Wnętrze Gierłatowo 1 © rolnik90
Gierłatowo - dawna osada Laski Olędry - cmentarz ewangelicki 2 © rolnik90
Dworek w Podstolicach © rolnik90
Podstolice - założenie parkowo-dworskie © rolnik90
Pawie w Podstolicach © rolnik90
Magnolie w pełnym rozkwicie © rolnik90
Myśli se: Co się patrzysz tej © rolnik90
Opatówko - Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej © rolnik90
Zasutowo (Czasołtowo) - cmentarz ewangelicki © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki Zasutowo © rolnik90
Nagrobek Zasutowo © rolnik90
Nagrobek Krzyż © rolnik90
Barczyzna (Mystkowskie Olędry, Sławęcin) - cmentarz ewangelicki © rolnik90
Ogrodzenie Barczyzna cmentarz 1 © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki Barczyzna 2 © rolnik90
Czytelne Napisy Cmentarz Barczyzna 2 © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki w Nekli przy ul. Polnej © rolnik90
Zachowany Nagrobek © rolnik90
Kolejny z czytelnymi napisami © rolnik90
Bezimienna Mogiła Nekla 1 © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki w Nekli nr 2 © rolnik90
Mogiły Cmentarz Nekla nr 2 © rolnik90
Kolejne mogiły nekla © rolnik90
Znak z programu: Absurdy Drogowe w tvn turbo © rolnik90
Kościół Ewangelicki w Nekielce © rolnik90
Pamiątkowa Tablica © rolnik90
Aleja Kasztanowa na trasie Starczanowo Nekla © rolnik90
Ferma Wiatrowa Nekla © rolnik90
Las Zawilców w Starczanowie © rolnik90
Naprawa laczka © rolnik90
Siedleczek (Siedleckie Olędry, Zabrodzie Olędry) - cmentarz ewangelicki © rolnik90
Mogiły Cmentarz w Giedleczku © rolnik90
- DST 131.41km
- Czas 06:13
- VAVG 21.14km/h
- VMAX 51.00km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Lapidaria Zapomniane Cmentarze Wielkopolski vol. 3
Sobota, 2 kwietnia 2016 · dodano: 08.04.2016 | Komentarze 3
Dwa tygodnie rozbratu z rowerem to stanowczo za dużo. Więc chęci na wyprawę ponad 100 km były spore;-) Znalazł się kompan - kolega z pracy, więc o 9.30 wyruszyliśmy spod mojego domu. Pierwszy przystanek: Cmentarz Ewangelicki w Łowęcinie gm. Swarzędz. Znajduje się on przy ulicy Jesiennej, więc nie trudno było go znaleźć. Położony niegdyś za wsią, dziś sąsiaduje z nowymi zabudowaniami. Na jego terenie zachowały się ślady dawnego ogrodzenia w postaci ceglanych słupów. Ponadto widoczne pozostałości nagrobków, mogił ziemnych z murowanymi obramowaniami oraz żelazne płotki.
Następnie kierujemy się do Jankowa w gm. Pobiedziska. Znajdujemy miejsce, gdzie był cmentarz. Jednak nie zachowały się na nim żadne mogiły czy inne oznaki świadczące o jego obecności w tym miejscu.
Dalej kierujemy się do miejscowości Uzarzewo Huby. Cmentarz znajduje się na polu przy drodze gruntowej. Na jego terenie zachowała się jedna kompletna płyta nagrobna z czytelnymi napisami i twarzą Chrystusa oraz kilka fragmentów zniszczonym nagrobków.
Kolejny przystanek to wieś Katarzynki, które swą nazwę zawdzięczają kościołowi pw. Św. Katarzyny, rozebranemu w 1858 roku. W miejscu, gdzie stała świątynia znajduje się cmentarz choleryczny. Na jego terenie na niewielkim wzgórzu otoczonym polem, stoi krzyż. Następnym miejscem z cmentarną przeszłością, które odwiedziliśmy, to miejscowość Barcinek. Cmentarz mieszkających niegdyś na tym terenie ewangelików został całkowicie zniszczony podczas budowy zapory bocznej. Zbiornik pierwotnie miał służyć do nawadniania pól. Jego obecność pozwoliła jednak na rozwinięcie się zabudowy rekreacyjnej, w tym ogródków działkowych.
We wsi obok, czyli Bugaju gm. Pobiedziska, również był cmentarz. Obecnie na ma po nim żadnego śladu.
Następnie pokazałem mojemu ziomkowi jezioro Kowalskie ze skarpy w Jeżykowie. Po czym kolejny raz nawiedziłem tutejszy zapomniany cmentarz ewangelicki, położony na wzgórzu, w pobliżu figury Chrystusa. Na terenie wsi zachował się do dnia dzisiejszego dawny kościół ewangelicki z 1901 roku (obecnie katolicki pw. Niepokalanego Serca NMP).
Nie tracąc czasu szybko udaliśmy się do Skorzęcina również w gm. Pobiedziska. Cmentarz położony jest na skraju pola, przy polnej drodze prowadzącej do Kołatki. Miejsce pochówku dawnych mieszkańców tych okolic to maleńka "wyspa" porośnięta bzem, pośrodku której wyrosła brzoza.
Siódmą z kolei nekropolią był cmentarz ewangelicki w Klinach gm. Czerwonak. Pochodzi on z XIX w. Co cieszy - jest ogrodzony, uporządkowany, upamiętniony kapliczką z figurą Serca Jezusowego.
Następnie cofamy się do Mielna, skąd przez Puszczę Zielonkę udajemy się do Owińsk. W tej ciekawej miejscowości pokazuje mojemu kompanowi wszystkie jej atrakcje. A są to: dawny szpital psychiatryczny, pałac rodziny von Treskow, dąb Bartek, zespół pocysterski i opuszczony kościół pw. św. Mikołaja, gdzie obok znajduje się niewielki cmentarz, na którym w latach 70. XX wieku wydzielono kwaterę dla zmarłych pensjonariuszy zakładu opiekuńczo-leczniczego znajdującego się w jednym z budynków dawnego szpitala psychiatrycznego.
Po przerwie obiadowej nawiedziliśmy tutejszy cmentarz ewangelicki, który jest mocno zdewastowany. Jedyne nagrobki, których nie przewrócono stoją na grobach żołnierzy walczących w I wojnie światowej.
Z Owińsk udaliśmy się Biedruska, gdzie mieliśmy odbić na poligon w celu eksploracji cmentarza parafii Chojnica - Morasko. Byliśmy już raz w tym miejscu (zdjęcia cmentarza można zobaczyć w tym wpisie), a czas naglił wiec zrezygnowaliśmy z tego i pognaliśmy do Rodojewa na cmentarz rodziny von Treskow, który znajduję się w Parku podobno zwanym kiedyś: Kokoryczowe Wzgórze. Nekropolia dobrze zachowana mająca około 20 grobów położonych po obydwu stronach ścieżki. Dziesiąty cmentarz nawiedzony tego dnia znajduje się na Morasku przy ulicy Poligonowej (droga polna). Jest on słabo widoczny z drogi, mimo stojącego na środku krzyża. Bezimiennych nagrobków jest bardzo dużo, za to dwa są z czytelnymi napisami. Szczególnie jeden wygląda na często odwiedzany, ponieważ znajdują się na nim kwiaty i znicze.
By dojechać do ostatniego tego dnia zapomnianego cmentarza musieliśmy przejechać przez całe miasto Poznań od Rodojewa, aż na Dębiec. Wyzwaniem nie był tu ruch samochodowy, ale silny wmordewind, który zabrał nam sporo sił. Jednak ostatni cmentarz nam to wszytko wynagrodził;-) Cmentarz przy ul. Samotnej w Poznaniu to prawdziwa perełka - jeśli można tak powiedzieć o cmentarzu. Znajduje się na nim około 9 tys. grobów. Od ponad 60 lat nie odbył się tu żaden pogrzeb. Mimo to jest on zadbany, nie zarośnięty, często odwiedzany. Robi wrażenie. Ciekawie było na nim przystanąć i wsłuchać się w ciszę...
Cmentarz powstał w 1924, praktycznie wraz z erygowaniem wildeckiej parafii Zmartwychwstania Pańskiego na ul. Dąbrówki. W 1925 cmentarz rozwinął się – obok powstał drugi, mniejszy, przynależący do dębieckiej parafii Świętej Trójcy. Zespół cmentarny funkcjonował do 1941, kiedy to okupanci niemieccy przenieśli tu prochy osób z likwidowanych cmentarzy w centrum miasta (Świętego Marcina i z ul. Bukowskiej). Cmentarz został wyłączony z użytkowania w maju 1945 roku. Władze przejęły teren w 1954, a powrócił do parafii w latach 90 XX wieku.Po II wojnie światowej nieogrodzony cmentarz ulegał coraz większej dewastacji, a w 1995 rozebrano nawet zdemolowaną kaplicę cmentarną, będącą pierwszą świątynią parafii NMP Matki Kościoła - Wikipedia
Z Dębca nastąpił szybki myk na Starołękę przez kładkę na moście kolejowym, Powrót do domu przez Franowo i Szczepankowo.
Kolejna udana trasa, kolejne ponad 100 km:-)
Łowęcin cmentarz Ewangelicki © rolnik90
Łowęcin plotek © rolnik90
Łowęcin Grób © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki Uzarzewo Huby © rolnik90
Twarz Jezusa © rolnik90
Cmentarz Choleryczny Katarzynki © rolnik90
Skarpa Jezioro Kowalskie © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki Jeżykowo © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki Skorzęcin © rolnik90
Fragment Płotu © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki Kliny © rolnik90
Figura Serca Jezusowego © rolnik90
W obszarze dawnego cmentarza © rolnik90
Zakład Psychiatryczny w Owińskach © rolnik90
Kościół pw. św. Mikołaja i Cmentarz © rolnik90
Kwatera zmarłych pensjonariuszy zakładu opiekuńczo-leczniczego © rolnik90
Pałac von Treskow w Owińskach © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki w Owińskach © rolnik90
Grób uczestnika wojny francusko - pruskiej © rolnik90
Jeden z dwóch zachowanych grobów żołnierskich z okresu I wony światowej. Owińska © rolnik90
Se jadę tej! © rolnik90
Pałac w Biedrusku © rolnik90
Cmentarz Rodziny von Treskow w Rodojewie © rolnik90
Herman von Treskow © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki Rodziny von Treskow © rolnik90
Tabliczka na głazie © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki na Morasku © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki ul. Poligonowa © rolnik90
Krzyż w środku - Morasko © rolnik90
Odwiedzany grób Morasko © rolnik90
Cmentarz przy ul. Samotnej w Poznaniu © rolnik90
Zapomniana Nekropolia Poznań © rolnik90
Cmentarz parafii Księży Zmartwychwstańców © rolnik90
Figura Chrystusa © rolnik90
Inskrypcja z jednego z nagrobków © rolnik90
Niszczejący Cmentarz © rolnik90
Zapomniany cmentarz Poznań © rolnik90
Jeden z grobów © rolnik90
Zdjęcie na grobie © rolnik90
Kładka na moście Starołęka © rolnik90
- DST 64.18km
- Czas 03:11
- VAVG 20.16km/h
- VMAX 40.56km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, Dominowo i Gułtowy
Sobota, 20 lutego 2016 · dodano: 22.02.2016 | Komentarze 3
Celem głównym sobotniej wyprawy był zapomniany cmentarz ewangelicki w Dominowie. Najpierw postanowiłem jednak pokręcić po Środzie Wielkopolskiej. Ze względu uczęszczania do Rolibudy mam spory sentyment do tego miasta;-) Odwiedziłem dawno nie widziane fyrtle po czym bocznymi drogami udałem się nawiedzić Dominowską nekropolię. Cmentarz zachowany jest w dobrym stanie. Nie porastają go duże krzaki. Obecność zniczy świadczy, że ludzie pamiętają o dawnych mieszkańcach swojej miejscowości. Szkoda tylko, że mi ma żadnej tabliczki informującej o tym miejscu. Być może kiedyś znajdowała się taka na największym głazie który stoi przed cmentarzem. W drodze powrotnej do domu zawitałem jeszcze do parku w Gułtowach.
Focisze:
Stadion Polonii Środa © rolnik90
DK Środa Wlkp. © rolnik90
Cukrownia w Środzie © rolnik90
Głodny, przestraszony łabędź © rolnik90
Cmantarz Ewangelicki Dominowo © rolnik90
Cmantarz Ewangelicki w Dominowie © rolnik90
Czytelne Napisy © rolnik90
Zapomniany cmentarz Dominowo © rolnik90
Dworek w Chłapowie © rolnik90
Bazie w lutym © rolnik90
w parku © rolnik90
Wiatrak w Czerlejnie © rolnik90
- DST 100.77km
- Czas 04:48
- VAVG 20.99km/h
- VMAX 50.21km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Cześć i Chwała Powstańcom Wielkopolskim
Poniedziałek, 28 grudnia 2015 · dodano: 29.12.2015 | Komentarze 3
Trasa ku chwale Powstańców Wielkopolskich.
Uważam się za patriotę, nie zawsze tak było. Niestety w szkole na temat historii XX wieku niewiele się nauczyłem. Same ogólniki. Dopiero w dorosłym życiu zacząłem nadrabiać zaległości. Z czasem zrodził się we mnie wspomniany patriotyzm.
Powstanie Wielkopolskie jest dla mnie jednym z najważniejszych wydarzeń z przeszłości. Gdyby nie ten zryw narodowościowy może nie byłbym dziś polakiem, może nie pisałbym teraz po polsku. I wojna światowa się skończyła, Polska odzyskała niepodległość. Jednak Wielkopolska cały czas znajdowała się w zaborze pruskim. My Wielkopolanie sami musieliśmy zawalczyć o swą wolność! Z resztą ca ja tu będę przynudzał poniższy film z przymrużeniem oka wszystko wam wyjaśni:
Z domu ruszyłem najpierw na cmentarz mojej parafii w Tulcach. Znajduje się tu tablica upamiętniająca pochowanych na tym cmentarzu czternastu powstańców.
Tablica w Tulcach © rolnik90
Tablica Zbliżenie © rolnik90
Następnie udałem się na cmentarz zasłużonych Wielkopolan pomodlić się nad grobem Generała Stanisława Taczaka - pierwszego dowódcy powstania. Zaliczyłem przy okazji pit stop przy Forcie IIa
Fort IIa © rolnik90
Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan © rolnik90
Grób Stanisława Taczaka © rolnik90
Grób dowódcy powstania © rolnik90
Z tego miejsca bardzo blisko jest na Cytadelę gdzie znajduje się duża kwatera powstańców wielkopolskich oraz wiele innych ciekawych pomników i miejsc pamięci:
Pamiątkowa tablica Cytadela © rolnik90
Kwatera powstańców wielkopolskich na cytadeli © rolnik90
Czołgi na Cytadeli © rolnik90
Pomnik 2 armii wojska polskiego © rolnik90
Tablica upamiętniająca 2 armię wojska polskiego © rolnik90
Kolejnym moim celem tego dnia był stary rynek oraz ulice: Paderewskiego, Ratajczaka, Taczaka oraz Powstańców Wlkp:
Muzeum Powstania Wielkoplskiego © rolnik90
Tablica upamiętniająca dowódców powstania © rolnik90
Ku czci Ignacego Paderewskiego © rolnik90
Na ulicy Ignacego Paderewskiego © rolnik90
Ulica Stanisława Taczaka © rolnik90
Pomnik Powstańców Wielkopolskich © rolnik90
Pomnik Powstańców2 © rolnik90
W parku obok powyższego pomnika zrobiłem sobie jedyną tego dnia przerwę na jedzenie. Wszamałem pizzerke, ciastko i batona musli. Zacząłem się zastanawiać gdzie jechać dalej. Myślałem o odwiedzeniu grobu drugiego dowódcy powstania generała Józefa Dowbor-Muśnickiego w Lusowie. Jednak postanowiłem, że pojadę do Kórnika pod pomnik Powstańców, a następnie do Środy Wielkopolskiej:
Pomnik Powstańców w Kórniku © rolnik90
Tablica Upamiętniająca Środa Wlkp © rolnik90
Krzyż na cmentarzu w Środzie Wlkp © rolnik90
Kwatera powstańców w Środzie Wlkp © rolnik90
Kolejna pamiątkowa tablica © rolnik90
Ul, Wincentego Witosa w Środzie © rolnik90
Myślałem również by pojechać do Kostrzyna, ale było już późno, a ja przez cały dzień nie zjadłem ciepłego posiłku. Dlatego ze Środy ruszyłem ku domowi. Gdy zorientowałem się, że jest realna szansa pierwszy raz zimą zrobić 100 km wydłużyłem drogę do domu i udało się:-) Cel główny oddać hołd Powstańcom Wielkopolskim zrealizowałem i do tego wykręciłem pierwszą zimową setkę. W życiu bym się nie spodziewał że zimą uda mi się wykręcić tyle kaemów. Co prawda zima jest tylko kalendarzowa, więc tym bardziej trzeba korzystać z sprzyjającej aury:-)
Bonusowe fotki:
Fundament pod armatę 7,5 cm Flak 97(f) © rolnik90
Na osiedlu Lech udało mi się odnaleźć betonowy fundament armaty Flak 97. Była to zaadoptowana do celów przeciwlotniczych francuska konstrukcja armaty polowej Schneider 75 mm Mle 1897. Broń raczej prymitywna, stosowana w pierwszych latach wojny do ochrony obiektowej zakładów przemysłowych, węzłów komunikacyjnych itp. Tak wyglądała armata w rzeczywistości.
Oczyszczony cmentarz ewangelicki w Borówcu © rolnik90
Gdy ostatni raz tam byłem wszystko było tak zarośnięte, że nic nie było widać. Fajnie, że ktoś pomyślał i zrobił porządek. Cmentarze nie ważne czy żydowskie, katolickie, ewangelickie trzeba o nie dbać.
Co roku ktoś w Krerowie wystawia taka fajną szopkę Bożonarodzeniową, a ja co roku ją fotografuję;-)
Pierwsza zimowa setka zrobiona. Ale nie ta po lewej - ta po prawej! Ta po lewej poczeka na sylwestra;-) © rolnik90
- DST 127.68km
- Czas 06:01
- VAVG 21.22km/h
- VMAX 47.66km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Rogaliński Park Krajobrazowy
Sobota, 24 października 2015 · dodano: 28.10.2015 | Komentarze 2
Tak pięknego dnia nie można było zmarnować. Wyjazd dopiero o godz. dziesiątej bo wcześniej mgła i niska temp. Dzwonię do Łańcucha: jedziesz? Sorry Mati gardło boli, ledwo gadam. No fakt nie mogłem go zrozumieć. Mówi się trudno, jedzie się dalej.
Jestem w Kamionkach, jadę se spokojnie nagle ostre hamowanie i oczom nie wierzę! Jaka wielka dynia u kogoś na podwórku. Masakra, patrze tak dłuższą chwilę by utwierdzić się w przekonaniu, że to nie sztuczna, po czym ruszam dalej. W Daszewicach skręcam na Rogalin i od razu robi się fajnie;-) Leśne dukty, jesienne barwy i w tych wyjątkowych okolicznościach przyrody docieram do Rogalina by sfotografować pałac. Jadąc w stronę pałacu jakoś się zamyśliłem i za szybko skręciłem w prawo. Zauważyłem, że wjechałem w parking dla pracowników więc od razu zawróciłem. Patrze: brama zamknięta, a w moją stronę biegnie jakiś "ochroniarz" na oko grubo po 50-siątce. I drze ryja: Gdzie pan tu wjechał! Tu nie wolno wjeżdżać! Co pan sobie wyobraża! Tego dnia bardzo spokojny byłem i spokojnie odpowiedziałem, że się pomyliłem. Chciałem zajechać pod pałac by zdjęcie zrobić. W odpowiedzi słyszę: Po dziedzińcu nie można jeździć rowerem! Myślę se: co za pojeb. Tylko pomyliłem skręt, a gościu zachowuje się jakby pilnował "złotego pociągu" Komunizm się skończył lecz w niektórych ludziach zostawił nieodwracalny ślad. Chuj ci w oko jebany ubeku rzuciłem w myślach i ruszyłem dalej.
We wsi Czmoniec skręciłem na wierze widokową z której rozpościera się piękny widok na okoliczne starorzecza Warty. Tam również zjadłem drugie śniadanie i obrałem kierunek Śrem. W samym mieście zaliczyłem ciekawy park z mini zoo, cmentarz Żydowski oraz rynek. W stronę Poznania udałem się Nadwarciańskim szlakiem Rowerowym. Do Mosiny byłem nim zawiedziony gdyz większość trasy przebiega przez las. Jednak od mosiny zrobiło się bardzo ciekawie. Widoki były o wiele lepsze. Nasyciłem się tą naszą piękną Warta. Szlak ten ukończyłem na moście Królowej Jadwigi patrząc z daleka na katedrę poznańską.
Wiedząc, że w domu nie ma żony w Szczepankowie zatrzymałem się na obiad. Dobry burger wjechał;-) A w domu nagrodziłem się dodatkowo za wysiłek pysznym Stoutem z dodatkiem kawy i laktozy z Browaru Szałpiw;-)
Mega Dynia © rolnik90
Rogaliński Park Krajobrazowy © rolnik90
Leśny Dukt w RPK © rolnik90
Gniazdo szerszeni w budce dla ptaków © rolnik90
Martwe Dęby © rolnik90
Pałac w Rogalinie © rolnik90
Park w Rogalinie © rolnik90
Mostek © rolnik90
Wieża Widokowa © rolnik90
Panorama z Wierzy © rolnik90
Dieta Adama Małysza © rolnik90
Łabędzie w Rogalińskim PK © rolnik90
Se Jadę © rolnik90
Cmentarz Żydowski Śrem © rolnik90
Ku Chwale Powstańcom Wlkp © rolnik90
Mini Zoo Śrem © rolnik90
Warta w Śrymie © rolnik90
Rynek Śrymski © rolnik90
Kościół w Śrymie © rolnik90
Dworek W Górze © rolnik90
Sweet Focia © rolnik90
Dolina Warty © rolnik90
Jakiś samolot w Sowińcu © rolnik90
Park Sowiniec © rolnik90
Super Asfalt © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki w Niwce © rolnik90
Cmentarz Niwka © rolnik90
Warta na Wysokości Puszczykowa © rolnik90
Rzeka Warta © rolnik90
Warta po raz trzeci © rolnik90
Graffiti Most Przemysła I © rolnik90
Katedra Poznań © rolnik90
Mój Obiadek;-) © rolnik90
Glapa - Coffe Milk Stout - Browar Szałpiw © rolnik90
- DST 108.30km
- Czas 05:06
- VAVG 21.24km/h
- VMAX 68.16km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Wielkopolski Park Narodowy
Środa, 15 lipca 2015 · dodano: 18.07.2015 | Komentarze 2
Poprzedni weekend nie jeździłem na rowerze, poświęciłem czas rodzinie. Więc trzeba to nadrobić w tygodniu. Czasami stosuje taki myk, że w poniedziałek zostaje dłużej w pracy i np w środę wychodzę wcześniej by troszkę więcej pokręcić;-)
Tym razem wyjazd solo do WPN-u, a tam: jazda moją ulubioną ścieżką przy jeziorze Góreckim, jazda po lesie, hopki Dymaczewskie (kto na nich nigdy nie był niech żałuje). Po prostu MTB
Takie coś napisałem kiedyś w opisie o mnie:od kiedy pierwszy raz pojechałem do WPN-u marzy mi się rower górski;-) I co? teraz go posiadam i się spełniam:-)
Aha: mam nowy V.max na ul. Pożegowskiej: 68,16 km/h
Dworek w Sypniewie © rolnik90
Taka droga: Daszewice - Rogalin © rolnik90
Kapliczka w lesie © rolnik90
Martwe Dęby Rogalińskie © rolnik90
Wietnamka © rolnik90
Dąb Rus © rolnik90
Widok w Parku © rolnik90
Pałac w Rogalinie © rolnik90
Widok z Wieży Widokowej w Mosinie © rolnik90
Widok z Wieży Widokowej - Mosina © rolnik90
Głaz Pamięci © rolnik90
Jezioro Kociołek © rolnik90
Ścieżka przy Jeziorze © rolnik90
J. Góreckie © rolnik90
Jezioro Górecki WPN © rolnik90
Jezioro Dymaczewskie © rolnik90
Hopki Dymaczewskie © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki w Mosinie © rolnik90
Wielkie Słupy © rolnik90
- DST 304.23km
- Czas 12:05
- VAVG 25.18km/h
- VMAX 51.46km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Nad Morze w 1 Dzień: Krzyżowniki - Kołobrzeg
Sobota, 4 lipca 2015 · dodano: 06.07.2015 | Komentarze 10
Z kumplem Łukaszem umówiłem się nad Maltą w Poznaniu i stamtąd razem ruszyliśmy na podbój Bałtyku:-) Wyjazd z miasta okazał się bezproblemowy. Do Obornik jechaliśmy praktycznie cały czas obok siebie i żaden kierowca na nas nie trąbił, nikt nam drogi nie zajechał, normalnie szok! Od samego początku tempo było niezłe, średnia 26km/h. W Obornikach przerwa na rynku na pierwszy posiłek na trasie: wjechały bułki i kabanosy. Właśnie tu zrobiło się ciemno i włączyliśmy lampki. Ja z tyłu miałem dwie, z przodu dwie i do tego kamizelkę. Łukasz miał z tyłu dwie, z przodu jedną mocną i do tego pełno opasek odblaskowych na rowerze. Świeciliśmy się jak choinka na Boże Narodzenie. Nie dało się nas nie zauważyć. Bezpieczeństwo jest najważniejsze więc było to wskazane;-)
Do Czarnkowa mieliśmy udać się bokami, ale ruch był na tyle mały że postanowiliśmy jechać drogą wojewódzką. Wybór był słuszny przynajmniej nie błądziliśmy. W Czarnkowie na rynku kolejna krotka przerwa na banana i batona. Swoją drogą bardzo ładny ratusz i rynek na którym nie brakowało ludzi relaksujących się przy piwie z Browaru Czarnków, który znajduje się kawałek dalej. W Trzciance mieliśmy tylko wjechać na stację benzynową po wodę i jakiegoś energetyka, ale niestety przed centrum spadł mi łańcuch. By go z powrotem założyć konieczne było odkręcenie osłony. Na szczęście Łukasz posiadał śrubokręt i daliśmy radę. Za to ręce ujebałem niesamowicie, no ale żona zapakowała mi chusteczki nawilżone do torby więc jakoś się doszorowałem;-)
Droga do Wałcza najnudniejszy odcinek wyprawy. Cały czas prosto i ciemno. Jedyną atrakcją były dziki co przebiegły nam przez drogę i sarna również chcąca to uczynić. W samym Wałczu oczywiście kolejna przerwa - Łukaszowi jak zwykle chce się jeść;-) Przerwę robimy na ładnym rynku przy fontannie. Robi się już bardzo zimno dlatego zakładam leginsy bo aż się "wzdrygam" co chwilę z zimna.
Za dnia wiele więcej byśmy zobaczyli, ale nocą miasta mają swój specjalny urok. Jazda przez całą noc to naprawdę fajne doświadczenie:-) Jest trochę po trzeciej i zaczyna się przejaśniać. W pewnym momencie temp. spadła do 10 stopni, jechaliśmy akurat ta szeroka drogą gdzie kiedyś było lub jest awaryjne lotnisko wojskowe czy jakoś tak. Ogólnie zamiast jechać na Złocieniec by później zaliczyć ścieżkę rowerową prowadzącą aż do samego Połczyna. Pojechaliśmy prosto na Czaplinek jakie było nasze zdziwienie gdy zorientowaliśmy się że coś tu nie gra:-)
Nie rozpaczając z tego powodu, lecimy na Połczyn jadąc tzw Szwajcarią Połczyńską, piękne widoki: jeziora, las, górki, pagórki. A nam nadal zimno bo choć słońce wysoko to drzewa dawały cień. Przed centrum przerwa na kawę na Orlenie by się rozgrzać, ja wcinam jeszcze hot doga;-) Długa przerwa, no to teraz pora ruszyć na Białogard. Po drodze mijamy Browar Furhman, ale nie robię zdjęć bo choć browar ładny to piwa robią wstrętne! Nie mamy załatwionego noclegu i już wiemy że na miejscu nie będzie nam się chciało go szukać. Uruchamiamy kontakty, dzwonimy w parę miejsc i będąc już w Białogardzie nocleg mamy załatwiony (kurde jakie to proste;-)
Gdy minęliśmy Karlino poczuliśmy że Kołobrzeg blisko. Średnia zamiast spadać to cały czas rosła. Parliśmy jak takie dziki do przodu. jak byśmy nigdy morza nie widzieli!;-) Ruch samochodowy był już dosyć spory, ale jakoś nie przejmowałem się tym, miałem cel i w ogóle o tych samochodach nie myślałem. W końcu po wielu godzinach od wyjazdu z domu osiągnęliśmy tablicę "Kołobrzeg" ale nie ona była naszym celem więc po pit-stopie na batona i uzupełnienie płynów ruszyliśmy w stronę Bałtyku, parę razy się myląc, to już chyba było zmęczenie, średnia nam spadła. I w końcu nasze Polskie kochane Morze Bałtyckie a na liczniku równe 300 km, co za precyzja! Szybkie foto na plaży i rura do Grzybowa przyklepać nocleg i wypić zasłużonego zimnego browara:-) Tutaj kończy się nasza wyprawa. Licznik pokazuje 304,23 km, upal jest już niesamowity! Reszta dnia to już: szama, kąpiel w morzu, trochę zwiedzania: latarnia, port, bulwar. Zimne piwko pite w cieniu - porostu Relax:-) Aha jak zwykle przypadkowo odkryłem stary poniemiecki cmentarz gdzie utworzone zostało ładne lapidarium.
Rekordowy dystans, wrażenia z jazdy niesamowite, piękne widoki, zachód i wschód podczas jednej wycieczki, piaszczysta plaża...
Z tego miejsca dziękuje Łukaszowi, że mi towarzyszył i że daliśmy radę dojechać bez żadnego kryzysu, najmniejszej chwili zwątpienia. Osobiście przyznam się, że giry tak dobrze podawały że ze 400 km bym tego dnia bez problemu zrobił. Pozdrawiam wszystkich, ciesze się że trafiłem do elitarnego grona wielkopolskich bikerów którzy pokonali drogę nam morze na raz:-)
Bilety na powrót mieliśmy zakupione wcześniej więc niczym się nie martwiliśmy. Powrót do domu nastąpił w niedzielę o 9. 10 z Kołobrzegu, w Poznaniu byliśmy o 13.40.
Nastawienie bojowe © rolnik90
Pierwszy odcinek © rolnik90
Wspólne selfie na start © rolnik90
Towarzysz cień © rolnik90
Łańcuch popyla © rolnik90
Zachód słońca © rolnik90
Rynek w obornikach Wlkp © rolnik90
Warzelnia Browaru Czarnków © rolnik90
Browar Czarnków © rolnik90
Łukasz Serwisant;-) © rolnik90
No to tankujemy:-) © rolnik90
Kolejne tankowanie © rolnik90
Na granicy województw © rolnik90
Nasz towarzysz księżyc © rolnik90
Kawa na rozgrzanie w Wałczu © rolnik90
Kościół w Wałczu © rolnik90
Wał Pomorski © rolnik90
Nad ranem było bardzo zimno © rolnik90
Wschód słońca © rolnik90
Jeszcze tylko 100 km:-) © rolnik90
Zamek Drahim w Starym Drawsku © rolnik90
Jezioro Drawsko © rolnik90
Połczyńskie klimaty © rolnik90
Fajne pobocze © rolnik90
Jest Tablica! © rolnik90
Bałtyk Zdobyty! © rolnik90
Taka Radość:-) © rolnik90
Czas jazdy © rolnik90
Latarnia Morska © rolnik90
Statek Viking © rolnik90
Łukasz to ty? © rolnik90
Plaża w Grzybowie © rolnik90
Zestaw ratunkowy © rolnik90
Cmentarz ewangelicki © rolnik90
Lapidarium Kołobrzeg © rolnik90
PKP wagon rowerowy © rolnik90
- DST 120.61km
- Czas 04:58
- VAVG 24.28km/h
- VMAX 47.94km/h
- Kalorie 4180kcal
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Browar Niechanowo & Nekla, Czerniejewo, Gębarzewo
Środa, 10 czerwca 2015 · dodano: 11.06.2015 | Komentarze 4
Do godz. 13 byłem w pracy. W domu wiadomo: kąpiel i obiad. Postanowiłem pojechać do Niechanowa zobaczyć jak się miewa browar w tym mieście. Pierwszym przystankiem na trasie było miejsce pamięci w pobliżu osady Janowo. Miejsce pamięci obejmuje kompleks kommemoratywny zbudowany ku czci żołnierzy Armii Krajowej, złożony z kapliczki z masztami flagowymi, kręgu kilkunastu głazów pomnikowych oraz tablic, upamiętniających żołnierzy różnych formacji i akcje antynazistowskie z terenu Wielkopolski. Stąd udałem się do Gułtów a następnie drogą polną do Stroszek jadąc obok fermy wiatrowej z potężnymi wiatrakami. Przez Neklę to praktycznie tylko przejechałem ponieważ już wcześniej to miasto odwiedziłem;-) Do Czerniejewa dotarłem prostą i nudną drogą, ale za to miasto całkiem fajne, co prawda rynku nie posiada, mimo to spodobało mi się. Za miastem przypadkowo zobaczyłem cmentarz żydowski nie omieszkałem się przy nim zatrzymać. W drodze do Żydowa odbiłem zobaczyć Zakład Karny w Gębarzewie gdzie za komuny był obóz dla internowanych. Gdy już byłem w Niechanowie moim celu wyprawy zapytałem przypadkowo spotkana osobę o rynek - odpowiedziała: nie ma, a ratusz? - nie ma, panie do jest wieś, nie miasto W parku jest pałac nic poza tym. Kurdę a myślałem że Niechanowo to miasto. Udałem się pod browar, widać że coś tam niedawno było robione, jest nowy tynk, nowe okna, ale nic poza tym. Browar stoi nieużywany, obecnie jest wystawiony na licytacje komorniczą.
Z sieci:
Browar w Niechanowie zamknięto w 1998 roku. W 2011 spróbowano go reaktywować czego efektem było uwarzenie w nim 1 warki (w zasadzie tylko brzeczki) którą w połowie roku sprzedano konińskiej firmie Vin-Kon jako półprodukt do dalszego wykorzystania. Tak więc z reaktywacji browaru wyszły nici:(
Kurde jak bym wygrał te 30 milionów co ostatnio były do zgarnięcia w lotto to bym kupił ten browar. Reaktywował stare marki i wprowadził nowe rzemieślnicze piwa. Fajne jest sobie pomarzyć;-)
Do domu wróciłem inną drogą przypadkowo odkrywając w wsi Sobisiernie cmentarz ewangelicki. Zarośnięty zakrzaczony, ale całkiem nieźle zachowany, nagrobków było sporo. Ja to mam oko, wystarczyło że ujrzałem dużo bluszczu i dzięki temu kolejny cmentarz odkryty. Między Psarami, a Neklą zaliczyłem spory odcinek leśny gdzie piach ostro dal mi się we znaki. W Barczyźnie kolejny cmentarz ewangelicki. Mam się bać? chodzą już za mną te cmentarze. W ogóle nie sprawdzałem czy na trasie jakieś będą.
Z Nekli powrotem do Gułtów, a do domu przez Klony, Czerejno i Kleszczewo.
No i proszę dzień roboczy, do pracy przejechane 20 km, po pracy 120, razem 140. Można? Można! Pozdrawiam
Trasa: KRZ - Nekla - Czerniejewo - Gębarzewo - Niechanowo - Nekla - KRZ
Brama do dworku w Węgierskim © rolnik90
Dworek w Węgierskim © rolnik90
Miejsce pamięci - Janowo © rolnik90
Miejsce pamięci o Bohaterach © rolnik90
Kamień © rolnik90
Pałac Gułtowy © rolnik90
Park w Gułtowcha © rolnik90
Drewniany Kościół w Gułtowach © rolnik90
Rynek w Nekli © rolnik90
Kościół w Czerniejewie © rolnik90
Brama Pałacu Lipskich © rolnik90
Pałac w Czerniejewie © rolnik90
Budynek przypałacowy © rolnik90
Kirkut Żydowski © rolnik90
Lapidariów z Macew © rolnik90
Pozostałości obozu dla internowanych © rolnik90
ZK Gębarzewo © rolnik90
Niechanowo © rolnik90
Plac Jana Pawła II © rolnik90
Browar Niechanowo © rolnik90
Browar w Niechanowie © rolnik90
Mogiła © rolnik90
Stel Sobisiernie © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki w Barczyźnie © rolnik90
Tabliczka informacyjna © rolnik90
Kurdę znów najebałem sporo zdjęć;-)
- DST 188.13km
- Czas 08:04
- VAVG 23.32km/h
- VMAX 55.73km/h
- Temperatura 33.0°C
- Kalorie 6666kcal
- Podjazdy 768m
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Piastowski Trakt Rowerowy
Piątek, 5 czerwca 2015 · dodano: 09.06.2015 | Komentarze 6
Piastowski Trakt Rowerowy i nie tylko. Gdyż pojechać w jedną stronę to nie wszystko trzeba też wrócić. Większość z was doskonale zdaje sobie sprawę, że szlak ten jest tragicznie oznakowany. Piktogramy w wielu miejscach po prostu zanikły. Jeśli nie posiadamy zgranego na telefon śladu gps to może być ciężko w stu procentach przejechać ów trasę. Byłem tego świadom dlatego nie siliłem się by idealnie ją pokonać. Najważniejsze nie ominąć Pobiedzisk, Lednicy, Gniezna, Trzemeszna i będzie git;-) Ktoś na jakimś portalu napisał że rower trekingowy w zupełności wystarczy. Taa jasne! dobrze że jechałem góralem bo inaczej w tym upale polnymi drogami mógłbym nie dojechać.
Odcinek z Poznania do Pobiedzisk już kiedyś pokonałem więc teraz częściowo go odpuściłem. Z domu o godz. 7,20 ruszyłem na Kostrzyn gdzie w biedronce zrobiłem wyjazdowe zakupy. Następnie przez PK Promno udałem się do Pobiedzisk po drodze podziwiając nowe jezioro: Dobre i po raz kolejny przypadkowo trafiłem na stary cmentarz tym razem Kirkut czyli cmentarz żydowski. Dalej w ogóle nie patrząc na mapę dwa razy pomyliłem drogę, sam jestem w szoku, że tego dokonałem:-O Jadąc już dobrze, znów natrafiłem na opuszczony cmentarz tym razem ewangelicki we wsi Węglewo. Jest on połączony z cmentarzem katolickim (jedna działka, wspólny płot). Dzięki temu nie jest on zarośnięty krzakami, ale i tak jest zdewastowany, groby są zniszczone i poobalane.
Nie tracąc czasu polnymi drogami dojechałem do Lednogóry i jadąc obok jeziora zawitałem do Dziekanowic gdzie przywitali mnie uśmiechnięci pierwsi piastowie. Coraz większy upał mocno dawał się we znaki. Większość trasy w pełnym słońcu, zero cienia. W takiej pogodzie zawitałem do Gniezna, pierwszej stolicy polski. Przyznaje, że pierwszy raz w życiu byłem w Gnieźnie. Miasto zrobiło na mnie mega duże, pozytywne wrażenie. Jest czyste, zadbane do tego ten piękny, duży rynek, deptak, katedra, pomniki. Jest co podziwiać, co zwiedzać. Aż nie chciałem stąd odjeżdżać. Pod katedrą na placu Św. Wojciecha zrobiłem sobie jedyny dłuższy 20 minutowy odpoczynek tego dnia. Zjadłem drugie śniadanie, uzupełniłem płyny i ruszyłem na Trzemeszno.
Ze względu na upał pojechałem krajowa 15-stką. O dziwo żaden kierowca nie wyprzedzał mnie na milimetry więc bezpiecznie dotarłem do miasta sebkafiremana;-) Miasto nie za duże, spokojne. Jest tu alumnat, bazylika, pomnik Jana Kilińskiego, niestety runku brak. Przyznam że nie uwiodło mnie ono, ale to pewnie przez nasycenie Gnieznem;-) Ostatni cel wyprawy to wieś Izdby. W ogóle kto to wymyślił żeby Piastowski Trakt Rowerowy kończył się we wsi gdzie nie ma żadnej atrakcji turystycznej. Totalnie dziwna sprawa. Właśnie odcinek do Izdb jest najgorszy na trasie, sam piach i dużo pod górkę. W pewnym momencie ciachałem zawrócić, ale bezalkoholowe piwo Lech Free na tyle mnie orzeźwiło, że twardo ruszyłem przed siebie;-) Rekompensatą wysiłku w ponad 30-sto stopniowym upale był piękny widok z wieży w Dusznie. I to własnie tu moim zdaniem powinien mieć koniec ten szlak.
Ponad 100 km zrobione, ale trzeba jeszcze wrócić do domu. Wiec z Izdb do Trzemeszna krajówką, dalej do Czerniejewa znów lekko zahaczając o Gniezno, jadąc obok Zakładu Karnego w Gebarzewie. Następnie by nie jechać ta samą trasą co w środę pojechałem do Wierzyc skąd prosta droga do Kostrzyna. W głowie świtało mi 200 km, ale przeca ile ja mam lat, zmęczony już byłem, nic na siłę. W domu byłem coś po 17-stej i ku mojemu dziwieniu wykręciłem drugie w tym roku 188 km;-)
Pokonana trasa
Zaczynamy! © rolnik90
Coś dla mojej żonki © rolnik90
Jezioro Dobre © rolnik90
Kirkut Pobiedziska © rolnik90
Macewa © rolnik90
Rynek w Pobiedziskach © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki w Węglewie © rolnik90
Duży nagrobek © rolnik90
Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Węglewie © rolnik90
Uśmiechnięci Pierwsi Piastowie © rolnik90
Wielkopolski Park Etnograficzny © rolnik90
Gniezno Blisko © rolnik90
Katedra gnieźnieńska © rolnik90
Na placu Św. Wojciecha © rolnik90
Bazylika prymasowska Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny © rolnik90
Bolesław Chrobry © rolnik90
Rynek w Gnieźnie1 © rolnik90
Piękny rynek w Gnieźnie2 © rolnik90
Rynek Gniezno3 © rolnik90
Ulica Tumska © rolnik90
Lody włoskie moje ulubione © rolnik90
Pomnik Św Wojciecha © rolnik90
Skwer w Trzemesznie © rolnik90
Bazylika w Trzemesznie © rolnik90
Pomnik Jana Kilińskiego © rolnik90
Wał Wydartowski © rolnik90
Wieża widokowa w Dusznie © rolnik90
Na wieży © rolnik90
Widok z wieży © rolnik90
Widok z wieży w Dusznie © rolnik90
Rowerowa Opalenizna © rolnik90
W domu w końcu upragnione zimne piwko i to nie byle jakie! Pierwsza Pomoc z Browaru Pinta. Niby jasny lager, ale goryczka na tyle wysoka, aromat na tyle intensywny że piwo bez wątpienia jest Pilsem! Pycha
Udzieliłem sobie pierwszej pomocy;-) © rolnik90