Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rolnik90 z miasteczka Krzyżowniki. Mam przejechane 25663.78 kilometrów w tym 492.63 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.06 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 5020 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rolnik90.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Kross 2018

Dystans całkowity:1833.09 km (w terenie 21.43 km; 1.17%)
Czas w ruchu:83:13
Średnia prędkość:21.59 km/h
Maksymalna prędkość:345.47 km/h
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:63.21 km i 2h 58m
Więcej statystyk
  • DST 18.88km
  • Czas 00:51
  • VAVG 22.21km/h
  • VMAX 38.36km/h
  • Sprzęt Kross Waryjot
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z PKP Kobylnica

Sobota, 14 kwietnia 2018 · dodano: 07.11.2018 | Komentarze 0

Powrót do Domu po pierwszej w tym roku Piwnej Turystyce Rowerowej:)
Obowiązkowo przystanek w Swarzędzu na pyszne Burgery.


Kategoria do 25 km, Kross 2018


  • DST 44.34km
  • Czas 01:55
  • VAVG 23.13km/h
  • VMAX 37.38km/h
  • Sprzęt Kross Waryjot
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tajna Misja w Górze

Niedziela, 8 kwietnia 2018 · dodano: 06.06.2018 | Komentarze 1

Pilna rzecz do dostarczenia. Zajebiście z wiatrem w pierwszą stronę i niestety pod wiatr na powrocie.
Zapomniany Krzyż
Zapomniany Krzyż © rolnik90


Kategoria do 50 km, Kross 2018


  • DST 32.23km
  • Czas 01:31
  • VAVG 21.25km/h
  • VMAX 35.40km/h
  • Sprzęt Kross Waryjot
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rower Las Piwo

Wtorek, 3 kwietnia 2018 · dodano: 30.05.2018 | Komentarze 10

Przez prawie dwa miesiące nie piłem alko. Zabrakło czterech dni do równych dwóch miechów. To już taka moja tradycja że w Wielkim Poście nie piję. Po Świątecznym obżarstwie wybrałem się na przejażdżkę do lasu ze szkłem w plecaku i własnej produkcji piwem domowym. Wieczór był przyjemny, jechało się świetnie. Przerwę na piwne kalorie zrobiłem w połowie trasy. Zabrałem ze sobą mojego stouta mleczno owsianego z dodatkiem płatków dębowych macerowanych w brendy. Musze przyznać, że jestem bardzo zadowolony z tego piwa:-) Tak sącząc powoli własny wyrób pomyślałem o jeździe rowerem po alkoholu. Zgłębiłem temat i wygląda to tak:

Przed 2015 rokiem rowerzysta jeżdżący na rowerze po alkoholu był traktowany podobnie jak kierowca prowadzący samochód pod wpływem alkoholu. Jeszcze niedawno za jazdę na rowerze pod wpływem alkoholu, rowerzyście groziła utrata prawa jazdy, a nawet więzienie. Prawo jazdy można było stracić już po przekroczeniu 0,2 promila, natomiast więzienie groziło rowerzyście, jeśli zawartość alkoholu była wyższa od 0,5 promila. Z powodu licznych wątpliwości co do obowiązujących przepisów, kary grożące za jazdę na rowerze pod wpływem alkoholu zostały złagodzone. Było to spowodowane ogólną opinią, że kary są zbyt surowe jak na rangę wykroczenia.

Po 2015 roku jazda na rowerze pod wpływem alkoholu nie grozi już utratą prawa jazdy ani karty rowerowej. Jeśli alkomat wykaże od 0,2 do 0,5 promila rowerzysta zostanie ukarany mandatem w wysokości 300 – 500 złotych. Jeśli natomiast alkoholu będzie więcej niż 0,5 promila mandat wyniesie 500 złotych. Przepisy są jednak znacznie bardziej surowe dla osób, które jadąc na rowerze pod wpływem alkoholu spowodują zagrożenie w ruchu drogowym. W takim przypadku policjant może nawet skierować sprawę do sądu. Sąd może ukarać rowerzystę grzywną w wysokości nawet 5 tysięcy złotych albo karą aresztu od 5 do 14 dni. Jeśli zagrożenie w ruchu drogowym spowoduje pijany rowerzysta (powyżej 0,5 promila), grozi mu kara grzywny, zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne (przez pół roku do 3 lat) lub kara pozbawienia wolności. Warto zaznaczyć, że policjant praktycznie w każdej sytuacji może stwierdzić, że rowerzysta zagraża ogólnemu bezpieczeństwu na drodze, więc lepiej nie ryzykować jazdy po alkoholu.


Ja osobiście uważam, że jedno piwo i jazda rowerem są ok. Dwa piwa to tylko jeśli jeździmy w terenie np po lesie i wiemy, że tam wszystko wypocimy. Za to 3 piwa i więcej to dla nie przesada, która nie powinna mieć miejsca. A jaka jest wasza opinia w tym temacie?

Mateusz
Mateusz © rolnik90
Otmeal Milk Stout
Otmeal Milk Stout © rolnik90


Kategoria do 50 km, Kross 2018


  • DST 20.41km
  • Czas 00:54
  • VAVG 22.68km/h
  • VMAX 33.04km/h
  • Sprzęt Kross Waryjot
  • Aktywność Jazda na rowerze

Witaj Wiosno

Środa, 21 marca 2018 · dodano: 23.05.2018 | Komentarze 0

Pierwszego dnia wiosny byłem bardzo zajęty, ale na szczęśćcie pod wieczór znalazłem czas by z ową wiosna się przywitać.


Fajna miejscówka na piwo
Fajna miejscówka na piwo © rolnik90


Kategoria Kross 2018, do 25 km


  • DST 26.19km
  • Czas 01:11
  • VAVG 22.13km/h
  • VMAX 40.23km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Kross Waryjot
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakupy

Poniedziałek, 12 lutego 2018 · dodano: 09.03.2018 | Komentarze 2

Szybki wypadzik do dyskontu po spożywkę. 

Utytłany Ja
Utytłany Ja © rolnik90


Kategoria do 50 km, Kross 2018


  • DST 40.79km
  • Czas 02:02
  • VAVG 20.06km/h
  • VMAX 45.73km/h
  • Sprzęt Kross Waryjot
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okoliczne Fyrtle

Sobota, 10 lutego 2018 · dodano: 27.02.2018 | Komentarze 2

Ciągle mam zaległości we wpisach. Mam dużą chęć do jazdy, ale do robienia wpisów w ogóle. Krótkie wyprawy to pewnie będę okraszał tylko fotkami i mapą. Bo na siłę nie będę nic pisał. Dziesiąty luty pokręciłem po okolicznych fyrtlach. Kolejny raz nawiedziłem arboretum w Kórniku. Byłem również w lesie. Tam mi się jechało wyśmienicie;-) Z nowości to zauważyłem, że poziom wody w Żernikach już się ustabilizował na w miarę normalnym poziomie. Odkryłem również pozostałość po Średzkiej Kolei, jednak napisze o tym później. 



Zalew Szczodrzykowski ZImą
Zalew Szczodrzykowski ZImą © rolnik90
Arboretum Kórnickie
Arboretum Kórnickie © rolnik90
Aleja Lipowa Arboretum
Aleja Lipowa Arboretum © rolnik90
Aleja Jadwigi Zamoyskiej
Aleja Jadwigi Zamoyskiej © rolnik90
Całoroczna wystawa
Całoroczna wystawa © rolnik90
Myk w Las
Myk w Las © rolnik90
Żerniki już bez wody
Żerniki już bez wody © rolnik90 Dla porównania Żerniki pod wodą


Kategoria do 50 km, Kross 2018


  • DST 81.38km
  • Czas 03:56
  • VAVG 20.69km/h
  • VMAX 345.47km/h
  • Sprzęt Kross Waryjot
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cześć i Chwała Powstańcom Wielkopolskim vol. 3

Piątek, 2 lutego 2018 · dodano: 21.02.2018 | Komentarze 2

Jak co roku i teraz oddałem hołd Powstańcom Wielkopolskim poprzez rowerowego tripa. Najpierw tradycyjnie udałem się na cmentarz mojej parafii do Tulec. Znajduje się tu tablica upamiętniająca czternastu pochowanych tu powstańców. Następnie pokręciłem do głównego celu jaki dziś obrałem czyli do Lusowa. By dostać się do tej miejscowości musiałem pokonać ponad 20km jadąc przez miasto. Od Szczepankowa przez centrum, Ławice, aż do ronda przed Wysogotowem. Jechało się dobrze, aż się zdziwiłem, że mknąc Bukowską tylko 3 razy miałem czerwone światło.

Wspomniane wcześniej Lusowo to szczególne miejsce gdyż tam na cmentarzu parafialnym spoczął generał Józef Dowdor-Muśnicki. Jako głównodowodzący siłami powstańczymi poprowadził on nowo utworzoną Armię Wielkopolską do zwycięstwa nad Niemcami. Oficjalne przejął dowództwo 16 stycznia 1919 roku. Od razu po tym wydarzeniu reorganizował oddziały powstańcze, wprowadził żelazną dyscyplinę i przeforsował decyzję o poborze poszczególnych roczników, a także organizował regularną Armię Wielkopolską, która w szczytowym momencie liczyła blisko 110 tysięcy żołnierzy. Dążył do apolityczności wojska odsuwając od wpływu na decyzje oficerów o radykalnych poglądach oraz likwidując rady żołnierskie.

Vis-a-vis cmentarza znajduje się Muzeum Powstańców Wielkopolskich w którym ulokowano wiele pamiątek po tym wybitnym dowódcy. Niestety nie dane mi było zajrzeć do środka, ponieważ późnym popołudniem było już zamknięte. Dlatego czym prędzej udałem się pod pierwszy i jak dotąd jedyny, pomnik generała w Polsce. Stoi on przed miejscową szkołą podstawową. Kolejnym ciekawym miejscem w tej miejscowości jest mural zlokalizowany przy rondzie. 

Cieszy mnie fakt, że piamięć o generale jest w Lusowie tak widoczna. Warto również wspomnieć o tragicznych losach jego córek, które są kwintesencją dramatycznych dziejów Polaków: Janina (po mężu Lewandowska) zginęła w Katyniu, zastrzelona przez sowieckich oprawców. Agnieszka została zamordowana przez niemieckich okupantów w Palmirach. Obie zostały upamiętnione inskrypcjami na rodzinnym grobie oraz świerkami przy muzeum. 

Powrót pierwotnie planowałem szlakiem ringu poznańskiego. Jednak po przestudiowaniu mapy doszedłem do wniosku, że to za dużo kilometrów i nie dam rady. Tym bardziej, że robiło się już ciemno. Nie mając alternatywy do domu wróciłem ta samą trasą. Dzięki temu nawiedziłem pomnik powstańców w centru miasta. Jedak żeby nie było tak kolorowo totalnie zapomniałem o pomniku Zdobywców Lotniska Ławica. Będąc już w domu poczułem, że luty kilometrowo będzie dobrym miesiącem;-)



Pomnik Powstańców Tulce
Pomnik Powstańców Tulce © rolnik90
Mural Powstańczy Lusowo
Mural Powstańczy Lusowo © rolnik90
Grób Generała Dowbor Muśnickiego
Grób Generała Dowbor Muśnickiego © rolnik90
Muzeum Powstańców Wielkopolskich
Muzeum Powstańców Wielkopolskich © rolnik90
Świerk z mogił Katyńskich
Świerk z mogił Katyńskich © rolnik90
Pomnik Generała Dowbor Muśnickiego
Pomnik Generała Dowbor Muśnickiego © rolnik90
Generał Józef Dowbor Muśnicki
Generał Józef Dowbor Muśnicki © rolnik90
Pomnik Powstańców Wielkopolskich Poznań
Pomnik Powstańców Wielkopolskich Poznań © rolnik90


Kategoria do 100 km, Kross 2018


  • DST 21.43km
  • Teren 21.43km
  • Czas 01:08
  • VAVG 18.91km/h
  • VMAX 37.33km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Sprzęt Kross Waryjot
  • Aktywność Jazda na rowerze

Las - Tego mi trzeba było!

Niedziela, 14 stycznia 2018 · dodano: 18.01.2018 | Komentarze 3

W niedziele wybrałem się z żoną do teściów na obiad. Z racji bliskości Parku Krajobrazowego Promno zapakowałem rower do bagażnika, by zaliczyć trochę terenu. Po obiedzie żona i teściowa poszły na WOŚP, a ja udałem się do lasu. Temperatura była lekko na minusie - wiał zimny wiatr, ale w lesie nie przeszkadzał tak jak na otwartej przestrzeni. Już po pierwszym kilometrze stwierdziłem: "O tak tego mi trzeba było" 100% terenowej jazdy bez asfaltu, było mega fajnie. Objechałem w około jeziora: Brzostek, Drążynek i Dębiniec, do tego rezerwat las liściasty (zimą nie liściasty;-) oraz trakt Dębiński.
Zastanawiałem się czy nie nazwać tego wpisu Sarnie Żniwo ponieważ spotkałem wuchtę seren. Około ośmiu razy przebiegały drogi którymi jechałem. Lampki żadnej nie miałem, ale skończyłem jazdę idealnie gdy się ściemniło. 


Jezioro Brzostek
Jezioro Brzostek © rolnik90

PK Promno
PK Promno © rolnik90
Robota Bobrów
Robota Bobrów © rolnik90
Jezioro Dębiniec
Jezioro Dębiniec © rolnik90


Kategoria do 25 km, Kross 2018


  • DST 24.67km
  • Czas 01:05
  • VAVG 22.77km/h
  • VMAX 45.39km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Kross Waryjot
  • Aktywność Jazda na rowerze

Witam w 2018 Roku

Piątek, 5 stycznia 2018 · dodano: 08.01.2018 | Komentarze 5

W końcu przebudziłem się z noworocznego snu i pokręciłem trochę korbą. Pokonane kilometry to przysłowiowa runda wokół komina. Dostarczyłem do mózgu niezbędnego pierwiastka czyli tlenu. Dzięki temu lepiej mi się pracowało i czas w pracy minął jakby szybciej ;-) 

Kross 2018
Kross 2018 © rolnik90


Kategoria do 25 km, Kross 2018