Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rolnik90 z miasteczka Krzyżowniki. Mam przejechane 22144.24 kilometrów w tym 492.63 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.15 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 5020 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rolnik90.bikestats.pl
  • DST 203.81km
  • Czas 08:41
  • VAVG 23.47km/h
  • VMAX 47.77km/h
  • Sprzęt Kross Waryjot
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szlak Mitów i Legend Powiatu Gnieźnieńskiego

Sobota, 7 maja 2016 · dodano: 17.05.2016 | Komentarze 6

Z moim kumplem Łańcuchem byłem umówiony, że ruszamy spod mojego domu około 7 rano. Koniec końców ruszyliśmy o 8! Myśleliśmy, że będzie gładko i przyjemnie. Myliliśmy się. Pierwszy cel to Nekla i zakupy w biedronce. Po drodze we wsi Stroszki mijamy imponujące, duże wiatraki prądotwórcze. Przed samą biedronką okazuje się, że mam laczka z przodu. Najpierw zakupy, a następnie przymusowe klejenie dętki. Poszło gładko, ale jednak trochę czasu straciliśmy.

Dalej kierujemy się na Czerniejewo. Tam kolejna strata czasu. Udajemy się na stacje benzynową, która znajduje się za miastem, tam dopompowałem koło. Następnie zgodnie z planem jedziemy do Drachowa, gdzie znajduje się pierwsza figurka z tytułowego szlaku. Sam Trójgłowy smok szału nie robi, bardzo mały, ale za to historia tej legendy ciekawa;-) Kolejna miejscowość ujmuje nazwą: Małachowo Złych Miejsc. Znajduje się tutaj figura egipskiej bogini Izydy. W przeciwieństwie do poprzedniej, ta figura nie rozczarowuje (jest słusznych rozmiarów;-) Dalej przejeżdżamy przez Witkowo bardzo ładne miasteczko, leż nie było czasu by mu się lepiej przyjrzeć.

Kolejny przystanek to Powidz i jego ładne plaże nad pięknym jeziorem. Upał daje się we znaki. Jednak nie to było najgorsze. Drogę często przecinały szyny starej kolei wąskotorowej. Ja nadający w tym momencie tempo dobrze sobie z nimi radziłem. Niestety Łańcuch, który był za mną nie miął tyle szczęścia. Wjechał w szczelinę między szyna a asfaltem i zaliczył solidna glebę. Łokieć, kolano i ramie zdarte. Po chwili szoku i namysłu Łukasz podjął decyzję: jedziemy dalej! W Powidzu szukamy apteki. Niestety była zamknięta. W Twoim Markecie zrobiliśmy małe zakupy, wody utlenionej i plastrów niestety nie było. Na szczęście udało nam się to zakupić w sklepie przy Strzałkowskiej. Przerwę robimy na dzikiej plaży. Tam fotki, szama i opatrywanie ran.

Po odpoczynku Psim Bulwarem udajemy się na druga plażę w Powidzu, czyli Ośrodek wypoczynkowy Łazienki. Zachwyceni czystością wody moglibyśmy już tu zostać. Jednak czas naglił, mimo iż ciężko było się ruszyć, udaliśmy się w drogę do Skoja;-) Tam ludzi dużo więcej niż w Powidzu, przez co przejazd rowerem nie był nie możliwy. Po obowiązkowych fotkach postój na loda włoskiego. Kolejna strata czasu to mój licznik, który przestał działać. Próbowałem go reanimować, niestety jak się w domu okazało uszkodziłem kabelek. Od tego momentu w kwestii prędkości i pokonanych kaemów musiałem liczyć już tylko na Łukasza.

Przy Skorzęcińskiej leśniczówce usytuowana jest kolejna figurka szlaku mitów czyli: Niemiecki Leśniczy. Z tego miejsca przez Lubochnie i Wydartowo udajemy się do Gniezna do Doliny Pojednania, gdzie znajduje się drzewko Lecha, Czecha i Rusa. Nie znając miasta trochę się gubimy i znów tracimy cenny czas... Po wypiciu Lecha Free z Gniezna kierujemy się do Modliszewa w poszukiwaniu Zbója Macieja. Byliśmy już blisko niego, jednak nie znając dokładnej lokalizacji, wróciliśmy się do starej piątki. To był błąd, dlatego gdy już go odnaleźliśmy z wkurzenia i kolejnej straty czasu ów zbój dostał mega kopa w żebra. (oczywiście żartuję zdjęcie jest udawane;-)

Dalej odwiedziliśmy Kłecko, gdzie głodny Łańcuch namówił mnie na kebaba - danie mocno średnie. Kolejno skracamy drogę przy moście kolejowym. Przejeżdżamy przez całe Gorzuchowo, jednak Zielarki nie odnajdujemy. Widocznie figura znajduje się przy bocznej drodze. Czasu by się wrócić niestety nie mamy, dlatego udajemy się do Waliszewa do słynnego Karczmarza co niby wodą mile częstuje. Trzeba uważać na tego jegomości, bo można skończyć z siekiera w czaszce.

Droga powrotna do domu przez tereny dobrze znane czyli: Pola Lednickie, Pobiedziska, Promno, Kostrzyn i Śródkę. Czas netto prawie 9 godzin a w domu o 20.30! Żeby nie było, że ja trasę przejechałem gładko i przyjemnie. Przez całą wyprawę zmagałem się z kontuzją ręki, naciągniętym ścięgnem, które jak się okazało dopiero w poniedziałek dało o sobie znać i wykluczyło mnie z życia publicznego na tydzień czasu.
Pozdro dla kumatych, mam nadzieje, że was nie zanudziłem. 




Ze strachu tu nie pojechaliśmy
Ze strachu tu nie pojechaliśmy © rolnik90
Trójgłowy smok z Drachowa
Trójgłowy smok z Drachowa © rolnik90
Ze smokiem, smok z drinkiem
Ja za smokiem, smok z drinkiem © rolnik90
Bardzo ciekawa nazwa miejscowości
Bardzo ciekawa nazwa miejscowości © rolnik90
Bogini Izyda
Bogini Izyda © rolnik90
Tablica Małachowo
Tablica Małachowo © rolnik90
Dzika Plaża Powidz
Dzika Plaża Powidz © rolnik90
Nad Jeziorem;-)
Nad Jeziorem;-) © rolnik90
Jezioro Powidzkie
Jezioro Powidzkie © rolnik90
Czas na szamę
Czas na szamę © rolnik90
Piwko też było - bezalkoholowe
Piwko też było - bezalkoholowe © rolnik90
Czysta Woda Powidzkiego
Czysta Woda Powidzkiego © rolnik90
Druga plaża w Powidzu
Druga plaża w Powidzu © rolnik90
Domki w Skorzęcinie
Domki w Skorzęcinie © rolnik90
Deptak Skożęcin
Deptak Skorzęcin © rolnik90
Jezioro Niedzięgiel
Jezioro Niedzięgiel © rolnik90
Molo w Skoju
Molo w Skoju © rolnik90
Niemiecki Leśniczy ze Skorzęcina
Niemiecki Leśniczy ze Skorzęcina © rolnik90
Leśniczówka w Skoju
Leśniczówka w Skoju © rolnik90
Drzewko Lecha, Czecha i Rusa w Dolinie Pojednania
Drzewko Lecha, Czecha i Rusa w Dolinie Pojednania © rolnik90
Słynny Radziecki Rolnik z Modliszewa
Słynny Radziecki Rolnik z Modliszewa © rolnik90
Zbój Maciej z Modliszewa
Zbój Maciej z Modliszewa © rolnik90
A masz kopa ty chuju!
A masz kopa ty chuju! © rolnik90
Most kolejowy w Kłecku
Most kolejowy w Kłecku © rolnik90
Karczmarz z Waliszewa
Karczmarz z Waliszewa © rolnik90
Skubany niby wodą częstuje, taa. Siekierą!
Skubany niby wodą częstuje, taa. Siekierą! © rolnik90





Komentarze
Alicja Kujawa | 09:19 czwartek, 1 lutego 2018 | linkuj Dzień Dobry,

miałabym pare pytań związanych ze Szlakiem Mitów i Legend. Jestem Studentką III Roku o kierunku Turystyka i Rekreacja i piszę pracę dyplomową na temat tego szlaku,a Pańska pomoc byłaby niezbędna do przeprowadzenia badań. Mój mail: alicja.marcinkowska1410@gmail.com bardzo proszę o kontakt ;)
Trollking
| 19:40 środa, 18 maja 2016 | linkuj Cholera, przewidywalny jestem :)
rolnik90
| 19:10 środa, 18 maja 2016 | linkuj maniek - dałbym znać, ale przez kontuzje ręki decyzje o wyjeździe podjąłem dopiero godzinę przed wyjazdem. Ale spoko będzie jeszcze okazja. Może w czerwcu kolejne 200 km po Powidzkim PK;-)

sebek - chciałem jechać na ten grób leśniczego, ale nie wiem gdzie on jest. A nie chciałem błądzić i znów tracić czasu. A film owszem oglądałem go już;-)

Troll - gdy Łukasz zaliczył te bliskie spotkanie z asfaltem od razu pomyślałem o Tobie i twojej Lubońskiej wywrotce;-) Wiedziałem, że wspomnisz o tym w komentarzu;-)
Trollking
| 10:10 środa, 18 maja 2016 | linkuj Fajny pomysł i relacja, dosadna językowo, nie ma co :)

Nawet nie wiedziałem, że można sobie zafundować taki szlak. Ciekawostka.

Kolegę pociesz, że mogło skończyć się gorzej, tak jak u mnie na torowisku w tamtym roku - skręconym stawem skokowym i dwóch tygodniach kuśtykania.
sebekfireman
| 05:42 środa, 18 maja 2016 | linkuj Konkretny trip - niektórych z tych "figur" nie udało mi się jeszcze odwiedzić... o tej w Gnieźnie to nawet pojęcia nie miałem. Te szyny kolejki już niejednego rowerzystę położyły - zwłaszcza ten przejazd na wylocie z powiatu gnieźnieńskiego. Powinni tam jakiś znak ustawić.
Leśniczy ze Skorzęcina ma "bonusa" - kawałek dalej, w lesie jest jego nagrobek przy którym stoi równo w rządku 5 daglezji.
Nie wiem czy wiesz, ale Zielarki z Gorzuchowa doczekały się filmu: https://www.youtube.com/watch?v=yWjGibpbKTs
maniek1981
| 22:09 wtorek, 17 maja 2016 | linkuj Było dać znać, że się wybieracie, to i droga sprawniej by poszła. Oprowadziłbym Was i czasowo lepiej, by to wyglądało :P

Co do licznika, to u mnie wyrwał się przewód przy podstawce. O tyle szczęśliwie, że wiązka została, a izolacja się przerwała. Zalałem to klejem i do dziś wszystko elegancko działa :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa lugod
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]