Info
Ten blog rowerowy prowadzi rolnik90 z miasteczka Krzyżowniki. Mam przejechane 25663.78 kilometrów w tym 492.63 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.06 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 5020 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień2 - 2
- 2023, Sierpień2 - 0
- 2023, Lipiec3 - 2
- 2023, Czerwiec8 - 4
- 2023, Maj2 - 2
- 2020, Maj2 - 0
- 2020, Kwiecień5 - 1
- 2020, Marzec3 - 0
- 2020, Luty1 - 0
- 2020, Styczeń3 - 2
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Styczeń5 - 0
- 2018, Grudzień1 - 0
- 2018, Wrzesień5 - 0
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec4 - 3
- 2018, Czerwiec14 - 13
- 2018, Maj12 - 4
- 2018, Kwiecień11 - 29
- 2018, Marzec8 - 14
- 2018, Luty6 - 16
- 2018, Styczeń7 - 15
- 2017, Grudzień5 - 9
- 2017, Listopad3 - 7
- 2017, Październik5 - 23
- 2017, Wrzesień7 - 27
- 2017, Sierpień6 - 8
- 2017, Lipiec8 - 17
- 2017, Czerwiec10 - 4
- 2017, Maj14 - 33
- 2017, Kwiecień5 - 12
- 2017, Marzec9 - 39
- 2017, Luty6 - 17
- 2017, Styczeń8 - 45
- 2016, Grudzień6 - 19
- 2016, Listopad3 - 0
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 13
- 2016, Sierpień9 - 18
- 2016, Lipiec14 - 9
- 2016, Czerwiec14 - 13
- 2016, Maj11 - 31
- 2016, Kwiecień8 - 22
- 2016, Marzec5 - 9
- 2016, Luty3 - 4
- 2016, Styczeń8 - 16
- 2015, Grudzień5 - 4
- 2015, Listopad4 - 7
- 2015, Październik6 - 17
- 2015, Wrzesień12 - 32
- 2015, Sierpień22 - 25
- 2015, Lipiec19 - 26
- 2015, Czerwiec21 - 43
- 2015, Maj21 - 18
- 2015, Kwiecień11 - 24
- 2015, Marzec4 - 6
- 2015, Luty4 - 1
- 2015, Styczeń11 - 5
- 2014, Grudzień5 - 0
- 2014, Listopad2 - 0
- 2014, Październik7 - 2
- 2014, Wrzesień16 - 2
- 2014, Sierpień8 - 0
- 2014, Lipiec14 - 0
- 2014, Czerwiec10 - 1
- 2014, Maj13 - 0
- 2014, Kwiecień14 - 1
- 2014, Marzec6 - 10
- 2014, Luty6 - 2
- 2014, Styczeń2 - 0
- 2013, Sierpień1 - 0
- 2013, Lipiec2 - 1
- DST 111.03km
- Czas 04:58
- VAVG 22.36km/h
- VMAX 54.63km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Cześć i Chwała Powstańcom Wielkopolskim vol. 2
Sobota, 4 marca 2017 · dodano: 06.03.2017 | Komentarze 4
Chciałem tego tripa zrobić w dniach od 27 grudnia do 16 lutego. Bo właśnie w tych dniach trwało Powstanie Wielkopolskie. Z różnych przyczyn nie udało mi się to. Uważam jednak, że o Bohaterskich Powstańcach należy pamiętać zawsze. Nie tylko na przełomie roku. Trasa ta to mój hołd dla niezłomnych obrońców polskości ziemi Wielkopolskiej.
Tak jak w kampanii poprzedniej najpierw udałem się do Tulec na cmentarz mojej parafii. Znajduje się tu tablica upamiętniająca pochowanych na tym cmentarzu czternastu powstańców. Następnie koła poniosły mnie do Kostrzyna gdzie stoi pomnik Powstańców Wielkopolskich przy ulicy o tej samej nazwie. Został on zbudowany w 1978 roku. Natomiast na cmentarzu parafialnym znajduje się kwatera bohaterów, na której najwięcej pomników to Powstańcy. Pośrodku stoi wysoki kamienny krzyż pochodzący z 1901 roku.
Z KST jest zaledwie 10 km do Pobiedzisk. Mieszkańcy tego miasteczka w dniu 29 grudnia 1918 r. przejęli władzę w mieście od pruskich urzędników. Jednocześnie sformowali oddział powstańczy, który walczył m.in. pod Inowrocławiem. Z oddziałów powstańczych utworzono batalion armii, który złożył przysięgę generałowi Dowborowi-Muśnickiemu. Uroczystość odbyła się na rynku w dniu 13 kwietnia 1919 r. Dziś w tym miejscu stoi jeden z ciekawszych pomników powstańczych. Na górnej, brukowanej powierzchni ustawiono w kozioł cztery karabiny z nałożonymi bagnetami, a pod nimi zrywa się do lotu orzeł w koronie. Od strony wschodniej widnieją na pochyłej płaszczyźnie: wypukły metalowy napis, płaskorzeźby czapki powstańczej i dwóch skrzyżowanych szabel oraz data 1986.
Z miasta nad jeziorem Biezdruchowo bardzo ładnym asfaltem dotarłem do Wierzyc, a następnie kiepskim asfaltem do Czerniejewa. Na tutejszym cmentarzu w głębi na lewo od głównej alejki, znajduje się zbiorowy grób powstańców wielkopolskich, urządzony w 1923 r. i po odrestaurowaniu odsłonięty na nowo 28 X 2008 r. Nakryty jest betonową płytą, na której położono ukośnie tablicę z czarnym krzyżem Virtuti Militari i datami 1918-1919. Nad mogiłą wzniesiono okazały nagrobek z tarczą z orłem i marmurową tablicą z nazwiskami pochowanych tu czterech powstańców.
Piątym przystankiem tego pięknego słonecznego dnia była Nekla. W mieście tym pomnik powstańców również znajduje się na cmentarzu. Niestety nie posiadam informacji kiedy został on odsłonięty. W jego centralnym punkcie znajduje się Wielkopolski Krzyż Powstańczy oraz napis: "Bo wciąż wokół słyszymy i w grobie się nam śni, że ta co nie zginęła wyrosła z naszej krwi"
Nie tracąc czasu zawitałem do Dzierżnicy - małej wsi w gminie Dominowo. To co zobaczyłem bardzo mnie zasmuciło. Stoi tu (jeszcze stoi) zrujnowana willa w stylu szwajcarskim z lat 1884-1885. Otacza ją zdziczały 6-hektarowy park, w którym stoi mauzoleum pw. św. Andrzeja Boboli z 1920 roku, wzniesione na pamiątkę Andrzeja Wizego - Powstańca wielkopolskiego ochotnika ułana 1. Pułku Ułanów Wielkopolskich który zmarł w wyniku odniesionych ran na polu chwały. Za mauzoleum znajduje się również inny ciekawy zabytek - obelisk ustawiony w tej samej intencji. O ile obelisk jakoś się trzyma, mauzoleum z bliska nie wygląda dobrze. Szkoda, że nie ma ludzi którzy zadbali by o takie zbytki.
Wracam do gminy Kostrzyn. W Czerlejnie przy drodze do Trzeka znajduje się monumentalny obelisk Powstańców. Ufundowała go rodzina ówczesnych właścicieli majątku państwo Stabrowscy w 1928 roku. Renowacji dokonano natomiast w 1984 roku z okazji 110-lecia miejscowego Kółka Rolniczego. Na pomniku od strony wschodniej umieszczono płaskorzeźbę Matki Boskiej Częstochowskiej, a od zachodu orła w koronie oraz tablice z tekstem widoczny na zdjęciu poniżej.
Ostatni Przystanek to Kórnik. Pomnik ku czci uczestników powstania ufundowany przez mieszkańców gminy odsłonięto na skwerze pośrodku pl. Powstańców Wlkp. dnia: 27 XII 2008 r. Ma on formę ustawionych pionowo dwóch nieregularnych elementów kamiennych naśladujących flagę, na których widnieją metalowe płaskorzeźby trzech żołnierzy oraz orła w koronie nad napisem pamiątkowym.
Celowo opuściłem Iwno gdyż mam je w planach większego projektu.
Na koniec dodam, że jechało się wyśmienicie. Tego mi trza było;-) Nawet zmęczony się nie czułem. Oby więcej takich ciepłych wiosennych dni :-) PozdRower.
Pomnik Powstańców Tulce © rolnik90
Pomnik Powstańców Kostrzyn Wlkp © rolnik90
Kwatera Powstańców Kostrzyn Wlkp © rolnik90
Staw w Promnie © rolnik90
Łabędzie w Stawie © rolnik90
Powstańczy Mural Pobiedziska © rolnik90
Pomnik Powstańczy Pobiedziska © rolnik90
Startujący Orzeł © rolnik90
Fajny Asfalt (mój rower taki lubi;-) © rolnik90
Wojownik z Gołunina © rolnik90
Brama Pałacowa Czerniejewo © rolnik90
Pałac Czerniejewo © rolnik90
Mogiła Powstańców Czerniejewo © rolnik90
Kościół pw. Św. Andrzeja Apostoła © rolnik90
Pomnik Powstańców Nekla © rolnik90
Mauzoleum pw. św. Andrzeja Boboli w Dzierżnicy © rolnik90
Tablica Mauzoleum © rolnik90
Obelisk ku pamięci Andrzeja Wizego © rolnik90
Ruiny Willi © rolnik90
Pomnik Powstańców Czerlejno © rolnik90
Tablica Czerlejno © rolnik90
Przebiśniegi w Trzeku;-) © rolnik90
Pomnik Powstańców Kórnik © rolnik90
Piękny Duży Fiat © rolnik90
- DST 31.34km
- Czas 01:31
- VAVG 20.66km/h
- VMAX 41.61km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Po Okolicy
Wtorek, 28 lutego 2017 · dodano: 02.03.2017 | Komentarze 0
Trochę Poznania i Okolic
- DST 36.20km
- Czas 01:40
- VAVG 21.72km/h
- VMAX 35.63km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Powtórka z Rozrywki
Poniedziałek, 27 lutego 2017 · dodano: 01.03.2017 | Komentarze 3
Znów poniedziałek, znów popołudniówki, znów nadgodziny i znów przed tym kręcę rowerem. Jechałem bez celu przed siebie. Odwiedziłem m. in. Cudowne źródełko w Tulcach. Cudowne tylko w opinii naszego księdza. Woda z bakteriami koli nie nadaje się do picia. Następnie koła poniosły mnie do Poznania. Przejechałem cała ul. Folwarczną. Dzięki czemu dowiedziałem się o czymś co przyda mi się przy planowaniu innej, dłuższej trasy;-)
Pogoda była niesamowita. Najwyższą temp. jaka odnotowałem to 13 stopni. Już by mogło tak zostać:-)
Foto:
"Cudowne Źródełko" © rolnik90
Męcina © rolnik90
Słodownia Soufflet © rolnik90
Wiosennie © rolnik90
- DST 18.57km
- Czas 00:49
- VAVG 22.74km/h
- VMAX 49.52km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Weekendowa Katastrofa!
Sobota, 18 lutego 2017 · dodano: 28.02.2017 | Komentarze 2
Zdarzyło mi się w styczniu, że byłem w sobotę w pracy. W zamian za to postanowiono, że dotniemy wolne w piątek 17 lutego. Opcja ta wydawała mi się bardzo dobra. Pomyślałem: długi weekend, będzie trip ku chwale Powstańców Wielkopolskich wzorem poprzedniej kampanii:-) W planach miałem najdłuższą trasę w tym roku - kto wie może i nawet pierwsze sto km w tym roku.
Budzę się w piątek rano, patrzę za okno i nie wierzę w to co widzę! Wali deszczem niemiłosiernie. Już na samym starcie, będąc w blokach zostałem spalony. A miało być tak pięknie...
Gdy ogarnąłem wewnętrzne zdenerwowanie postanowiłem, że dzień ten nie może się zmarnować. Chwyciłem za gary i uwarzyłem szóste piwo w tym sezonie czyli: American Wheat. (Więcej o tym piwie napiszę niebawem)
Kilometry z tego wpisu zrobiłem w sobotę wieczorem.
Warznie - wsypywanie słodu © rolnik90
- DST 32.51km
- Czas 01:30
- VAVG 21.67km/h
- VMAX 42.22km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Po Piwko #2/2017
Czwartek, 16 lutego 2017 · dodano: 17.02.2017 | Komentarze 6
Jedno z zakupionych przeze mnie piw jest wyjątkowe ponieważ oddaje ono cześć niezwykłemu rowerzyście - podróżnikowi Kazimierzowi Nowakowi z Poznania. Kim był Kazek Nowak? Naprawę nie wiecie? No dobra macie prawo nie wiedzieć. Kazimierz Nowak był zwykłym-niezwykłym polskim superbohaterem, który z ciekawości świata, ale przede wszystkim w imię miłości i odpowiedzialności za rodzinę, podjął niewyobrażalne wyzwanie i dopiął swego. Wyruszył praktycznie bez pieniędzy w podróż równie niesamowitą, jak szaloną. Zapłacił za nią najwyższą cenę, ale nigdy się nie poddał. Pokazał, że o życie warto zawalczyć.
Skrótowo o tym hardcorowcu możecie poczytać tutaj:
http://www.kazeknowak.pl
www.wikipedia.org
www.historia.wp.pl
www.kazimierznowak.pl
Ps. na gali Rowertouru były do kupienia książki o Kazku Nowaku, ja sam nie kupiłem, ale kupił Piotras, dlatego mam nadzieje, że pożyczy i jeszcze bardziej zgłębię wiedzę o tym wyjątkowym podróżniku.
Zakupy Tesco © rolnik90
Piwo w szkle © rolnik90
Kazek Nowak © rolnik90
- DST 41.86km
- Czas 01:58
- VAVG 21.28km/h
- VMAX 34.15km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Iwno
Środa, 15 lutego 2017 · dodano: 16.02.2017 | Komentarze 6
Iwno to wieś o zwartej zabudowie ukształtowanej w oparciu o założenie folwaryczno - pałacowe. Wieś położona w malowniczej, pagórkowatej okolicy, pięknie zalesionej w dorzeczu Cybiny. Geneza miejscowości sięga co najmniej czasów wczesnego średniowiecza. Świadczy o tym jej położenie na szlaku najważniejszych grodów wczesnośredniowiecznych: Poznania, Gniezna oraz Giecza. Pierwsze znaleziska archeologiczne odnotowano w XIV w. W samej miejscowości i najbliższej okolicy odnaleziono 12 osad wczesnego i późnego średniowiecza, 6 grodzisk oraz jedno cmentarzysko.
Miejscowość przyjęła swoją nazwę od jeziora Iwno, nad którego brzegami rosły niegdyś iwy, będące odmianą wierzby. Źródła wymieniają wieś po raz pierwszy w 1319 roku jako własność Grzymalitów. Z tego rodu wywodzi się m in. Jarosław z Iwna dyplomata Władysława Jagiełły. W XV w. wies należała do Tomickich, a w wielu XVI stała się grodem rodowym Iwińskich. W wielu XVII wieś przejęli Cieleccy. W latach 1778-1780 w miejsce rozebranego drewnianego kościoła zbudowano murowany z cegły palonej. Stało się to za sprawa rodu Krzyckich. Kolejnymi właścicielami Iwna byli Ponińscy. W 1848 roku Iwno wykupiła z rąk pruskich Franciszka Mielżyńska z Miłosławia z przeznaczeniem dla swojego wnuka Józefa. Zasłynął on jako znakomity hodowca owiec. Ostatnim właścicielem Iwna był hrabia Ignacy Mielżyński - wielki patriota, założyciel stadniny koni, która funkcjonuje po dziś dzień.
Większą część Iwna zajmuje założenie pałacowo - parkowe, które swój obecny kształt zawdzięcza właśnie Mielżyńskim. Pałac renesansowy zbudowany został w latach 1851 - 55 dla Józefa Mielżyńskiego prawdopodobnie według autorskiego projektu jego kuzyna Seweryna z Miłosławia. Pałac ten znajduje się w największym w gminie Kostrzyn XVII wiecznym parku krajobrazowym (około 16 ha) z kilkoma stawami. Na jednym z nich znajduje się wyspa z kopcem zwanym Górą św. Wawrzyńca a niedyś Napoleonką. Ponoć miał na niej zatrzymać się Napoleon, popijając tu kawę.
W 1976 roku nakręcono w miejscowej stadninie koni film, a następnie serial Karino.
Trasa:
Fotki:
Stadnina Koni Iwno © rolnik90
Konie z Iwna © rolnik90
Pałac Mielżyńskich © rolnik90
Kościół w Iwnie pod wezwaniem NMP Szkaplerznej © rolnik90
Brama Parkowa © rolnik90
Staw deszczownia © rolnik90
- DST 20.04km
- Czas 00:55
- VAVG 21.86km/h
- VMAX 34.85km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Tajna Misja
Czwartek, 2 lutego 2017 · dodano: 09.02.2017 | Komentarze 0
- DST 32.60km
- Czas 01:32
- VAVG 21.26km/h
- VMAX 34.23km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Poznańskie Okolice
Wtorek, 31 stycznia 2017 · dodano: 08.02.2017 | Komentarze 4
Kurdę pospałem sobie dłużej, ale "chwilę" na rower znalazłem. Kręciłem dziś po peryferiach poznania. Na jednej z ulic zauważyłem wiązankę wypisana farbą w szpraju. Była ona skierowana w stronę Pana Kaczyńskiego i jego partię. Tak bogate słownictwo ostatni raz widziałem w filmie Psy w reżyserii Władysława Pasikowskiego. Nie nadaje się to do przytoczenia;-) A zdjęcie poniżej to tylko część popisów wybitnego jezykoznawcy graficiarza.
Nie chcę opisywać dokładnie gdzie byłem. Mam w planach pewien projekt. W skrócie: uwarzę ciekawe piwo, dodam do niego etykietę z interesującą postacią i przejadę się rowerem w miejsca związane z ową postacią. Dziś to było tylko małe rozeznanie;-)
PozdRower.
Lud Przemówił;-) © rolnik90
Przydrożny Krzyż © rolnik90
- DST 40.67km
- Czas 01:54
- VAVG 21.41km/h
- VMAX 36.33km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Naładować Akumulatory
Poniedziałek, 30 stycznia 2017 · dodano: 07.02.2017 | Komentarze 5
Poniedziałek + popołudniówki + nadgodziny = MASAKRA
Zaczynam pracę o 14. Pracuje do północy. W domu jestem około godz. 00,30.
Rozmawiam z żoną, idę się kąpać. W łóżku jestem po pierwszej w nocy.
Śpię do 9, następnie toaleta, śniadanie i robi się 10.
O 12 robię obiad tak by o 13 go zjeść. O 13, 30 wychodzę do pracy.
13, 50 jestem w pracy - przebieram się. O 14 koło się zamyka.
Tak będzie wyglądać cały mój tydzień:-(
Mam tylko dwie godziny dla siebie. Przed tym ciężkim tygodniem trzeba naładować akumulatory. Obieram kurs na Kostrzyn. Dawno mnie tu nie było. Jadę m. in. przez Czerlejno gdzie stoi drewniany Kościół Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej. W samym KST wbijam na rynek i cmentarz by pomodlić się nad grobami powstańców wielkopolskich. Drogę powrotną obieram przez Siekierki gdzie również stoi drewniany Kościół tym razem pw Św. Jadwigi. Pogoda była świetna, jechało się dobrze. Cztery dyszki pękły, akumulatory naładowane:-)
Fotki:
Lis Schrödingera © rolnik90
Kościół Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej w Czerlejnie © rolnik90
Pomnik rozstrzelanych mieszkańców Kostrzyna i okolic przez Niemców w 1939 Roku © rolnik90
Kościół św. Jadwigi w Siekierkach © rolnik90
- DST 57.14km
- Czas 02:41
- VAVG 21.29km/h
- VMAX 32.28km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Burger Tour - Bar Podzamcze Kórnik
Czwartek, 26 stycznia 2017 · dodano: 06.02.2017 | Komentarze 6
Elo:-) Plan na 2017 roku zakłada jedną wyprawę z cyklu Burger Tour na miesiąc.
Ogólnie ograniczam fast food do minimum dlatego zakładam, że poza tym cyklem szybkiego jedzenia nie tknę;-) Dopiero podczas siódmej odsłony postawiłem, że zawitam do mojego ulubionego miejsca z burgsami. Jest to Bar Podzamcze w Kórniku.
Ulubiony ponieważ jest najbliżej, przystępny cenowo i trzyma poziom.
Na miejsce dotarłem w zaledwie 20 minut. Jak sama nazwa wskazuje bar mieści się pod zamkiem. Z przypięciem roweru nie było problemu. Płot okalający arboretum nadaje się do tego idealnie. Wbijam do środka. Pierwsze co dostrzegam to, że każdy burger podrożał o 1 zł, ale za to jest teraz więcej mięsa bo aż 170 gram^^ Są to najtańsze burgery w prowincji poznańskiej więc narzekać nie można. Wystrój w środku całkiem ładny, jest kilka stolików gdzie można wygodnie usiąść. Na ścianie wisi duży telewizor. Dla mnie git.
Po krótkim namyśle zamawiam Gordona w składzie: jasna bułka, wół 170g, sałata lodowa, ser gorgonzola, pomidor, ogórek, ketchup i sos musztardowy. Jako drugiego wybieram nowość czyli Chorizo w składzie: jasna bułka, wół 170g, sałata lodowa, modra kapusta, kiełbasa chorizo, sos serowy chilli. Za każdego z nich płacę 14 zł.
Na moje danie czekam 12 minut. W pierwszej kolejności zabieram się za Gordona. Bułka jak zawsze świeża, dobrze trzymająca w ryzach resztę składników. Sałata przyjemnie chrupie. Ser gorgonzola robi tu cała robotę. I co najważniejsze kucharz nie żałował tego włoskiego, lekko pikantnego, pleśniowego sera. W połączeniu z dobrej klasy wołowiną jaka tu otrzymujemy i resztą dodatków moje oczekiwania zostały w pełni spełnione.
Kolejny burgs to Chorizo, Jeśli chodzi o bułkę, mięso i sałatę jak wyżej napisałem jest bardzo dobrze. Za to hiszpańska kiełbasa jest tym czymś ekstra. Jej pikantność w połączeniu z resztą składników daje dobry efekt. Aż chce się wziąć kolejnego gryza. Jedynie kapusta jest tylko lekko wyczuwalna, ale nie ona ma tu grać pierwsze skrzypce. Serowy sos jest przyjemny w odbiorze. Kolejny burger i kolejna trafiona pozycja.
Obydwa burgery w skali szkolnej oceniam na "4" i to mocne cztery. Żadnych minusów. Ale też żadnych przesadnych ochów i achów. Burgery te były bez efektu wow. Ale tak szczerze czy do odczuwania przyjemności z jedzenia potrzebuje by coś mi urwało dupę. Wychodzę z założenia, że nie. Przypominam, że Kórnik to małe miasto, a ceny są przystępne. Wolę dobrego burgera za 14 zł, niż płacić krocie za niewiele lepszego. W stosunku jakości do ceny Podzamcze daje radę.
Dodam jeszcze na koniec, że Paweł - właściciel baru jest prekursorem burgerów poza Poznaniem. Gdy w Kostrzynie, Swarzędzu, Środzie, Śremie nikt jeszcze nie myślał o serwowaniu tego dania Kuchni Amerykańskiej, Paweł już to robił.
Jest on człowiekiem otwartym dlatego chętnie słucha swoich klientów co za tym idzie Bar Podzamcze ciągle zmienia się na lepsze. Poza Burgerami można tam zjeść m.in. pizze na cienkim cieście i zestawy kebab lub obejrzeć wydarzenia sportowe i posłuchać muzyki na żywo. Jest to fajne miejsce, każdy znajdzie coś dla siebie. Ja serdecznie polecam.
Przypominam, że jest to blog rowerowy dlatego po konsumpcji, ruszyłem dalej w trasę. Objechałem w około Jezioro Bnińskie. Następnie będąc blisko domu stwierdziłem, że siły w nogach nadal sporo dlatego ruszyłem ku Spławiu by zobaczyć kościół św. Andrzeja Apostoła. Uczyniłem to dlatego ponieważ ostatnio dużo czytałem o Mycielskich i Kobylepolu, a należeli on do tej parafii. W ten sposób wyszła mi najdłuższa wycieczka w tym roku;-)
Ps. żeby nie było, że za każdym razem trafiam do dobrej burgerowni. Po gali Rowertouru (w zasadzie jeszcze w jej trakcie) udałem się do Świętej Krowy na ul Kwiatową 1 w Poznaniu. Zamówiłem tam BBQ który miał dobre mięso i świetny sos whiskey bbq na bazie jacka danielsa. Na tym kończy się dobre. Bułka była nie świeża, gumowa. Cebuli było za dużo i była zbyt grubo pokrojona. Pół wieczora odbijało mi się tą cebulą. Moi kompani również nie byli zadowoleni ze swoich burgerów. Zawód był spory.
Fotki:
Podzamcze Kórnik © rolnik90
Plakaty w Podzamczu © rolnik90
Burger Chorizo © rolnik90
Chorizo w Środku © rolnik90
Burger Gogdon © rolnik90
Gordon w Środku © rolnik90
Wisława Szymborska, Ławka i Kot © rolnik90
Kórnickie Prezenty © rolnik90
Kościół św. Andrzeja Apostoła Spławie © rolnik90