Info

Suma podjazdów to 5020 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Październik1 - 0
- 2023, Wrzesień2 - 2
- 2023, Sierpień2 - 0
- 2023, Lipiec3 - 2
- 2023, Czerwiec8 - 4
- 2023, Maj2 - 2
- 2020, Maj2 - 0
- 2020, Kwiecień5 - 1
- 2020, Marzec3 - 0
- 2020, Luty1 - 0
- 2020, Styczeń3 - 2
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Styczeń5 - 0
- 2018, Grudzień1 - 0
- 2018, Wrzesień5 - 0
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec4 - 3
- 2018, Czerwiec14 - 13
- 2018, Maj12 - 4
- 2018, Kwiecień11 - 29
- 2018, Marzec8 - 14
- 2018, Luty6 - 16
- 2018, Styczeń7 - 15
- 2017, Grudzień5 - 9
- 2017, Listopad3 - 7
- 2017, Październik5 - 23
- 2017, Wrzesień7 - 27
- 2017, Sierpień6 - 8
- 2017, Lipiec8 - 17
- 2017, Czerwiec10 - 4
- 2017, Maj14 - 33
- 2017, Kwiecień5 - 12
- 2017, Marzec9 - 39
- 2017, Luty6 - 17
- 2017, Styczeń8 - 45
- 2016, Grudzień6 - 19
- 2016, Listopad3 - 0
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 13
- 2016, Sierpień9 - 18
- 2016, Lipiec14 - 9
- 2016, Czerwiec14 - 13
- 2016, Maj11 - 31
- 2016, Kwiecień8 - 22
- 2016, Marzec5 - 9
- 2016, Luty3 - 4
- 2016, Styczeń8 - 16
- 2015, Grudzień5 - 4
- 2015, Listopad4 - 7
- 2015, Październik6 - 17
- 2015, Wrzesień12 - 32
- 2015, Sierpień22 - 25
- 2015, Lipiec19 - 26
- 2015, Czerwiec21 - 43
- 2015, Maj21 - 18
- 2015, Kwiecień11 - 24
- 2015, Marzec4 - 6
- 2015, Luty4 - 1
- 2015, Styczeń11 - 5
- 2014, Grudzień5 - 0
- 2014, Listopad2 - 0
- 2014, Październik7 - 2
- 2014, Wrzesień16 - 2
- 2014, Sierpień8 - 0
- 2014, Lipiec14 - 0
- 2014, Czerwiec10 - 1
- 2014, Maj13 - 0
- 2014, Kwiecień14 - 1
- 2014, Marzec6 - 10
- 2014, Luty6 - 2
- 2014, Styczeń2 - 0
- 2013, Sierpień1 - 0
- 2013, Lipiec2 - 1
Kross 2018
Dystans całkowity: | 1833.09 km (w terenie 21.43 km; 1.17%) |
Czas w ruchu: | 83:13 |
Średnia prędkość: | 21.59 km/h |
Maksymalna prędkość: | 345.47 km/h |
Liczba aktywności: | 29 |
Średnio na aktywność: | 63.21 km i 2h 58m |
Więcej statystyk |
- DST 49.21km
- Czas 02:13
- VAVG 22.20km/h
- VMAX 37.44km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Popołudniowy Relax
Sobota, 16 czerwca 2018 · dodano: 28.03.2019 | Komentarze 0
Najbliższa okolica, czyli nie ma co strzępić ryja :)
- DST 60.56km
- Czas 02:48
- VAVG 21.63km/h
- VMAX 45.22km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Piotrasem na Burgery
Środa, 13 czerwca 2018 · dodano: 27.03.2019 | Komentarze 1
Z najlepszym BS ziomalem do stolicy Wielkopolski celem konsumpcji burgerów i nie tylko... ;-)
Gołe Baby Burgs © rolnik90
Święta Krowa Burgs © rolnik90
- DST 40.22km
- Czas 01:49
- VAVG 22.14km/h
- VMAX 42.22km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielne Dwie Godzinki
Niedziela, 10 czerwca 2018 · dodano: 26.03.2019 | Komentarze 0
Do Poznania nad Maltę czyli w te i wew te.
Huśtawka © rolnik90
- DST 46.12km
- Czas 01:57
- VAVG 23.65km/h
- VMAX 38.25km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa w Sobotę
Sobota, 9 czerwca 2018 · dodano: 26.03.2019 | Komentarze 2

Stolica Januszy - Januszewo © rolnik90

Fyrtel Gzub - Ogródek Piwny © rolnik90

Lody Naturalne Na Tamie © rolnik90

Ścieżka nad Jeziorem Średzkim © rolnik90
- DST 87.20km
- Czas 04:01
- VAVG 21.71km/h
- VMAX 36.45km/h
- Temperatura 37.0°C
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Upalne Krzykosy
Wtorek, 29 maja 2018 · dodano: 25.02.2019 | Komentarze 0
Po pracy na burgera do Krzykos. Po drodze odwiedziłem Gospodarstwo Szkolne ZSR, w Kijewie w którym miałem praktyki jako uczeń. Łezka się w oku kręci na widok tych ruin. Ps. upał był taki, że nawet wmordewind nie przeszkadzał.
Gospodarstwo Kijewo © rolnik90
Krzykosy w Gminie Krzykosy © rolnik90
Temperatura 33° © rolnik90
Burger BBQ w Tra Capre © rolnik90
Garbus z Garb © rolnik90
- DST 161.95km
- Czas 07:26
- VAVG 21.79km/h
- VMAX 34.14km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Piwo Celem i Drogowskazem
Sobota, 26 maja 2018 · dodano: 19.02.2019 | Komentarze 4

Makowe Pole Czerlejno © rolnik90

Pałac Gułtowy © rolnik90

Dziwna Tablica - Czajki © rolnik90

Nazwa nie wzbudzająca zaufania... © rolnik90

Powidz w Powidzu © rolnik90

Łódki nad Jeziorem Powidzkim © rolnik90

Jezioro Powidzkie © rolnik90

Piwo Powidz nad Jeziorem © rolnik90

Opowieść o Powidzu © rolnik90

Tory GKW i Plaża w Przybrodzinie © rolnik90

Kross Na Molo w Skoju © rolnik90

Tego Nie Mogło Zabraknąć © rolnik90

Fajny Piesek © rolnik90

Odbudowany wiatrak koźlak Chłądowo © rolnik90

Gorzelnia Kołaczkowo © rolnik90

Elektrownie Wiatrowe © rolnik90

Urzeka mnie ta nazwa ;-) © rolnik90

Bogini Izyda Z Małachowa © rolnik90

Fajna Murawa Pelikan Niechanowo © rolnik90

Przed Browarem Niechanowo © rolnik90

Leontyna i Zygmuś z Czerniejewa © rolnik90
- DST 117.10km
- Czas 04:49
- VAVG 24.31km/h
- VMAX 59.22km/h
- Temperatura 0.0°C
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Piwna Turystyka Rowerowa: Browar Psotnik - Krzywiń & Browar Brewicz - Rawicz
Piątek, 4 maja 2018 · dodano: 13.01.2019 | Komentarze 0
Wybicie w browarze to 10 hl piwa. Psotnik posiada jeden zbiornik fermentacyjny i trzy tanki leżakowe - również około 10 hl pojemności. Większość produkcji trafia w butelki. Piwo jest naturalne, niefiltrowane, niepasteryzowane i refermentowane w butelce. Kolejną godną pochwały rzeczą jest to, że w krzywińskim browarze używa się w większości drożdży płynnych oraz lokalnych słodów (np. Optima Poznań). Podoba mi się również potworek z nazwy browaru oraz "jego" opowieści z etykiet;-)
Na miejscu w browarze miałem okazję przedpremierowo spróbować piwa "Te 3 Niecnoty". Jest to witbier z dodatkiem herbaty orange earl grey. Super piwo! Idealne na upał jaki panował podczas mojej wizyty. Nie skłamie pisząc, że to najlepsze piwo z herbatą jakie piłem. Tak rozmawiając z fajnymi ludźmi o piwie i przy piwie zleciały mi prawie dwie godziny. Dziękując za możliwość zobaczenia browaru od środka, pożegnałem się i ruszyłem do kolejnego celu.
Fajnie mi się jechało, bo wiatr miałem w plecy i do tego mogłem nacieszyć oko pagórkowatym kształtem okolic Pojezierza Leszczyńskiego. Dobrze jest się czasem wyrwać z poznańskich nizin;-) Podjazdy o nachyleniu 9 czy 11% nie mogły ze mną wygrać. Jadąc wśród kwitnącego rzepaku dotarłem do Bojanowa. Pod browar bardzo łatwo było trafić, gdyż jego budynek góruje nad miejscowością i jest jego bardziej charakterystyczną częścią, niż chociażby rynek. Ceglane mury browaru, wzniesionego pod koniec dziewiętnastego wieku, już na pierwszy rzut oka ukazują mi, że ta budowla kryje w sobie sporo tajemnic. Jednakże nie było mi dane zajrzeć do środka, ponieważ w maju 2018 roku możliwe było zwiedzanie jedynie zorganizowanych grup.
Nie tracąc czasu pokręciłem korbą do Rawicza, gdzie w pierwszym kwartale 2018 roku otworzył swoje podwoje Browar Restauracyjny Brewicz. Przybytek ten mieści się przy ul. Armii Krajowej 4 w handlowym parku, gdzie pełno sklepów i marketów. Właścicielami browaru są Anna i Karol Kaniewscy, jak mniemam wywodzą się oni z piwowarstwa domowego, co jest wartością samą w sobie:-)
Pomieszczenia browaru to: sala główna na parterze, gdzie po prawej stronie przykuwa wzrok dwunaczyniowa warzelnia o wybiciu 13 hl oraz po lewej stronie bar. Po środku nich jest wejście do kolejnego pomieszczenia, czyli leżakowni. Swoje miejsce znalazły tam cztery tanki o pojemności 11 hl. Co ciekawe doczekały się one swoich imion, są to: Gienek, Jolka, Krzyś i Bodzio;-) Za barem jest kuchnia, skąd serwowane jest wyśmienite jedzienie (wiem co mówię, na obiad zjadłem dwa dania). Jest jeszcze sala na piętrze, ale do niej nie dotarłem. Jeśli chodzi o wnętrze to nowoczesny lekko surowy wystrój bardzo mi się podoba, w szczególności długie wiszące lampy.
Podczas mojej wizyty na kranie dostępne były trzy piwa: klasyczna pszenica, session ipa oraz brown porter. Spróbowałem wszystkich, jedynie porter nie zrobił na mnie dobrego wrażenie. Pozostałe piwa były bardzo dobre i z czystym sumieniem je polecam. Moja wizyta była krótka, ale spędziłem tam miłe chwile. Jeśli dodać do wszystkiego co wcześniej napisałem dobrą obsługę, która chętnie odpowiada na pytania polecam wizytę w tym miejscu. Ja na pewno jeszcze wrócę do Brewicza, bo naprawdę warto.
Mojego piwnego tripa miałem zakończyć w Obornikach Śląskich w pubie Stara Rozlewnia, którego właścicielem jest Tomasz Kopyra. <---- Człowiek tego nie trzeba przedstawiać, a jeśli trzeba to kliknijcie w odnośnik. Jednak wsiadłem w pociąg do Poznania już w Rawiczu ponieważ czas mi się skończył... W Psotniku i Brewiczu spędziłem łącznie dwie godziny dłużej niż pierwotnie zakładałem:) Mimo ledwo 117 km uważam tą wyprawę za bardzo udaną (jak każdą w tej kategorii ;-) Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie.

Zamek Kórnik © rolnik90

Stary Traktor © rolnik90

Warta w Śremie © rolnik90

Krzywiń © rolnik90

Przed Browarem Psotnik © rolnik90

Kocioł Warzelno Zaciernny 10 hl © rolnik90

Tabliczka Znamionowa © rolnik90

Wnętrze Kotła © rolnik90

Zbiornik Wody Lodowej © rolnik90

Piwo i Kadź Filtracyjna © rolnik90

Tank Fermentacyjny 10 hl © rolnik90

Część piw z oferty (piwa w skrzynkach w trakcie refermentacji) © rolnik90

Witbier Etykieta © rolnik90

Zbiorniki leżakowe © rolnik90

Rolnik & Ekipa Browaru Psotnik (Krystian, Basia i Marek) © rolnik90

Podjazd 9% © rolnik90

Fajne Ukształtowanie Terenu © rolnik90

Kapliczka Jezus Frasobliwy © rolnik90

Jadymy, nie spimy © rolnik90

Rzepakowa Droga © rolnik90

Stary Dom © rolnik90

Poniec Zabudowania Fabryczne © rolnik90

Jest Moc © rolnik90

Tarchalin Pałac © rolnik90

Browar w Bojanowie © rolnik90

Bojanowskie Zakłady © rolnik90

Browar Bojanowo © rolnik90

Kominy Browaru Bojanowo © rolnik90

Przed Rawiczem © rolnik90

Ratusz Rawicz © rolnik90

Browar Brewicz © rolnik90

Pszeniczne © rolnik90

Kotły Zacierny i Warzelny © rolnik90

Leżakownia Brewicz (foto kolega Zdzisław) © rolnik90

Obiad w Brewiczu © rolnik90

Rolnik w Brewiczu © rolnik90

Dworzec Kolejowy Rawicz © rolnik90
- DST 21.14km
- Czas 00:57
- VAVG 22.25km/h
- VMAX 38.48km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Powrót z PKP Poznań Główny
Piątek, 4 maja 2018 · dodano: 21.01.2019 | Komentarze 0
Do Domu:)
- DST 54.42km
- Czas 03:34
- VAVG 15.26km/h
- VMAX 34.90km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Bike Orient Władysławów
Sobota, 28 kwietnia 2018 · dodano: 15.11.2018 | Komentarze 1
Namówiony przez Piotrasa pojechałem z nim do miejscowości Władysławów w gminie Turek na mój pierwszy w życiu rajd na orientację. Na miejscu poznałem Dominika zwanego dalej Dominos;-) I tak w trzy osobowym team-ie stanęliśmy do rywalizacji wraz z 257 innymi zawodnikami. Jak wspomniał Piotras w swoim wpisie: "Naszym celem była dobra zabawa, integracja bez szarży i aby jak najwięcej zobaczyć" Jechaliśmy chilloutowym tempem, bez spiny rokoszując się piękną pogodą i ciekawym ukształtowaniem terenu powiatu Tureckiego.
Zabawa była przednia, punkty kontrolne czasami były tak schowane, że mieliśmy trudności by je odnaleźć. Szczególnie dał nam się we znaki pkt. 20 opisany jako obniżenie pagórka. Oprócz tego mieliśmy do czynienia z wąwozami, górkami, lasem, piachem, bunkrami, cmentarzami, dołami, wodą, polami... Mógłbym wymieniać w nieskończoność;-) Wynik jaki uzyskaliśmy był słaby, ale nie to się liczyło. Najważniejsze, że było klawo więc w przyszłym roku na pewno wystartuję w tym sympatycznym rajdzie.
Dzięki Piotrek, że mnie namówiłeś, nie żałuję, że pojechałem! Dzięki Dominik za towarzystwo i piwko na mecie :-)
pozdRower i do zobaczenia w przyszłym roku ;-)
Wpis Dominosa :)

Bike Orient Władysławów © rolnik90

Mati & Piotras © rolnik90

Dominik & Mati © rolnik90

Przemowa Przedstartowa © rolnik90

Pierwszy Punkt Kontrolny na... cmentarzu © rolnik90

Małe Mocne Polskie piwo z kokainą, a ty sraj tym swoim importowanym ajj... © rolnik90

Perfect jazda © rolnik90

Moi Kompani © rolnik90

Efekty popiwne ;-) © rolnik90

Punkt 16 © rolnik90

Relax przy mini tężni Russocice © rolnik90

W odwiedzinach u Natalii © rolnik90

Polski Bunkier z 1939 roku © rolnik90

Opis Fundacja Walkiria © rolnik90

Jedziemy na twixa ;-) © rolnik90

Tak się integrują ludzie zarażeni cyklozą © rolnik90

Won mi z takimi znakami © rolnik90

Trzech Muszkieterów! © rolnik90

Puchar dla największego luja © rolnik90
- DST 176.77km
- Czas 07:25
- VAVG 23.83km/h
- VMAX 44.57km/h
- Sprzęt Kross Waryjot
- Aktywność Jazda na rowerze
Piwna Turystyka Rowerowa: Browar De Facto - Zgoda
Sobota, 14 kwietnia 2018 · dodano: 17.10.2018 | Komentarze 4
Z domu wyruszyłem około godziny 6 rano. Pierwszy cel to stacja PKP w Kostrzynie, na której zamierzałem kupić bilet na banę. Niestety na takiej małej stacji nie było możliwości zakupu biletu na pociąg Intercity. Do tego rozmowa z panią w kasie nie należała do łatwych. By jechać z spokojną głową i bez obawień o powrót do domu zmuszony byłem zahaczyć o stację w Gnieźnie. Gdy już byłem w posiadaniu biletu za mocno się rozluźniłem i myląc drogę zrobiłem nadliczbowe kaemy. Jednak po odnalezieniu właściwej drogi jechało się zajebiście:) Szczególnie miło wspominam odcinek na wysokości Jeziora Popielewskiego od Zielenia do Wylatowa.
Czasu miałem na styk, ale wiatr w plecy dawał nadzieję, że wszystko co zaplanowałem się uda. Po minięciu Janikowa postanowiłem jednak zrobić korektę trasy w celu zyskania paru kilometrów. Jak się okazało to nie był błąd, to był wielbłąd! Nawigacja w telefonie prowadziła mnie przez jakąś łąkę. Miejscami była na tyle bagnista, że jazda rowerem stała się niemożliwa. Musiałem pchać rower, czułem, że się zapadam. Zrobiło się tragikomicznie;) Zamiast zyskać trochę czasu straciłem kolejne cenne minuty. Na szczęście udało mi się przekroczyć Kanał Notecki jakimś starym mostem we wsi Dziarnowo. Z tego miejsca miałem rzut beretem do Inowrocławia.
Przez wspomniane uzdrowiskowe miasto jedynie przemknąłem, nie zwiedzając go:/ Dalsza droga to trochę nuda bez atrakcji. Jednak mimo tego wytrwale parłem do przodu, lekko zaskoczony moją dobrą formą. W końcu dotarłem do Aleksandrowa Kujawskiego gdzie zrobiłem przerwę na posiłek i zapoznałem się ze stacją kolejową, z której wracałem do domu. Stąd pozostało mi jedynie 5 km do mojego głównego celu: Browaru De Facto w miejscowości Zgoda. Jak wiadomo zgoda buduje i był to dobry znak:-)
W zasadzie to nie wiedziałem, czy ktoś będzie na mnie na miejscu czekał, ponieważ informacja o moim przyjeździe zakończyła się tylko jednym e-mailem. Na szczęścicie byłem spodziewanym gościem. Właściciel tego jednoosobowego browaru Piotr Domański i jego żona Sylwia to przesympatyczni ludzie. Zostałem tak zajebiście po przyjacielsku przyjęty, że po pięciu minutach rozmowy czułem się jak byśmy się znali kilka lat:-) Gdy wbiłem do środka Piotrek był w trakcie rozlewu gotowego piwa do butelek. Przerwałem mu pracę, mam nadzieję, że nie ma mi tego za złe;)
Pojawienie się w browarze zbiegło się w czasie z tym, że skończyła mi się woda. Na szczęście Piotrek uratował mnie pysznym american wheat z dodatkiem ananasa polanym prosto z tanku leżakowego. Czym całkowicie nieświadomie spełnił moje maluteńkie marzenie, by spróbować piwa prosto z tanka:-) A piwo choć było jeszcze młode i nie do końca ułożone było przesmaczne! I tak z piwem w dłoni z super przewodnikiem zwiedziłem cały browar, a nawet mini plantację chmielu;-)
De Facto jak nazwa sama wskazuje to: prawdziwy, mały, rzemieślniczy, craftowy browar o wybiciu zaledwie 500 litrów z jednego warzenia. Jego główne pomieszczenia to: magazynu słodu; magazyn opakowań; warzelnia wraz z unitankiem oraz leżakownia/rozlewnia. Ciekawostką jest fakt, że niektóre sprzęty takie jak: śrutownik, zbiornik filtracyjny i osadowy czy nalewarka przeciwciśnieniowa zostały zrobione własnoręcznie przez piwowara, który wywodzi się z piwowarstwa domowego, a jak wiadomo piwowarzy domowi to zdolne bestie;-) Reszta sprzętu czyli: kadź zacierno-warzelna, zbiornik fermentacyjny i tanki leżakowe pochodzą od firmy Inomero. Znanego producenta sprzętu browarniczego z Piekar Śląskich.
Gdy już wszystko zobaczyłem, usiadłem z Piotrem przed browarem, gdzie urządził mi mini przegląd swoich piw. Najpierw pochyliliśmy się nad "Drapaczem Chmur" - ciekawym APA z przyjemnie wyczuwalnymi tropikalnymi owocami. Kolejne było "El Dorado" Brown Ale z dodatkiem ziaren kakaowca. Super piwo - byłem w szoku, że można z tak nudnego stylu wykrzesać aż tyle zajebistości. Ostatnim spróbowanym piwem było: "Ruda w Ameryce" czyli Orange American IPA - trunek z idealnym balansem chmielowej goryczki i słodowości z mega aromatem uzyskanym dzięki ekstra dodatkowi zestu z pomarańczy.
Każde piwo bardzo mi smakowało, aż zacząłem się zastanawiać, czy to dzięki tak małej skali produkcji czy piwowar jest tak zdolny? W sumie to myślę, że jedno i drugie gra tu rolę. Przyjemnie się siedziało tak na świeżym powietrzu, ale czas naglił. Zakupiłem jeszcze dwa piwa na wynos. Pożegnałem się z twórcami browaru i ruszyłem z powrotem do Aleksandrowa na pociąg. W Toruniu, gdzie miałem przesiadkę posiliłem się, zrobiłem małe zakupy i wypiłem zasłużoną kawę, po czym spokojnie dotarłem do Poznania.
Podsumowując: wycieczkę uważam za bardzo udaną, a Browar De Facto z miejsca stał się jednym z moich ulubionych:) Craft to ludzie, a Sylwia i Piotr to fajni ludzie dlatego bardzo im kibicuje. Na pewno będę szukał ich piw w poznańskich pubach. Ps. w pociągu miałem sporo czasu i wymyśliłem sobie nowy pseudonim: bRrowerowy Maniak ;-)

Nekla. w XIX wielu był tu browar © rolnik90

Droga Nekla - Czerniejewo © rolnik90

Miś Lucek Czerniejewo © rolnik90

Park Kościuszki Gniezno © rolnik90

Pomnik Powstańców Wlkp. Wylatowo © rolnik90

Kanał Notecki © rolnik90

Most na Kanale Noteckim © rolnik90

Inowrocław © rolnik90

Inowrocław Centrum © rolnik90

Ciekawa Ozdoba © rolnik90

Już Blisko © rolnik90

Zgoda Buduje i Ja to Szanuje © rolnik90

Browar De Facto © rolnik90

Tank Fermentacyjny © rolnik90

Zbiornik wody Lodowej © rolnik90

Warzelnia 5 hl © rolnik90

Filtracja i Whirlpool © rolnik90

Stacja Cip © rolnik90

Z Piwowarem Piotrem Domańskim © rolnik90

Piwa z Browaru De Facto © rolnik90

Dworzec Aleksandrów Kujawski © rolnik90

Rolnik on Tour © rolnik90

Dystans © rolnik90

Najpierw IC © rolnik90

Zapiekanka na Dworcu w Toruniu © rolnik90

Piwka też jadą © rolnik90

A może by tak pierdolnąć to wszystko i wyjechać w Bieszczady... oczywiście do browaru Ursa Maior ;-) © rolnik90

Hegemon Imperial IPA © rolnik90