Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rolnik90 z miasteczka Krzyżowniki. Mam przejechane 25663.78 kilometrów w tym 492.63 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.06 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 5020 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rolnik90.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

do 50 km

Dystans całkowity:6031.79 km (w terenie 62.03 km; 1.03%)
Czas w ruchu:275:42
Średnia prędkość:20.80 km/h
Maksymalna prędkość:52.29 km/h
Suma podjazdów:639 m
Suma kalorii:21229 kcal
Liczba aktywności:164
Średnio na aktywność:36.78 km i 1h 46m
Więcej statystyk
  • DST 38.55km
  • Czas 01:54
  • VAVG 20.29km/h
  • VMAX 44.13km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Unibike
  • Aktywność Jazda na rowerze

Burger Tour - Burgerownia Ranczo Poznań

Czwartek, 30 listopada 2017 · dodano: 29.12.2017 | Komentarze 4

Na późny obiad wybrałem się do Poznania na osiedle Stare Żegrze do lokalu o nazwie Burgerownia Ranczo. Jest to kolejna poznańska osiedlowa burgerownia, która chyba całkiem nieźle sobie radzi. Ranczo jest bodaj najmniejszym lokalem w jakim byłem. Specjalnością niby są burgery, ale w menu są też steki czy tatar, a ponadto zupy (za 3 zł do każdego burgera) i dania garmażeryjne na zamówienie. Nie ma co mają rozmach... ;-)

Pierwszego burgera jakiego zamówiłem to Bekon w składzie: jasna bułka, wół medium 150g, sałata lodowa, ogórek konserwowy, biała cebula, bekon, ser (chyba gouda), oraz sosy bbq i ostry mustardowo - miodowy. Drugi burgs to Góral w składzie: bułka chilli, wół well done 150g, sałata lodowa, oscypek, bekon, pomidor, cebulka prażona i sos żurawinowy. 

Jem w kolejności zamówienia. Bułka jest dobra i tylko tyle. Szkoda, że nie wziąłem mlecznej. Zwykła jasna odchodzi powoli do lamusa. Z mięsem mam problem bo jednocześnie jest dobre i idealnie wysmażone, ale smakuje ciut inaczej niż takie do którego przywykłem. Bekon jest miękki, a powinien być chrupiący. Jest to częsta wada w burgerowniach. Sałata jest ok, ale dałbym jej więcej. Prawie w ogóle na zdjęciu jej nie widać. Ogórek był dobry, ale tu odwrotnie było go za dużo. Biała cebula nie robi roboty, przydała by się karmelizowana. Sosy niestety są mało wyraziste. Czuć je, ale brakuje tej rzekomej ostrości w musztardowo - miodowym i pożądanej dymności w bbq. Burger średni do poprawy. Prezentuje się on on inaczej niż podczas wizyty pana Blatkiewicza co można zobaczyć na tej grafice. Czyżby przez dwa lata poziom spadł?

Zabieram się za Górala: Bułka chilli smakuje dobrze. Jest tak jakby lekko pikantna - mi pasuje, choć słabo trzyma całą kompozycję. Mięso mocno wysmażone smakuje mi bardziej niż te średnio wysmażone - dziwna sprawa. Sałata jest i nie przeszkadza. Za to oscypek (lub inny dobry wędzony ser) w połączeniu z słodkim sosem żurawinowym i prażoną cebulką to jest to czego szukałem. Idealne połączenie smaków! Do tego dochodzi miękki pomidor ( plus za brak białego środka w nim;-) Boczek mocniej zgrilowany niż w pierwszym burgerze (a jednak da się!) Nie wiem czemu dostałem też w burgerze liście chyba buraka. Nie przeszkadzały mi one, bo nawet ich nie czułem. 

Podsumowując była to średnia i udana wizyta jednocześnie. Bekon i ilość warzyw (więcej sałaty - mniej ogórka) do poprawy. Tak samo sosy. Szanuję, że są robione samodzielnie na miejscu, ale klient woli dobre kupne niż średnie własnej roboty. Mocniej też bym podgrillował bułki by lepiej trzymały kompozycję. W Góralu nic bym nie zmienił, no może dopisał do menu te tajemnicze liście. Nie lubię być zaskakiwany, że czegoś nie ma w menu, a ja to dostaje ;-) 

Nasycony ruszyłem dalej przed siebie. Zawitałem do galerii Posnania obczaić pewne ciekawe miejsce. Okazało się, że znajduje się tam szatnia dla rowerzystów wyposażona w szafki (płatne) i suszarki do ubrań i włosów (bezpłatne). Jest to bardzo ciekawa inicjatywa. Kiedyś jechałem mokry przez centrum i gdybym wiedział, że jest tu takie miejsce z chęcią bym skorzystał. Gratuluje właścicielom galerii tej inwestycji oraz ścieżek, parkingów rowerowych i stacji naprawczych wokół Posnanii. Do domu wróciłem tą samą trasa co jechałem w pierwszą stronę. Dzień był zimny i dżdżysty, ale zmotywował mnie mój kolega Łańcuch mówiąc: "Nie ma słabych warunków, są jedynie słabe charaktery". 


Fotki:
Burgerownia Ranczo
Burgerownia Ranczo © rolnik90
Menu Ranczo
Menu Ranczo © rolnik90
Burger Bekon
Burger Bekon © rolnik90
Bekon w Środku
Bekon w Środku © rolnik90
Burger Góral
Burger Góral © rolnik90
Góral w Środku
Góral w Środku © rolnik90
Poznańska DDR-ka
Poznańska DDR-ka © rolnik90
Szatnia Dla Rowerzystów
Szatnia Dla Rowerzystów © rolnik90
Szafki szatnia
Szafki szatnia © rolnik90
Suszarki do Ubrań
Suszarki do Ubrań © rolnik90
Suszarki do Włosów
Suszarki do Włosów © rolnik90
Pozdro600




  • DST 48.05km
  • Czas 02:30
  • VAVG 19.22km/h
  • VMAX 42.96km/h
  • Sprzęt Unibike
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poznań po Zmroku

Niedziela, 26 listopada 2017 · dodano: 14.12.2017 | Komentarze 2

Po Andrzejkowy kac minął w miarę bezboleśnie;-) Po kąpieli, obiedzie i spacerze przyszedł czas na rower. Tak jakoś powiodło mnie do Poznania nad Maltę. Tam po raz pierwszy nawiedziłem pomnik harcerzy wielkopolskich. Nie łatwo go znaleźć ponieważ jest on trochę na uboczu, przez co został trochę zapomniany. Dalej to jazda ścieżką przy jeziorze i postój na moście Biskupa Jordana. Po zmroku gdy most jest oświetlony prezentuje się on zajebiście. Do tego w końcu zobaczyłem na żywo słynny mural ze Śródki. Drogę powrotną obrałem przez nudne Szczepankowo. Za to w Tulcach mogłem zobaczyć jak prezentuje się kościół po malowaniu elewacji. Przyznam, że wygląda to dobrze;-) 



Pomnik Harcerzy Poznań
Pomnik Harcerzy Poznań © rolnik90
Tory Maltanki
Tory Maltanki © rolnik90
Stacja Maltanka
Stacja Maltanka © rolnik90
Mural na Śródce
Mural na Śródce © rolnik90
Unibike na Moście Biskupa Jordana
Unibike na Moście Biskupa Jordana © rolnik90
Katedra Poznańska
Katedra Poznańska © rolnik90
Kościół w Tulcach
Kościół w Tulcach © rolnik90


Kategoria do 50 km, Po Zmroku


  • DST 28.06km
  • Czas 01:23
  • VAVG 20.28km/h
  • VMAX 36.45km/h
  • Sprzęt Kross Waryjot
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między Opadami Deszczu

Sobota, 7 października 2017 · dodano: 06.12.2017 | Komentarze 0

Dzień deszczowy z intensywnymi opadami.
Udało mi się jednak trafić w moment co nie padało.
Mózg został dotleniony;-)

Obalone Drzewo
Obalone Drzewo © rolnik90


Kategoria do 50 km


  • DST 39.07km
  • Czas 01:46
  • VAVG 22.12km/h
  • VMAX 35.84km/h
  • Sprzęt Unibike
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Grzyby

Środa, 4 października 2017 · dodano: 06.12.2017 | Komentarze 0

W tym roku polubiłem Grzybobranie. Niestety zacząłem w okresie kiedy największy wysyp już się skończył. 


Kategoria do 50 km


  • DST 43.62km
  • Czas 02:02
  • VAVG 21.45km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Unibike
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mega Rabat

Piątek, 22 września 2017 · dodano: 03.12.2017 | Komentarze 7

Pojechałem do pewnego miasta, do pewnego sklepu po prezent na urodziny dla mojego chrześniaka. Skończył on 8 lat, a w tym roku nauczył się jeździć rowerem bez podpórek. Złapał bakcyla, co bardzo mnie cieszy:-) Naturalnym było dla mnie, że oprócz koszulki Lecha Poznań dostanie ode mnie jeszcze licznik do roweru. To pierwsze mu obiecałem, a to drugie miało być dla niego niespodzianką. 

W sklepie mówię do sprzedawcy, że chcę licznik do 50 zł. Znalazł dwa w tej samej cenie 35 zł. Jednego odrzuciłem od razu, bo kiedyś takiego posiadałem i niestety wieszał się. Z drugim sprzedawca się pomylił bo kosztował on 135 zł! Nie mając co mi zaoferować po chwili namysłu sprzedawca, który zna mnie z widzenie mówi: "Sprzedam Ci go za 60 zł tylko nikomu nie mów i zniszcz od razu paragon" Bez namysłu powiedziałem: "Biorę go" :-) 

Tym sposobem ośmiolatek stał się posiadaczem dobrego bezprzewodowego licznika marki Kellys. Mały farciarz - ja swój pierwszy licznik miałem będąc już pełnoletni. A bezprzewodowego nie posiadam do tej pory;-)  

Takie zakupy to ja lubię. Opis licznika ze strony Producenta: Kellys Screenshot

Licznik Kellys
Licznik Kellys © rolnik90
Paragon/Cena
Paragon/Cena © rolnik90


Kategoria do 50 km


  • DST 42.43km
  • Czas 01:55
  • VAVG 22.14km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt Unibike
  • Aktywność Jazda na rowerze

Burger Tour - Bydlak Burger Poznań

Środa, 20 września 2017 · dodano: 01.12.2017 | Komentarze 5

Było ciepłe wrześniowe popołudnie. Wybrałem się do Poznania do Galerii Malta. Gdy kupiłem co miałem kupić poczułem jaki jestem głodny. Dzięki temu przypomniało mi się, że kilometr dalej jest pewna osiedlowa burgerownia o nazwie Bydlak. Lokal jest dość duży, sporo miejsca do siedzenia, krzesła wygodne, ale wszystko psuje zadymienie. Dymu od smażenia mięsa było sporo. Po zrobieniu zdjęć usiadłem na zewnątrz bo aż szczypało w oczy. W menu jest 7 pozycji - raczej klasycznych bez wariactw. Standardowo zamawiam dwa burgsy i standardowo jeden z nich jest z bekonem i sosem bbq.

1 Burger Serrrio w składzie: bułka pełnoziarnista, wołowina 200g, rukola, sery (cheddar, lazur, mozzarella) pomidor, ogórek konserwowy, czerwona cebula i sosy. Cena: 18 zł
2 Burger Mięśniak w składzie bułka pszenna, wołowina 200g, sałata lodowa, bekon, kameralizowana cebula, ser cheddar, pomidor ogórek konserwowy i sos bbq. Cena: 17 zł

Jem w kolejności zamówienia. Pierwsze co mi przeszkadza to mięso. Nie chodzi mi o jego smak bo jest dobre, średnio wysmażone, soczyste tak jak lubię. Przeszkadza mi jego średnica gdyż jest większa niż średnica bułki. Swoją drogą dobrej bułki, szkoda tylko, że za słabo podgrillowanej gdyż pod koniec konsumpcji wszystko mi się rozpadło. Warzywa spełniają swoją rolę czyli nie przeszkadzają. Za to sery robią mega robotę. A jeśli jest się wielbicielem różnej maści serów tak jak ja to uczta dla podniebienia jest mega. Kompozycja była tak dobra i soczysta, że nie zwróciłem uwagi na sosy. Na pewno u góry był ketchup, ale jaki drugi to nie wiem;-)

Przyznam szczerze, że 200 gramów wołowiny robi robotę. Już po pierwszym burgerze byłem nasycony, a czekał jeszcze Mięśniak. Mięso jak wyżej czyli dobre, wysmażone w punkt. Jasna pszenna bułka z ciemnym sezamem smakowała mi bardziej niż wieloziarnista. Sałata przyjemnie chrupała. Bekon niestety tego nie robił, a skoda bo taki jest najlepszy. Główną rolę w tej kompozycji odgrywały delikatnie słodka cebula i sos bbq. Był on z gatunku tych lekko pikantnych przez co idealnie wpisał się w kanon burgera barbecue.

Najadłem się mega, aż za bardzo. Już nigdy nie zamówię dwóch burgerów jeśli mięso ma 200 gramów wagi. Ogólnie wolał bym tańsze burgery, ale mniej mięsa (150 gramów wydaje mi się idealne). Miejsce te oceniam pozytywnie, nie licząc tego zadymienia jest git. Burgery w skali szkolnej oceniam na 4+ i 4-

Powrót do domu by spalić trochę kalorii wydłużyłem jadąc przez Maltę i Kobylepole.


Bydlak Burger House
Bydlak Burger House © rolnik90
Bydlak Menu
Bydlak Menu © rolnik90 
Burger Serrrio
Burger Serrrio © rolnik90
Serrrio Inside
Serrrio Inside © rolnik90
Burger Mięśniak
Burger Mięśniak © rolnik90
Mięśniak Inside
Mięśniak Inside © rolnik90
Kopiec Wolności
Kopiec Wolności © rolnik90
Malta - Poznań
Malta - Poznań © rolnik90
Polana Mycielskich
Polana Mycielskich © rolnik90


Kategoria Burger Tour, do 50 km


  • DST 26.20km
  • Czas 01:14
  • VAVG 21.24km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Sprzęt Unibike
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okoliczne Rewiry

Piątek, 15 września 2017 · dodano: 24.10.2017 | Komentarze 0


Kategoria do 50 km


  • DST 44.80km
  • Czas 02:03
  • VAVG 21.85km/h
  • VMAX 34.32km/h
  • Sprzęt Kross Waryjot
  • Aktywność Jazda na rowerze

Średzka Kolej Powiatowa

Niedziela, 10 września 2017 · dodano: 21.10.2017 | Komentarze 7


Po majowej eksploracyjnej trasie Śladem Średzkiej Kolei Powiatowej przyszedł czas na przejażdżkę samą kolejką. W tym celu wstałem skoro świt i ruszyłem szlakiem zielonym do Środy Wlkp. Na samą myśl, że po około 15 latach przerwy znów przejadę się Wąskotorówką cieszyłem się jak dzieciak. Jakie było moje niedowierzanie i jeszcze większe zadowolenie gdy po dotarciu na stacją Środa Miasto okazało się, że po ponad 3 latach przerwy na szlak wyruszy słynny parowóz Px48 wyprodukowany w 1951 roku! 

Na stacji byłem pół godziny przed odjazdem. Dzięki temu mogłem obserwować manewry związane z podczepieniem parowozu do wagoników. Widok był przedni - kłęby dymu z komina i para spod kół. Znów czułem się jak w czasach podstawówki gdy jeździło się kolejką na wycieczki do Zaniemyśla.  Jak na wczesną porę ludzi było sporo. Najwięcej rodzin z dziećmi.

Bilet na przejazd 14 kilometrowym odcinkiem kosztował mnie 10 zł + 2 zł za rower. Kolej ruszyła punktualnie o godzinie 9,30. Około piętnaście kilometrów na godzinę, w stukocie kół w kłębach pary i dymu, w kołyszących się wagonikach i z charakterystycznym puf, puf… Przejazd w jedną stronę trwa godzinę czasu i o dziwo w ogóle się nie dłuży;-)

Już na miejscu postanowiłem objechać Zaniemyśl, a przede wszystkim udać się rowerem na Wyspę Edwarda. Od jakiegoś czasu można dostać się na nią pomostem. Dzięki temu zyskała ona drugie życie. Na miejscu funkcjonuje restauracja gdzie można bobrze zjeść i co nieco wypić. Trasa powrotna do domu wiodła m. in przez Kórnik.

Był to bardzo udany rowerowo - kolejowy trip:-)
Trasa wraz z przejazdem koleją:



Fotki:
Ku zaskoczeniu dwa parowozy
Ku zaskoczeniu dwa parowozy © rolnik90
Ostatnie przygotowania
Ostatnie przygotowania © rolnik90
Parowóz Px48
Parowóz Px48 © rolnik90
Rolnik i Parowóz
Rolnik i Parowóz © rolnik90
Wagonik Kolejki
Wagonik Kolejki © rolnik90
Parowóz z 1951 roku
Parowóz z 1951 roku © rolnik90
Manewry w Zaniemyślu
Manewry w Zaniemyślu © rolnik90
Pomnik Powstańców Wlkp
Pomnik Powstańców Wlkp © rolnik90
Baner Reklamowy
Baner Reklamowy © rolnik90
Jezioro Raczyński
Jezioro Raczyński © rolnik90
Pomost Na Wyspę Edwarda
Pomost Na Wyspę Edwarda © rolnik90
Owce na Wyspie
Owce na Wyspie © rolnik90
Konie na Wyspie
Konie na Wyspie © rolnik90
Mała Armata
Mała Armata © rolnik90
Historia Śmierci Edwarda hr. Raczyńskiego
Historia Śmierci Edwarda hr. Raczyńskiego © rolnik90


Kategoria do 50 km


  • DST 44.36km
  • Czas 02:04
  • VAVG 21.46km/h
  • VMAX 35.32km/h
  • Sprzęt Unibike
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakupy w Środzie

Wtorek, 29 sierpnia 2017 · dodano: 21.10.2017 | Komentarze 0

Jakoś ostatnio tak mam, że przed urlopem zawszę robię zakupy w Środzie Wlkp. Tym razem nie mogło być inaczej. Gdy już zakupiłem wszystkie potrzebne rzeczy udałem się nad jezioro zrobić obowiązkową rundkę w około:-)

Lód z rana jak śmietana
Lód z rana jak śmietana © rolnik90
Zalew Średzki zwany jeziorem
Zalew Średzki zwany jeziorem © rolnik90
Ptaka z plemienia Cygnini
Ptaka z plemienia Cygnini © rolnik90


Kategoria do 50 km


  • DST 30.67km
  • Czas 01:26
  • VAVG 21.40km/h
  • VMAX 36.80km/h
  • Sprzęt Unibike
  • Aktywność Jazda na rowerze

Burger Tour - Pan Burger Swarzędz

Czwartek, 10 sierpnia 2017 · dodano: 03.10.2017 | Komentarze 4

Zaraz po pracy wsiadłem na rower i popędziłem na burgerowy obiad. Wybór padł na lokal o nazwie Pan Burger. Znajduje się on w Swarzędzu na Osiedle Mielżyńskiego 88, tuż przy rondzie. Dotarcie na miejsce zajęło mi 40 minut. Jechałem wariantem najkrótszym, ponieważ byłem bardzo głodny;-) Wystrój lokalu nie powala. Siedzi się na pufach z skrzynek, a stoły są z palet. Jest to rozwiązanie na czasie, ale niestety trzeba siedzieć bokiem bo nie ma gdzie wsadzić nóg. Menu to pozycje klasyczne bez zwariowanych kompozycji.

Jako pierwszego zamówiłem burgera Hawajskiego w składzie: ciemna bułka, wół 150g, ser gorgonzola, rukola, ananas grilowany, czerwona cebula, keczup i sos musztardowo - miodowy. Druga pozycja jaką postanowiłem wszamać - to jak prawie zawsze - BBQ. W jego składzie znajduje się: bułka ciemna, wół 150g, sałata włoska (rzymska), ser cheddar, bekon, pomidor, ogórek konserwowy, czerwona cebula i sos bbq. 

Pierwsze co mnie uderzyło jest to, że nie zostałem zapytany, jaką chcę bułkę. Do wyboru jest też jasna. Sam o tym zapomniałem i w konsekwencji dostałem dwie ciemne z czarnym sezamem. O stopień wysmażenia mięsa też nie zostałem zapytany, ale sam z rozpędu powiedziałem, że chcę medium, bo takie najbardziej lubię i takie też dostałem;-) Trzecia rzecz: na ulotce wszystkie buły mają w składzie karmelizowaną cebulę, a ja dostałem świeżą. Jak się okazało za ladą stał właściciel tego przybytku. Powiedział mi on, że zmaga się z brakiem pracowników, dlatego wszystko robi sam i nie ma czasu na karmelizowanie cebuli - naszego narodowego warzywa;-) 

Na zamówienie czekałam jakieś 15 minut, podczas których pojechałem do bankomatu. W Pan Burgerze płatność tylko gotówką! W końcu zabieram się za jedzenie. Hawajski od początku zaskakuje. Bułka dobra, świeża, ale szkoda, że nie została trochę przypieczona. Wołowina była soczysta, jej smak został delikatnie podkreślony, ale nie zmącony przez sól i pieprz. Słodycz ananasa i pikantność sera tworzy zajebisty misz masz jaki lubię. Rukola i sos M-M dają o sobie znać subtelnie dopełniając całości. Każdy kęs to uczta dla kubków smakowych. Chciałbym by to trwało nadal, ale niestety burgs znika z podkładki w szybkim tempie. Bez wątpienia jest to mocna pozycja w menu.

Kolejnego szamam BBQ, który normalnie w składzie posiada jeszcze majonez, ale że mam złe doświadczenia z tym sosem poprosiłem o to, by go nie było w tej kompozycji. W zamian dostałem więcej sosu bbq. Bułka i mięso jak wyżej. Bekon niestety jest mocno schowany. Mimo idealnej faktury (mocne wysmażenie) gnie pod naporem innych składników np. ogórka i cebuli. Ser i sałata spełniają swoją rolę czyli nie przeszkadzają;-) Za to dymny i lekko pikantny sos robi robotę. Jeśli jest kupny to na pewno z wyższej półki. Jeśli robiony samodzielnie to chapeau bas. 

Była to udana wizyta, choć nie wiem czemu miałem złe przeczucia. Jak się okazało nie były one uzasadnione. Jak na lokalną, osiedlową burgerownie było całkiem spoko. Nie żałuję wydanych tu pieniędzy. Pan burger nie serwuje zwariowanych buł z kalmarami, krewetkami czy papryczkami z San Escobar, dlatego nie można wymagać tego, co od poznańskich potentatów. Ma być solidnie i tak jest. Moja cena w skali szkolnej to: 4+ za hawajskiego i 4 - za BBQ. Minus jest mały - to za mało wyrazisty boczek i majonez w składzie. Proponuje zamienić go na sos duński lub tysiąca wysp;-)

Powrót do domu, z przyczyn niezależnych ode mnie, odbył się tą samą trasą co w pierwszą stronę. Przez to jest to mój najkrótszy burger tour w swojej kategorii. Pozdrower i burger pozdro:-)


Pan Burger Swaj
Pan Burger Swaj © rolnik90
Menu Pan Burger
Menu Pan Burger © rolnik90
Hawajski
Hawajski © rolnik90
Hawajski Inside
Hawajski Inside © rolnik90
BBQ bez majonezu
BBQ bez majonezu © rolnik90
BBQ Inside
BBQ Inside © rolnik90
Rowery pod szkołą Zalasewo
Rowery pod szkołą Zalasewo © rolnik90


Kategoria Burger Tour, do 50 km