Info
Ten blog rowerowy prowadzi rolnik90 z miasteczka Krzyżowniki. Mam przejechane 25663.78 kilometrów w tym 492.63 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.06 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 5020 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień2 - 2
- 2023, Sierpień2 - 0
- 2023, Lipiec3 - 2
- 2023, Czerwiec8 - 4
- 2023, Maj2 - 2
- 2020, Maj2 - 0
- 2020, Kwiecień5 - 1
- 2020, Marzec3 - 0
- 2020, Luty1 - 0
- 2020, Styczeń3 - 2
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Styczeń5 - 0
- 2018, Grudzień1 - 0
- 2018, Wrzesień5 - 0
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec4 - 3
- 2018, Czerwiec14 - 13
- 2018, Maj12 - 4
- 2018, Kwiecień11 - 29
- 2018, Marzec8 - 14
- 2018, Luty6 - 16
- 2018, Styczeń7 - 15
- 2017, Grudzień5 - 9
- 2017, Listopad3 - 7
- 2017, Październik5 - 23
- 2017, Wrzesień7 - 27
- 2017, Sierpień6 - 8
- 2017, Lipiec8 - 17
- 2017, Czerwiec10 - 4
- 2017, Maj14 - 33
- 2017, Kwiecień5 - 12
- 2017, Marzec9 - 39
- 2017, Luty6 - 17
- 2017, Styczeń8 - 45
- 2016, Grudzień6 - 19
- 2016, Listopad3 - 0
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 13
- 2016, Sierpień9 - 18
- 2016, Lipiec14 - 9
- 2016, Czerwiec14 - 13
- 2016, Maj11 - 31
- 2016, Kwiecień8 - 22
- 2016, Marzec5 - 9
- 2016, Luty3 - 4
- 2016, Styczeń8 - 16
- 2015, Grudzień5 - 4
- 2015, Listopad4 - 7
- 2015, Październik6 - 17
- 2015, Wrzesień12 - 32
- 2015, Sierpień22 - 25
- 2015, Lipiec19 - 26
- 2015, Czerwiec21 - 43
- 2015, Maj21 - 18
- 2015, Kwiecień11 - 24
- 2015, Marzec4 - 6
- 2015, Luty4 - 1
- 2015, Styczeń11 - 5
- 2014, Grudzień5 - 0
- 2014, Listopad2 - 0
- 2014, Październik7 - 2
- 2014, Wrzesień16 - 2
- 2014, Sierpień8 - 0
- 2014, Lipiec14 - 0
- 2014, Czerwiec10 - 1
- 2014, Maj13 - 0
- 2014, Kwiecień14 - 1
- 2014, Marzec6 - 10
- 2014, Luty6 - 2
- 2014, Styczeń2 - 0
- 2013, Sierpień1 - 0
- 2013, Lipiec2 - 1
- DST 23.31km
- Czas 01:00
- VAVG 23.31km/h
- VMAX 37.00km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Dworzec Główny Poznań
Sobota, 20 maja 2017 · dodano: 07.06.2017 | Komentarze 3
Najpierw z Krzyżownik na Dworzec Główny w Poznaniu, a następnie w poszukiwaniu sklepu nocnego by kupić piwko na podróż;-)
Święty Marcin Nocą © rolnik90
- DST 83.32km
- Czas 03:47
- VAVG 22.02km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Burger Tour - Double Decker Czerniejewo
Czwartek, 18 maja 2017 · dodano: 05.06.2017 | Komentarze 6
Jako pierwszego zamówiłem burgsa o nazwie Double Decker w składzie: jasna bułka, sos musztardowo - majonezowy, cebula, ogórek konserwowy, rukola, ser gorgonzola i oczywiście wołowina 150 gram.
Jako drugiego zamówiłem tradycyjnie burgsa BBQ w składzie: jasna bułka, sos bbq cebula, ogórek konserwowy, pomidor, sałata lodowa, boczek i ser żółty. Jest to mały "interes na kołkach" dlatego nawet nie oczekiwałem, że zostanę zapytany o poziom wysmażenia mięsa i tak też było. Na zamówienie czekałem między 10 a 15 minut.
Pierwsze zaskoczenie in minus to wielkość burgerów. Nie wyglądają one zbyt pokaźnie. Biorę pierwszego gryza DD i już wiem że jest dobrze. Bułka wyraźnie jest świeża i co najważniejsze nie rozpada się. Mięso mimo iż jadałem lepsze to również mnie nie zawodzi. Jest całkiem smaczne, dobrze przyprawione, nie za suche. Pierwsze skrzypce w tej kompozycji gra jednak trio rukola, sos i ser. Hybryda smaków sprawia, że chce się brać kolejne gryzy. Bardzo dobra kompozycja, szkoda, że tak szybko znikła.
Burger BBQ też jest przyjemny, ale ma małe mankamenty. Dodał bym bo niego więcej sałaty i zamienił ogórek konserwowy na kiszony. Ten pierwszy wśród tylu innych składników gdzieś gine - jest mało wyrazisty. Kolejny mały minus to boczek. Niby mocno, na chrupiąco wysmażony czyli tak jak lubię, ale jest on na tyle cienki, że nie czuć go w tej kompozycji. Główną rolę gra tu mięso i sos który jest z gatunku tych ostrzejszych bbq. Jak na kupny jest on dobry jak i cały burger.
Krótko podsumowując: jak na Czerniejewo są to dobre burgery. Zjadłem ze smakiem, jednak w pełni się nie nasyciłem, dlatego popchnąłem to wszystko lodem włoskim. Małe mankamenty można wybaczyć. Nawet najlepszym się one zdarzają. Ważne by nie być głuchym na głos swoich klientów. Liczę na wprowadzenie burgeów sezonowych, bo 5 kompozycji w menu to trochę mało.
Najedzony mogłem ruszyć w drogę powrotną;-) Dzień był piękny - wybrałem się nad Jeziora Babskie i objechałem tam wszystkie możliwe single. Frajda jak cholera! Trochę sił odebrał mi piach pomiędzy Leśną Groblą, a Wiktorowem, ale i tak był to przyjemne wiosenne 8 dyszek. Taki kilometraż w tygodniu, po pracy zawsze cieszy. Pozdrower
W Krzyżownikach Żniwa;-) © rolnik90
Elo Cień © rolnik90
Fontanna Klaczszewo © rolnik90
Ku pamięci Edmunda Maćkowiaka © rolnik90
Elektrownia Stroszki © rolnik90
OSP Nekla © rolnik90
Oberstgruppenführer mnie wyprzedził © rolnik90
Burgery Czerniejewo © rolnik90
Menu Double Decker © rolnik90
Double Decker © rolnik90
Double Decker Burger © rolnik90
DD inside © rolnik90
BBQ Burger © rolnik90
BBQ Inside © rolnik90
Czerniejewski BBQ © rolnik90
Pole Lawendy Pakszyn © rolnik90
Nad Jeziorem Ósemka © rolnik90
Cześć Człowieki © rolnik90
Jezioro Ula © rolnik90
Do Libartowa © rolnik90
- DST 44.13km
- Czas 01:55
- VAVG 23.02km/h
- VMAX 43.88km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Po Bilety
Środa, 17 maja 2017 · dodano: 31.05.2017 | Komentarze 3
Pora odzyskać to co w zeszłym roku zostało stracone;-) Trójmiasto nadchodzę!
Bileciki do Kontroli;-) © rolnik90
- DST 134.07km
- Czas 06:55
- VAVG 19.38km/h
- VMAX 41.93km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Śladem Średzkiej Kolei Powiatowej
Wtorek, 16 maja 2017 · dodano: 30.05.2017 | Komentarze 7
Wielu z Was wie, że interesuje się historią. Średzka Kolej Powiatowa przebiegała przez teren mojej gminy (Kleszczewo), dlatego jest to dla mnie bardzo interesujący temat. Lubię łączyć różne zainteresowania w jedną całość, dlatego trip rowerowy był czymś naturalnym. Planowałem tą wyprawę już w zeszłym roku, niestety nie udało mi się wcielić planu w życie. Kolejny rok przesunięcia nie wchodził w rachubę. Nastał maj, wiosna w pełni. Nie jest to dobry czas na eksplorację zważywszy, że większość trasy wiodła po pozostałościach nieistniejącego odcinka. Postanowiłem jednak podjąć wyzwanie.
Najpierw dotarłem do Zaniemyśla, czyli stacji końcowej. Stąd torami, jadąc podkładami kolejowymi ruszyłem ku stacji w Polwicy. Jazda torami nie należy do łatwych. Były odcinki, gdzie mnie mocno wytrzęsło, ale były też gładkie, mocno obrośnięte różnoraką roślinnością, gdzie jechało się w miarę ok. Następna miejscowość to Śnieciska. Natrafiłem tutaj na pierwszy most na szlaku znajdujący się na rzeczce Brodek. Zaraz za mostem znajduje się stacja z peronem i widoczny torem bocznym. Do Płaczek, gdzie zlokalizowano trzecią stację od końca, dotarłem asfaltem i drogą gruntową. Stąd znów torami ruszyłem do stacji Annopole. W czerwcu 2016 roku została ona zmodernizowana w ramach współpracy z browarem rzemieślniczym Gzub, który znajduje się 600 metrów od przystanku. Zrobiono nowy przejazd, co na pewno cieszy kierowców samochodów oraz wybrukowano krawędź peronu.
Kolejną czynną stacją jest Słupia Wielka, w sąsiedztwie której znajduje się siedziba i gmachy Centralnego Ośrodka Badań Odmian Roślin Uprawnych. Stąd drogą polną przybiegającą wzdłuż torów średzkiej kolei dotarłem do skrzyżowania z trasą katowicką. Niedaleko tego miejsca zlokalizowany jest kolejny most. Żelbetowa konstrukcja usytuowana jest nad Strugą Średzką. Największą estymą cieszy się nasyp i most nad linia normalnotorową (Poznań - Kluczbork), zwany Kipą. Olbrzymie ilości ziemi potrzebne do budowy nasypu pozyskano z wydrążonego wcześniej wąwozu za stacją Słupia Wlk. Na tym moście tory szlakowe wzmocnione są dodatkowymi szynami, co utrudniło mi jazdę.
Przedostatnia stacja istniejącego szlaku nosi nazwę Środa Wąskotorowa, zwana również przeładownią. Była główną stacją przeładunkową ŚKP, posiadającą połączenia dwustronne z torem normalnym (1435 mm), rampy i szereg bocznic. Ostatnia stacja będąca dziś sercem kolejki to Środa Miasto. Znajduje się tu dwustanowiskowa parowozownia, budynek stacji wraz z poczekalnią mieszczący dziś mini muzeum, dawny budynek biurowo - mieszkalny i oczywiście peron. Linia kolei wąskotorowej kończy się przed ul. Niedziałkowskiego. To są suche fakty, jednak mi udało się dotknąć historii:-) Dzięki uprzejmości pracowników mogłem wejść do parowozowni. Zobaczyłem tu słynny parowóz Parowóz Px48-1756. Został on wyprodukowany w 1951 roku, a w Środzie służy od 1981 roku. Niestety obecnie z powodu remontu jest on wyłączony z eksploatacji. Czasowo zastępuje go lokomotywa spalinowa Lyd1-210.
Dopiero na nieistniejącym odcinku Środa - Kobylepole zaczyna się prawdziwa zabawa - próba odnalezienia/zobaczenia jakichkolwiek śladów po czymś co zniknęło pod koniec lat 70-tych. Na szczęście nie musiałem długo czekać. Niedaleko Komendy Policji w Środzie Wlkp. znajduje się zachowany most nad Moskawą. Tędy parowóz jechał do dawnego folwarku w Żrenicy, gdzie dziś znajdują się bloki mieszkalne. Za osiedlem niestety po szlaku Kolejki nie zostało żadnego śladu.
Po kilku chwilach melduję się w Szlachcinie. Staję przed budynkiem, który mógł być kiedyś stacją. Domniemam to po tym, że budynek cofnięty jest od głównej drogi o kilkanaście metrów, co zdradza niejako przebieg toru głównego i pewnie jednej lub dwóch bocznic. Stąd kieruję się w okolicę Ulejna. Dojeżdżam do skrzyżowania dróg Ulejno – Tadeuszewo, Ulejno – Mączniki. Stoi tutaj przydrożny krzyż. Po jego prawej stronie była stacja Ulejno. Po stacji ani śladu. Istnieje za to dzisiaj droga, która powstała po szlaku kolejki. Jadąc tak prosto ową drogą natrafiam po drodze na drugi zachowany ślad po tym odcinku, czyli żelbetonowy most łukowy na Moskawie przed Dębiczem.
By dostać się w okolice dawnej stacji Babin muszę jechać przez Bagrowo. Droga przebiega dziś groblą pomiędzy dwoma stawami hodowlanymi, czyli zupełnie inaczej niż szlak kolejki. Niedaleko prawego stawu znajduję się zachowany most po cieku wodnym lub malej rzeczce. Niestety teren jest trudny dla pieszego, a dla mnie rowerzysty całkowicie nieosiągalny. Innym razem zbadam ten namacalny fragment szlaku. Kolejny cel to miejscowość Pławce. Szukam tu jakichkolwiek pozostałości, niestety tylko tracę czas. Pośpiesznie cofam się w okolice dawnego folwarku w Zdziechowicach, przed którym na pewno istniała stacja.
Przez Staniszewo i Markowice, gdzie również istniały stacje docieram do Bugaju. Jest to osada oddalona jakieś 2 km od Krerowa. Niedaleko wiaduktu autostrady A2 stoi zachowany budynek dawnej stacji. Istniała ona na 19-stym km linii (kilometraż od Kobylegopola). Budynek przetrwał te wszystkie lata tylko dzięki temu, że zmienił swoje przeznaczenie. Po dziś dzień spełnia on funkcję mieszkalną. Jest to mega perełka tego szlaku! Co mnie najbardziej ciekawi to zachowany napis: Krerowo. Jestem ciekaw czy zachował się on w tak dobrym stanie od 79 roku, czyli momentu całkowitej likwidacji tego odcinak, czy był on w latach następnych odnawiany i stąd tak dobra jego widoczność.
Następne zaliczone miejscowości to Nagradowice i Komorniki. Ostatni skład towarowy zatrzymujący się na stacjach w tych wsiach wyjechał z Tulec w styczniu 1977 roku. Mój tato miał wtedy 18 lat. Musze go zapytać co pamięta z tamtych lat...
Z Komornik jadę drogą gruntową ku Tulcom. Przed miejscowością zbaczam trochę w prawo i natrafiam na łukowy most nad rzeczką Męcina. Nijak nie pasuje mi on do domniemanego szlaku kolejki, ponieważ następna stacja, czyli Tulce znajduje się po lewej stronie. Myślę, myślę no i bingo! Tu była bocznica. Tym mostem parowóz jechał do Kruszewni i Gowarzewa przez Szewce. W Tulcach znajduje się kolejny most tym razem na Kopli. Niedaleko boiska piłkarskiego stoi osamotniona żelbetowa konstrukcja. Most z obydwu stron pozbawiony jest nasypów, mocno przez to wyniesiony ponad teren sprawia wrażenie wiszącego w powietrzu.
Kolejna stacja o nazwie Spławie Średzkie znajdowała się przy skrzyżowaniu dzisiejszych ul. Szczepankowo i Gospodarskiej (po lewej stronie drogi na Poznań). Po 500 metrach tor skręcał w prawo, biegł on do stacji Szczepankowo dzisiejszą ulicą Sierpową. Od tego momentu nie pozostaje mi nic innego jak udać się do Kobylepola, gdzie stoi dobrze zachowany budynek po stacji początkowej. Dziś - tak jak stacja w Krerowie - spełnia on funkcję mieszkalną. Za budynkiem stoi jeszcze parowozownia. Niestety każde wejście do niej zostało zamurowane, a sam budynek to niebezpieczna ruina z walącym się dachem. Smutny to widok.
Na terenie miasta Poznań istniał odcinek normalnotorowy o długości 11 km z bocznicami do poniższych zakładów: Zakłady Wojskowe, Fabryka Papieru Pendowskiego T.A., ZPMS, Znicz, Naftolej, Carolina, Polmin, Koszewski, Majewski i S-ka, Zakłady Ceramiczne Ciesielczyka, Ogrodnictwo Mielocha,Browar „Kobylepole”, Wielkopolska Wytwórnia Chemiczna, Stomil oraz kilka innych. Dziś nadal można spotkać wiele pozostałości po ŚKP m.in. bocznice kolejową przy ulicy Dymka wraz z przejazdem w pobliżu skrzyżowania z ulicą Szwajcarską. Jako ciekawostkę dodam, że w pobliżu Galerii Malta przecina ulicę i chodnik wykonany z kostki granitowej zarys torów kolejki. Na chodniku możemy zobaczyć wmurowaną tablicę z napisem „Ślad Torowiska Średzkiej Kolei Powiatowej”.
Pisząc ten tekst spoglądam za okno mojej kuchni. Widzę Autostradę A2. W latach 70-tych widziałbym tory kolejki biegnące z Nagradowic do Komornik...
Ps. W planowaniu trasy jak i opisu skorzystałem źródeł takich jak:
www.srodawlkp.org
www.wikipedia.org
www.sredzkakolej.pl
www.ciuchcia-sroda.pl/
www.poznan.wikia.com
Stacja Końcowa: Zaniemyśl © rolnik90
Tory - Stacja Zaniemyśl © rolnik90
Łuk Przed Polwicą © rolnik90
Stacja Polwica © rolnik90
Most Nad Brodkiem. W Tle Stacja Śnieciska © rolnik90
Most Na Brodku Śnieciska © rolnik90
Stacja Śnieciska © rolnik90
Dawna Gorzelnia w Śnieciskach © rolnik90
Stacja Płaczki © rolnik90
Stacja Annopole © rolnik90
Stacja Słupia Wielka © rolnik90
Przejazd przez trasę katowicką © rolnik90
UNION 1914 © rolnik90
R.S.W. 1911 © rolnik90
Most nad Średzką Strugą © rolnik90
Żelbetonowy most na Strudze Średzkiej © rolnik90
Most Nad Linią Normalnotorową, Czyli Popularna Kipa © rolnik90
Widok na Most w Kierunku Środy © rolnik90
Wysłużona Zwrotnica © rolnik90
Stacja Środa Wąskotorowa © rolnik90
Stacja Środa Miasto © rolnik90
Wagon Pług © rolnik90
Biuro Zarządu Średzkiej Kolei w Okresie Międzywojennym © rolnik90
Budynek Stacji Środa Miasto © rolnik90
Lokomotywa Spalinowa Lyd1-210 © rolnik90
Parowóz Px48-1920 © rolnik90
Koniec dawnego Szlaku Środa - Kobylepole © rolnik90
Most Nad Moskawą w Żrenicy © rolnik90
Most Łukowy Żrenica © rolnik90
Stacja Szlachcin Znajdowała Się Przed Budynkiem w Tle © rolnik90
W miejscu gdzie leży rower była Stacja Ulejno © rolnik90
Ta droga to pozostałość po szlaku kolejki © rolnik90
Most Nad Moskawą w Dębiczu © rolnik90
Most w Dębiczu © rolnik90
Gdzieś Na Tyłach Starego PGR-u Była Stacja Babin © rolnik90
Zdziechowice - Stacja Znajdowała Się w Okolicach Dawnego Folwarku © rolnik90
W Miejscu Tego Ogrodu Była Stacja Markowice © rolnik90
Tędy Prowadził Szlak do Stacji Krerowo © rolnik90
Budynek Dawnej Stacji Krerowo © rolnik90
Zachowany Napis © rolnik90
W miejscu roweru była stacja Nagradowice. Pozostałość chodnika (strzałka) to szlak kolejki © rolnik90
W miejscu roweru była stacja Komorniki © rolnik90
Most nad Męciną (bocznica do Gowarzewa) © rolnik90
Most Na Męcinie (Bocznica do Gowarzewa) © rolnik90
Po lewej stronie tego budynku była stacja Tulce © rolnik90
Most Na Kopli Tulce © rolnik90
Most Łukowy Na Kopli Tulce © rolnik90
Na Moście - Widok w Stronę Stacji Tulce © rolnik90
Skrzyżowanie dzisiejszych ul. Szcepankowo i Gospodarskiej. Miejsce Stacji o Nazwie Spławie Średzkie. Widoczny chodnik to częściowo szlak kolejki © rolnik90
Krótka Droga Po Prawej To Miejsce Stacji Szcepankowo © rolnik90
Skrzyżowanie ulic Kobylepole, Piwnej i Stalowej. Właśnie tu na wprost biegł ostatni odcinek kolejki przed osiągnięciem stacji Kobylepole © rolnik90
Budynek Stacji Kobylepole © rolnik90
Fragment Infrastruktury Kolejowej Jako Ozdoba © rolnik90
Budynki mieszkalne zbudowane w 1903 r. dla pracowników kolejki © rolnik90
Parowozownia Kobylepole © rolnik90
Parowozownia Tył © rolnik90
Ślad Kolei Przy Galerii Malta © rolnik90
Tablica - Ślad Kolejki © rolnik90
- DST 26.88km
- Czas 01:29
- VAVG 18.12km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Anią na Pizze
Sobota, 13 maja 2017 · dodano: 18.05.2017 | Komentarze 0
W Szczepankowie odbywał się festyn "Majówka z Koniem" więc pojechaliśmy z myślą o lodach włoskich. Na miejscu: godzina 20 okazało się, że już koniec na dziś. Krótko trwał ten festyn. Skoro byliśmy na miejscu to pojechaliśmy do naszej ulubionej pizzerii na moją ulubioną pizze rzeźnicką;-)
- DST 21.66km
- Czas 00:57
- VAVG 22.80km/h
- Sprzęt Unibike
- Aktywność Jazda na rowerze
Po Piwko #4/2017
Sobota, 13 maja 2017 · dodano: 18.05.2017 | Komentarze 2
Ciepło jest, chce się pić. W tak ciepłe dni jak teraz mamy idealnie gaszą pragnienie Sour-y czyli piwa kwaśne. Wybarałem sie po nie do Szczepankowa do Sklepu Szałpiw. Piwa kwaśne stoją niejako w opozycji do piw mocno goryczkowych. Tak, jak narodziła się moda na piwa typu IPA, tak w pewnym momencie - prawdopodobnie z powodu przesycenia rynku IPA-mi — nadeszła mikro-moda na piwa kwaśne. Cechy charakterystyczne dla tego typu piw to: niska goryczka, aromaty dzikie i kwaśność nadająca piwu balansu, za który normalnie odpowiedzialna byłaby gorzkość od chmielu. Piwa kwaśne mogą być także dosładzane sokami, cukrem czy słodzikami. Tą pożądaną kwaśność w piwie zawdzięczamy odpowiednim szczepom drożdży i bakterii. Mogą być to Brettanomycesy (drożdże) lub Lactobacillusy (bakterie kwasu mlekowego). Właśnie te ostatnie znalazły się we wszystkich piwach które kupiłem. Moje wysokie wymagania spełnił jedynie Naftali z Browaru Golem. Reszta była jakaś nijaka...
4x Sour Beer © rolnik90
- DST 28.45km
- Czas 01:25
- VAVG 20.08km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Po Okolicy
Czwartek, 4 maja 2017 · dodano: 08.05.2017 | Komentarze 2
Korzystam z pogody i jadę. Krótko bo krótko, ale zawsze coś:-) Najbliższa okolica i punkt główny czyli figura Jezusa Chrystusa w Bugaju. Nie jest to artyzm wysokich lotów, ale i tak trochę się poprawiło. Jak byłem mały bałem się patrzeć na twarz tego Chrystusa taka była przerażająca...
Figura Jezusa Chrystusa w Bugaju © rolnik90
- DST 55.02km
- Czas 02:31
- VAVG 21.86km/h
- VMAX 53.82km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Kostrzyńskie Jaja & Jezioro Dębiniec
Poniedziałek, 24 kwietnia 2017 · dodano: 04.05.2017 | Komentarze 4
Następnym moim celem było Jezioro Dębiniec, a konkretnie wypicie piwa w pięknych okolicznościach przyrody przy zachodzącym słońcu:-) By dostać się nad owe jezioro musiałem najpierw zaliczyć trochę nudnego asfaltu. Jednak gdy w jechałem w las i poczułem wiosnę zacząłem sobie powtarzać: Tego mi trzeba było! Las pięknie się zielenił, a runo leśne usłane było zawilcami. Ptaki pięknie śpiewały, wiatr lekko kołysał koronami drzew. Był to jeden z nielicznych przyjaznych dni tegorocznej wiosny.
Po ciężkim dniu w pracy piwo należało się jak psu zupa. Ostatnio bardzo jaram się piwami z dodatkiem herbaty. Tak dobrze przeczytaliście herbaty! Okazuje się, że jest to genialne połączenie:-) Dziś wybór padł na Tea APA z browaru Pinta. Piwo uwarzone ściśle według mistrzowskiej receptury Marcina Kamińskiego, który w cuglach wygrał Warszawski Konkurs Piw Domowych - edycję jesień 2016. Herbata która zrobiła w tym piwie taką świetną robotę to Indyjska: Earl Grey Sirocco Gentle Blue. Ogólnie mi jako Beer Geekowi nie wypada walić craftowego piwa prosto z butli (oczywiście są wyjątki) dlatego po raz pierwszy wziąłem ze sobą w teren obecnie moje ulubione degustacyjne szkło. Zainspirował mnie do tego bloger: Piwny Brodacz, który odbywa wyprawy rowerowe połączone z degustacją pod nazwą Pijany Rowerzysta
Na tym skończyć nie mogłem więc udałem się nad Jezioro Góra. Jechałem oczywiście tą ciągle zalaną polną drogą gdzie solidnie utytłałem giry i do tej pory czysty rower. Nie omieszkałem również zajrzeć na tutejszy cmentarz ewangelicki. Podoba mi się cisza jaka tam panuje. Powrót do domu odbył się lokalnym drogami polnymi gdzie nie brakowała niespodzianek w postaci np wychodka pośrodku niczego;-)
Jajo Park Harcerza © rolnik90
Jajo UM © rolnik90
Jajo Rynek 1 © rolnik90
Jajo Rynek 2 © rolnik90
Jajo Rynek 3 © rolnik90
Staw w okolicach Tarnowa © rolnik90
Las w PK Promno © rolnik90
Wiosenne Zawilce © rolnik90
Pinta Tea APA © rolnik90
Piwo Rzemieślnicze © rolnik90
Relax © rolnik90
Kross w Terenie © rolnik90
Skraj PK Promno © rolnik90
Cmentarz Ewangelicki we Wsi Góra © rolnik90
Jezioro Góra © rolnik90
Polny Wychodek © rolnik90
- DST 23.59km
- Czas 01:05
- VAVG 21.78km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Trzy Kasety
Środa, 19 kwietnia 2017 · dodano: 04.05.2017 | Komentarze 0
Magnetofonowa
VHS
Shimano
- DST 61.01km
- Czas 12:06
- VAVG 11:53min/km
- Kalorie 4354kcal
- Aktywność Chodzenie
Ekstremalna Droga Krzyżowa
Piątek, 7 kwietnia 2017 · dodano: 14.04.2017 | Komentarze 5
Czym Jest Ekstremalna Droga Krzyżowa? Odpowiada pomysłodawca Ksiądz Jacek "Wiosna" Stryczek:
Wybrałem trasę do mojej parafii czyli do Tulec. Jest to najdłuższa trasa w Wielkopolsce (około 60 km) Rozpoczynamy Mszą Świętą o godzinie 18:00 w Sanktuarium św. Józefa oo. Karmelitów na ul. Działowej 25 w Poznaniu. Przed mszą idę odebrać pakiet czyli rozważania w formie książeczki i opis trasy. Po mszy taka niepewność: iść? Czy czekać na innych? Było tuż przed godz. 19. Myślę: nie ma na co czekać, idę przed siebie. Do pierwszej stacji można rozmawiać więc piszę ostatnie smsy do żony. Pada Przelotny deszcz. Czuje ekscytację jakbym jechał rowerem nad morze:-)
† STACJA I – Obraz Matki Bożej Częstochowskiej na kościele św. Boromeusza - 2,60 km. Od tej pory obowiązuje reguła milczenia. Nie można ze sobą rozmawiać. Przekraczam strefę komfortu. Mimo deszczu idzie się dobrze. Jestem liderem do drugiej stacji w Koziegłowach docieram jako pierwszy. † STACJA II – Krzyż przy ulicy Poznańskiej i Kanałowej (obok placu zabaw) - 8,00 km. Zrobiło się ciemno, przed wejściem w pierwszy odcinek leśny zakładam czołówkę. Miasto zostawiamy w tyle, robi się ascetycznie.
Teraz tylko ciemność, cisza, ja i ON. † STACJA III – Krzyż na skrzyżowaniu - Janikowo - 11,50 km. Jest nas czterech, cała reszta została daleko w tyle. Czytam rozważania na stojąco. Nie klęczę, ciągle pada, ale nie mam ochoty zakładać peleryny przeciwdeszczowej. Nikt tego nie robi. Czuje mega głód. Jadłem przecież w domu solidny posiłek. Może to przez dreszczyk emocji. Sam nie wiem. Za bardzo nie ma gdzie zrobić przerwy więc idę dalej.
† STACJA IV – Drewniany Kościół - Wierzenica - 14,95 km. Kościół był otwarty, czytam rozważania w środku. Jest to bardzo ładna świątynia. Pierwszy raz jestem w jej wnętrzach. Niedaleko Kościoła jest wiata ze stołami i ławkami. Tu robię pierwszą przerwę na jedzenie. Postój jest krótki. Idę do Wierzonki po ciemku. Wyłączyłem czołówkę, noc jest ciekawa. Bez światła robi się jeszcze bardziej ascetycznie. Jak się okazuje Wierzonka nie śpi, dopiero się budzi. Gruba impra na boisku przy dźwiękach Cypisa trwa. † STACJA V – Figura Matki Bożej - Wierzonka - 17,60 km. Pada coraz mocniej. Jest Ekstremalnie.
† STACJA VI – Krzyż na skrzyżowaniu - Wierzonka - 19,32 km. Jestem przed Dębogórą. Szybko czytam, sprawdzam mapę i wchodzę w las. Błoto jest masakryczne, ślizgam się. Po chwili błoto zmienia się w kamienie. Sił jednak nadal sporo. W końcu wychodzę na asfalt w Tucznie. Po 800 metrach: † STACJA VII – Krzyż - Tuczno - 24,50 km. Deszcz przestaje padać. Robię tu druga przerwę na przystanku autobusowym. Fajnie jest w tej ciszy, można zajrzeć w głąb siebie.
† STACJA VIII – Krzyż - Wronczynek - 28,40 km Znów idę po ciemku. Nie jestem sam - inni też tak robią. W drodze do Jerzykowa doganiam dwóch uczestników. Do † STACJA IX – Figura Chrystusa - Jerzykowo - 34,00 km docieram jako drugi z wszystkich uczestników. Jest już po północy, myślę o przerwie. Niestety za bardzo nie mam gdzie jej zrobić. † STACJA X – Figura Chrystusa – Biskupice - 36,10 km. Ta miejscowość również nie śpi. Na ulicach trochę penerstwa, a wszystko zapewne dzięki całodobowemu minimarketowi gdzie nie trudno o alko. Przy figurze ledwo przyklęknąłem. Przerwę zrobiłem po drugiej stronie drogi na chodniku. Wjechały kabanosy i ciepła herbata. Dorwał mnie lekki kryzys. Ledwo wstałem, ledwo szedłem. Ostygłem, zrobiło mi się zimno. Zanim wróciłem do właściwego rytmu byłem już przy: † STACJA XI – Figura Chrystusa – Uzarzewo - 39,60 km.
Robię czwartą przerwę. Organizm domaga się kalorii, Zjadam trochę czekolady i piję energetyka. Dalsza droga wiedzie przez Katarzynki do Gruszczyna. Po deszczu jest mnóstwo kałuż. Trzeba uważać, czołówka robi robotę. W Gruszczynie się mylę i medytuje rozważanie przy figurze Chrystusa zamiast przy: † STACJA XII – Figura Matki Bożej - Gruszczyn - 44,34 km. Nie ma w tym nic złego. Nie robię korekty, idę w stronę jeziora Swarzędzkiego.
Jest około czwartej nad ranem. Przy jeziorze początkowo idzie się fajnie. Z czasem zaczyna mi się ono dłużyć. Rowerem przejechanie tego odcinaka trwa chwilę. Jednak z buta to trwa w nieskończoność. Szczególne gdy ma się w nogach już ponad 45 km! W końcu docieram do krajowej 92. Myślałem by wejść na BP po gorącą kawę. Mając na uwadze, że każde zatrzymanie i rozpędzanie się na nowo to ból. Odrzuciłem ten pomysł w niepamięć. Przed krajówką niestety miałem czerwone światło. Próbowałem się nie zatrzymać, ale i tak ostygłem i do przedostatniej stacji ledwo doszedłem.
† STACJA XIII – Figura Chrystusa – ul. Kaczorowskiego - 50,25 km. Zmęczenie osiągnęło poziom: hard. Zrobiło mi się raźniej gdy okazało się, że kontemplujemy we czterech. Miasto powoli budziło się do życia. Cisze przerwały nadjeżdżające pociągi. Nastał czas na ostatnią przerwę przed Tulcami. Na szczęście obok był przystanek autobusowy. Nie śpieszyłem się, zjadłem resztę kabanosów, napiłem się ciepłej herbaty i w drogę. Zostało 10 km...
Znów szedłem powoli, nawet bardzo powoli. Było już jasno, wyłączyłem czołówkę na dobre. W pewnym momencie zauważyłem, ze ktoś mnie dogania. Nie jest to wyścig, ale pomyślałem: No ty już mnie nie wyprzedzisz;-) Dzięki temu człowiekowi zyskałem nowe siły i żwawo ruszyłem ku Kościołowi w Tulcach. (albo tylko mi się wydawało, że żwawo;-) Będąc na prostej przed lasem Tuleckim myślałem, że już żadna niespodzianka mnie nie czeka. Srogo się myliłem. Przez wycinkę drzew droga w lesie byłe mega rozjechana. Po deszczu zrobiło się błoto po kostki. Marsz zmienił się w coś w rodzaju gwiazdy tańczą na lodzie;-).
Buty zrobiły się ciężkie, ale w końcu znalazłem się na asfalcie na ulicy Poznańskiej. Byłem półtorej kilometra przed ostatnią stacją. Przyśpieszyłem i o 7 rano, po dwunastu godzinach od startu w końcu osiągnąłem ostatnią stację. Rozważania, czytałem w Kościele. Czułem mega zmęczenie, ale przecież o to chodziło:-) Tak zakończyła się moja pierwsza Ekstremalna Droga Krzyżowa. Było to wyzwanie, głębokie przeżycie, doświadczenie własnej słabości i chociaż ułamka ciężaru, jaki dźwigał Jezus podczas Swojej Drogi. Bo inaczej patrzy się na Jego cierpienie z ciepłej ławki, a inaczej gdy nogi odmawiają posłuszeństwa. Już dziś wiem, że w przyszłym roku również podejmę wyzwanie...
Ps. Bardzo podobały mi się rozważania EDK. Nie były to oklepane kościelne regułki. Nie są to cytaty z "mądrych" książek. Rozważania te nie tyle zostały dobrze napisane przez osoby świeckie, ile dobrze przeżyte. Mi najbardziej podobały się te z żoną (stacja 4) i rowerem (stacja 7). Dlatego je opublikuję:-) Całe rozważania można pobrać stąd: EDK 2017
W drodze © rolnik90
I choćbym szedł ciemną doliną zła się nie ulęknę © rolnik90
Stacja XIII EDK © rolnik90
Stacja XIII Figura Chrystusa, ul. Kaczorowskiego Swarzędz © rolnik90
Rozważania 1/2 © rolnik90
Rozważania 2/2 © rolnik90
Stacja 4 © rolnik90
Stacja 4 Część II © rolnik90
Stacja 7 © rolnik90
Stacja 7 Część II © rolnik90